Miau.PL

Hej,

od ponad roku mam dwie kotki Zuzię i Amelkę (roczne kotki). Do tej pory bardzo zgodne, razem się bawiły, myły - wielka miłość.
Wczoraj pojechaliśmy z Amelką do weterynarza.Zuzia została sama w domu.
I od wczoraj zachowanie Zuzi bardzo się zmieniło. Strasznie fuka na Amelkę, zagania Ją w jakiś kąt i straszy, nie daje Jej spokojnie odejść. Amelka całą noc strasznie piszczała.
Niestety na mnie i M. Zuzia też zaczyna fukać.
Przestały się bawić wspólnie. Nie było dziś codziennej, porannej gonitwy:-(

Czy może to być spowodowane tym, że Zuzia została sama w domu? Że czuje na futrze Amelki innego człowieka? (jedna z Pań u Weta długo przytulała Amelkę).

I co teraz robić? Nie spałam pół nocy. Z jednej strony fukanie i prychanie Zuzi, z drugiej "płacz' Amelki.
I co najważniejsze wesoła do te pory Amelka chowa się i boi się wyjść.

M.

Zuzia czuje zapach lecznicy i to ją denerwuje. Zdarza się. Czasowo odizolujcie kotki i wygłaskujcie dużo Amelkę, żeby usunąć z niej zapach weta. W taki upał można ją przeciągnąć wilgotną szmatką albo gąbeczką. Kiedy zapachy się wyrównają, kotki będą zachowywać się normalnie.

ufff. Dziękuje za odpowiedź:-)

I do tego wszystkiego Amelka ma kiepskie wyniki krwi. Podwyższona kreatynina i mocznik. Jutro jedziemy na usg nerek:-(

OJ, to niedobrze . Możesz zajrzeć na pdoforum dla nerkowców, żeby wiedzieć, o co pytać weta .
Pokażesz bohaterki?