Strona 1 z 1

Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Sob lip 28, 2012 6:35
przez mamuśka
Byłam właśnie z psem i patrzę, przy miejscu gdzie karmi się koty siedzi kot. Chodzi od człowieka do człowieka.
Do mnie, pomimo psa - podszedł, barankował, wywalał brzuszek.
Myślę że bez problemu bym go złapała. Mogłabym go przechować dla kogoś kto by mu dał Dt.
Ale tylko na dzień....

Jest to pingwinek, jakby pół-długowłosy.
Zrudziały już....

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Sob lip 28, 2012 9:50
przez ASK@
:!: :!:

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Sob lip 28, 2012 10:04
przez iwaka
Biedak :( Oby mu się udało.

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Sob lip 28, 2012 12:37
przez mamuśka
Poszłam dać mu suchego jedzenia....
Wolał się miziać niż jeść...

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Sob lip 28, 2012 14:38
przez gisha
Moze kotek wychodzący?Albo kotka w rui?

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Sob lip 28, 2012 14:59
przez mamuśka
To chyba kocur. Nie wychodzący bo jest tak zrudziały i zabiedzony że niemożliwe żeby do kogoś należał...

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Nie lip 29, 2012 13:38
przez mamuśka
Pomóżmy mu...

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Nie lip 29, 2012 17:17
przez ankacom
Czemu nie możesz potrzymać go dłużej i poszukać mu domu?

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Nie lip 29, 2012 17:40
przez ASK@
mamuśka pisze:Pomóżmy mu...

:?:
jesteś najbliżej i ty możesz mu najszybciej i najskuteczniej pomóc. Bierz go, ratuj, zatargaj do weta i już na spokojnie DT/DS szukaj.Może tak być,że nie będzie kogo ratować jeśli lokum się znajdzie. Zrudziała sierść nie rokuje dobrze.

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Nie lip 29, 2012 22:00
przez mamuśka
Wziąść go nie mogę. Nawet na chwilę. Brak tolerancyjnego tża i brak kasy to główne powody.
Dziś zaniosłam mu jedzenie i wodę. Karmicielki go karmią.

Zrobiłam kilka zdjęć, jutro wrzucę..

Re: Proludzki kot do złapania

PostNapisane: Wto lip 31, 2012 12:48
przez smarti
wszyscy którzy mają dt są zakoceni na maxa.
Niestety,na pewno łatwiej przyjąć go Tobie ,nawet mimo nieżyczliwego TŻ-ta niż nam które mamy po 20-30 tymczasków !
Poza tym przecież takiego wolnożyjącego kotka możesz zawieżć do weta który leczy na talon- jak np.do p.Ani gdzie załatwiłam Ci właśnie w ten sposób leczenie Boniunia, a po talon udać się do gminy ( w razie czego napiszę Ci jak to zrobić)
wierz mi-wszystko można jeśli się tylko chce się pomóc kotusiowi !