Hej,
od ponad roku mam dwie kotki Zuzię i Amelkę (roczne kotki). Do tej pory bardzo zgodne, razem się bawiły, myły - wielka miłość.
Wczoraj pojechaliśmy z Amelką do weterynarza.Zuzia została sama w domu.
I od wczoraj zachowanie Zuzi bardzo się zmieniło. Strasznie fuka na Amelkę, zagania Ją w jakiś kąt i straszy, nie daje Jej spokojnie odejść. Amelka całą noc strasznie piszczała.
Niestety na mnie i M. Zuzia też zaczyna fukać.
Przestały się bawić wspólnie. Nie było dziś codziennej, porannej gonitwy:-(
Czy może to być spowodowane tym, że Zuzia została sama w domu? Że czuje na futrze Amelki innego człowieka? (jedna z Pań u Weta długo przytulała Amelkę).
I co teraz robić? Nie spałam pół nocy. Z jednej strony fukanie i prychanie Zuzi, z drugiej "płacz' Amelki.
I co najważniejsze wesoła do te pory Amelka chowa się i boi się wyjść.
M.