Strona 1 z 1

Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Wto lip 31, 2012 23:05
przez Vika ..
Niewiarygodne jest to co się dzieje, koty tylko samce po prostu znikają. Jeszcze na początku miesiąca byłam szczęśliwą właścicielką trójki wspaniałych kociaków 2 samców i jednej samiczki. Obaj chłopcy zniknęli, a jeszcze bardziej dziwne jest to że kot sąsiadów równie zniknął, był bratem mojego Garfilda. I żeby było jeszcze dziwniej kot trochę dalszych sąsiadów także przepadł bez śladu 8O . To nie tylko 4 przypadki, większość kotów zniknęła. Jedynym z nielicznych lub z ostatnich kotów został Mikuś, wczoraj siedząc przy oknie usłyszałam okropne miauczenie, wręcz koci płacz z zaciekawieniem wybiegłam przed dom zobaczyć co sie dzieje i okazało się że ogromny czarny kot zaatakował Mikusia. Gdy wyszłam zastałam zaniepokojonych właścicieli szukających pupila. Kotki trzymają się dobrze, i żadnej z nich w ty mojej kotce syberyjskiej nic nie jest.
Nie wiem dlaczego koty nikną, jedynym podejrzeniem jest właśnie ten czarny wielkolud. Można jakoś inaczej to wytłumaczyć ?

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Wto lip 31, 2012 23:12
przez kwinta
Kocury niekastrowane i wychodzące gdzie chcą, zwykle giną .... :twisted:

My tutaj swoich kotów nie wypuszczamy z domu i nam nie giną ... :evil:

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Wto lip 31, 2012 23:12
przez Szenila
Czy koty, które zginęły były wykastrowane?

Bez względu na odpowiedź na moje pytanie, to niewątpliwie wina jest jedynie po stronie właścicieli kotów. Wypuszczanie kota samopas tak się przeważnie kończy.

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Wto lip 31, 2012 23:25
przez ulvhedinn
Owszem, można to wyjaśnić bezmyślnością właścicieli, wypuszczających radośnie sowje koty, a potem zdziwionych, że znikają.
Szczególnie jeśli większość kocic jest pokastrowana, a kocury nie, to będą one szukać innych płodnych samic. A po drodze mają auta, złych ludzi, psy, trutki i co tylko sobie wymyślisz.

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 11:35
przez Vika ..
Mieszkam na wsi, koty biegają tu kilka lat, mój Cynamon od zawsze chodził koło domu, tak jak Garfild i Maja. Nigdy nie były zamykane w domu. Cynek wracał przez 8 lat codziennie, a przez ostatnie 3 miesiące nie wychodził dalej niż o 10 metrów od podwórka. Koty chodziły codziennie i miały się dobrze ale to dziwne, że nagle wszystkie zniknęły.

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 11:48
przez Blue
Wystarczy że jakiś sąsiad w okolicy pozakładał wnyki albo lis wyspecjalizował się w polowaniu na koty :(

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 12:20
przez magyrato
Albo wprowadzil sie czarny i sieje terror :P

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 22:08
przez Vika ..
Wnyki, nie sądze, lis możliwe, ale czy on atakowałby tylko koty, a zostawiałby kotki... Niemożliwe.
A z tym czarnym kotem to jest jedyna moja myśl na razie. Bo koty nie atakują kotek, przeważnie. Ale czy to możliwe żeby jeden kot zrobił taki ,,terror" ?

Re: Koty giną! Czyja to wina ?

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 22:14
przez gisha
Niekastrowane kocury zawsze będą szukać płodnych kocic i zawsze moze spotkać ich wiele nieszczęść prędzej czy pózniej :( :(