Strona 1 z 2

Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 13:04
przez mama-san
Jesteśmy z Kocurem na wakacjach na wsi. Sąsiedzi z domku obok przywieźli w tym roku młodą koteczkę (zaznaczam że mój kocur jast kastrowany a koteczka wysterylizowana więc kociaków z tego nie będzie) no i zaczęła się zabawa. Najpierw Kocur udawał że ignoruje. Potem obserwował, ale nie jeżył się i nie warczał, ona natomiast rozpłaszczyła się przy ziemi i zalotnie mrugała oczętami. W końcu któregoś dnia widzę że dotykaja się noskami, nieśmiało, na jedną sekundkę, potem ona speszona odskakuje. Ale znikaja razem na całe dnie. Jak sądzicie: czy to coś poważnego? Za parę tygodni wracamy do miasta, czy mój kot wróci ze złamanym sercem? czy będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwy i samotny? Jak sądzicie?

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 13:12
przez Wyga
Myślę, że na swój sposób koty kochają :)
Z całą pewnością czują przywiązanie i kocie towarzystwo dobrze im robi. Jeśli Twój kot tak się zaprzyjaźnił z koteczką, może powinnaś pomysleć o towarzystwie dla niego na stałe?

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 13:13
przez ewar
Na pewno byłby wdzięczny za zapewnienie mu jakiejś kociej towarzyszki życia na stałe.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 13:39
przez AniHili
Myślę, że będzie mu się nudzić bez towarzystwa ;) Pomyśl nad tym.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 13:53
przez Prakseda
Oczywiście, że koty kochają, przyjażnią się, itp
W moim dużym stadzie domowym sa nierozłączne parki od lat niezmiennie. Podobnie z przyjaźniami w ramach tej samej płci.

A kotu stałe towarzystwo drugiego kota dobrze zrobi. Idea posiadania dwóch kotów króluje nie od dziś.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 14:03
przez mama-san
I myślicie że kocia miłość jest możliwa także u kotów strylizowanych , kiedy już nie działają hormony i instynkt? zastanawiałam się nad drugim kotem ale z tego co wyczytałam w poradnikach to zawsze proponowano drugiego chłopca a nie dziewczynkę, zwłaszcza młodszą. ale widzę że z koteczką jest zupełnie inna relacja. w ubiegłym roku sąsiedzi przywieźli młodego kocurka (niestety zginął pod kołami) i chłopaki bawili się świetnie, ale to były całkiem inne zabawy, gonitwy, polowania, wdrapywanie się na drzewa. "nosków" absolutnie nie było :-)

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 14:05
przez neron
mama-san pisze:I myślicie że kocia miłość jest możliwa także u kotów strylizowanych , kiedy już nie działają hormony i instynkt?

Chyba tak, bo swoich ludzi tez kochają ;)

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 14:19
przez pisiokot
Prakseda pisze:Oczywiście, że koty kochają, przyjażnią się, itp
W moim dużym stadzie domowym sa nierozłączne parki od lat niezmiennie. Podobnie z przyjaźniami w ramach tej samej płci.

A kotu stałe towarzystwo drugiego kota dobrze zrobi. Idea posiadania dwóch kotów króluje nie od dziś.


dokładnie.
mogę się podpisać pod każdym zdaniem.

widać, ze Twój kot tęskni za towarzyszem, za kocimi zabawami. Może warto pomyśleć o dokoceniu ...

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 14:37
przez ewar
Płeć, wiek nie mają chyba znaczenia.Miałam bardzo różne zestawy kocich przyjaciół.Najbardziej jednak zdumiewał mnie ogromny, dorosły kocur "matkujący" kociakom.To dopiero była miłość.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Pt sie 03, 2012 9:28
przez Prakseda
ewar pisze:Płeć, wiek nie mają chyba znaczenia.Miałam bardzo różne zestawy kocich przyjaciół.Najbardziej jednak zdumiewał mnie ogromny, dorosły kocur "matkujący" kociakom.To dopiero była miłość.


O tak, tak jak mój Bambaruch. On wyniańczy wszystko co żyje. Kocha całym sercem.
Maluchy go uwielbiają, zwłaszcza spanie na jego wielkim brzuchalu.

Koty kochają i przyjażnią się - to nie ma nic wspólnego ze sterylizacą, to jest w sferze uczuć raczej, nie instynktu.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Pt sie 03, 2012 9:50
przez ariel
Prakseda pisze:Koty kochają i przyjażnią się - to nie ma nic wspólnego ze sterylizacą, to jest w sferze uczuć raczej, nie instynktu.

Podpiszę się pod tym :)

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Pt sie 03, 2012 11:36
przez Zakocona
Ja też mam taką parkę: kocura i kotkę, którzy lubią być razem przytuleni do siebie, myją się nawzajem, czyszczą uszka.

Poszukaj drugiego kota o podobnej maści. Zauwazyłam, że niektóre koty lubia np. buraski, inne rude, a innych umaszczeń nie tolerują.Podobnie psy. Mają swoje preferencje.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Pt sie 03, 2012 11:52
przez Anja
Cóż to za pytane, czy jest możliwa ;) Jasne i to na wielu płaszczyznach.
Brucek ponad 10 lat temu w dniu kastracji zobaczył, świeżo przyniesionego do naszego domu, maleńkiego Rysia. Chyba uznal, że go urodził, podczas zabiegu ;) Jak tylko wrócił do formy, a trwało to błyskawicznie, natychmiast zajął sie wychowaniem i opieka nad swoim "synkiem".
I trwa to po dziś dzień. Brucek waży 4,7 kg, ma 11 lat, Rysio za to waży 7 kg i jest młodszy o 9 m-cy od Brucka. Jednak wciąż jest maleńkim koteczkiem swojego taty. Przychodzi na mycie, jest karcony i wciąż podziwia swojego mentora. Zaś Brucek wciąż się nim opiekuje i wychowuje.
Brucek nigdy nie miał takiej silnej więzi ze swoją rodzoną siostrą Hrupką, jak z Rysiem. O Hrupkę też troszczy, ale widać, że inaczej.

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Pt sie 03, 2012 13:05
przez Wawe
Zakocona pisze:Poszukaj drugiego kota o podobnej maści.

A wiesz, ze chyba coś w tym jest. 8) Irysek jak zobaczyła Leni to pisnęła radośnie: "mama", podbiegła do niej i...tak tuli się już od 6 lat. :D Obie są szylkretkami. :D

Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

PostNapisane: Pt sie 03, 2012 15:22
przez Agneska
mama-san pisze:... Ale znikaja razem na całe dnie.

mama-san pisze:... w ubiegłym roku sąsiedzi przywieźli młodego kocurka (niestety zginął pod kołami)

Czy kocurek zginął pod kołami w miejscu, gdzie spędzacie wakacje?