Jak się dokocić i nie zwariować?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 07, 2012 10:10 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Morris lizał Rico, ale na zasadzie budzenia "wstawaj, wstawaj gosciu! I posuń się, bo teraz moja kolej na leżenie w budce!" Rico obudził się i został wygoniony :evil:
A co do sikania to nasz nowy wynalazek pudełkowo-kuwetowy jak narazie chyba się sprawdza. Morris dosikuje na wysokość 36cm, a pudełko ma ok. 40cm, więc w takiej sytuacji wystarcza później psiknięcie sprajem do kuwet likwidującym zapachy i wytarcie papierem toaletowym :ok:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 08, 2012 18:34 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Za zgodą ewexoxo podlinkuję jej patent na kryta kuwetę domowej roboty ODPORNĄ NA LANIE NA STOJĄCO: viewtopic.php?f=1&t=141258&start=1080#p9102606 a przepis na wykonanie viewtopic.php?f=1&t=141258&start=1110#p9108654.
Dzięki!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 08, 2012 18:54 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

alix76 pisze:Za zgodą ewexoxo podlinkuję jej patent na kryta kuwetę domowej roboty ODPORNĄ NA LANIE NA STOJĄCO: viewtopic.php?f=1&t=141258&start=1080#p9102606 a przepis na wykonanie viewtopic.php?f=1&t=141258&start=1110#p9108654.
Dzięki!


Ze sie tak bezczelnie wtrace. Swego czasu mialam przejscia z Morganem sikajacym po domu. Pol roku go diagnozowalismy, w koncu doszlismy co mu jest. Polaczenie choroby, z problemami na tle stresowym (z doroslego kota wychodzacego z dnia na dzien byl niewychodzacy - nie byl zachwycony).
Do czego zmierzam: w trakcie szukania przyczyny sikania PcimOl podeslal mi artykul o FIC, chorobie, ktora trapi Morgana. Artykul pochodzil z ksiazki dla weterynarzy, nie wszystko bylo dla mnie dostepne poznawczo ;) ale byla tam bardzo wazna dla mnie czesc o zmianach, jakie nalezy wprowadzic w otoczeniu kota, zeby wyeliminowac stres. I bylo tam o kuwetach. Moim bledem, i ze zdjecia widze ze rowniez bledem ewexoxo byl rozmiar kuwety. Kuweta powinna byc tak duza, zeby caly kot sie w niej zmiescil - na dlugosc i wysokosc. Ja mialam kuwety w takim rozmiarze jak na zdjeciu, jedna kryta, druga odkryta. Druga rzecz, ze kuwet powinno byc o jedna wiecj, niz kotow. Zaraz jak to przeczytalam, kupilam najwieksze kuwety jakie byly w sprzedazy (72x50 sa duzo wieksze niz potrzebujemy, ale lepiej wiecej jak mniej). Problem sikania zniknal! Nawet przeprowadzke koty zniosly spiewajaco. Od wymiany kuwet nie uzywalismy Feliwaya ani razu, a Morgan nie sika.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11246
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro sie 08, 2012 18:59 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Potwierdzam :ok: Nasz mistrz w oblewaniu ścian - Morris - nie jest w stanie nasikac poza kuwetę (chociaż cały czas próbuje :wink: ). Kuweta stoi otwarta, bez pokrywy, jednak 40cm ścianki spełniają swoje zadanie. Dodatkowy plus - zero żwirku dookoła przy zakopywaniu.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 08, 2012 19:07 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Discordia pisze:Ze sie tak bezczelnie wtrace. Swego czasu mialam przejscia z Morganem sikajacym po domu. Pol roku go diagnozowalismy, w koncu doszlismy co mu jest. Polaczenie choroby, z problemami na tle stresowym (z doroslego kota wychodzacego z dnia na dzien byl niewychodzacy - nie byl zachwycony).
Do czego zmierzam: w trakcie szukania przyczyny sikania PcimOl podeslal mi artykul o FIC, chorobie, ktora trapi Morgana. Artykul pochodzil z ksiazki dla weterynarzy, nie wszystko bylo dla mnie dostepne poznawczo ;) ale byla tam bardzo wazna dla mnie czesc o zmianach, jakie nalezy wprowadzic w otoczeniu kota, zeby wyeliminowac stres. I bylo tam o kuwetach. Moim bledem, i ze zdjecia widze ze rowniez bledem ewexoxo byl rozmiar kuwety. Kuweta powinna byc tak duza, zeby caly kot sie w niej zmiescil - na dlugosc i wysokosc. Ja mialam kuwety w takim rozmiarze jak na zdjeciu, jedna kryta, druga odkryta. Druga rzecz, ze kuwet powinno byc o jedna wiecj, niz kotow. Zaraz jak to przeczytalam, kupilam najwieksze kuwety jakie byly w sprzedazy (72x50 sa duzo wieksze niz potrzebujemy, ale lepiej wiecej jak mniej). Problem sikania zniknal! Nawet przeprowadzke koty zniosly spiewajaco. Od wymiany kuwet nie uzywalismy Feliwaya ani razu, a Morgan nie sika.


Wtrącaj sie jak najwięcej :wink: U nas Morris miał wcześniej kuwetę odkrytą chyba 35x50 (standardowa jakaś) i zdarzało mu się oblewanie ścian - najczęściej w sytuacjach kiedy nie dostał tego co chciał (został zignorowany przy jedzeniu, chciał się bawić i nie miał z kim).
Po przyjściu Rico oblewanie zdarzało się nadal tylko czasami, ale w pewnym momencie stało się codziennością. Aktualna kuweta mieści luzem oba koty (sprawdzaliśmy "na sucho" po przywiezieniu pudła). Na drugą nie mamy za bardzo miejsca w mieszkaniu.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 08, 2012 19:13 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

zapiszę sobie
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55359
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sie 08, 2012 19:14 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

To masz chyba malutkie te koty. Moje by sie nie zmiescily. Albo zdjecie jakos przeklamuje proporcje. W poprzednim mieszkaniu jedna kuwete mialam w korytarzu, a druga w salonie (ta zakryta). Teraz mam ogromny metraz, to moge sobie pozwolic na wieksza dowolnosc rozstawienia, ale w poprzednim mieszkaniu mialam ten sam problem. Musielismy wywalic kanape, bo cala byla przesikana (kanapa bagatelka 3 tysie)
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11246
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro sie 08, 2012 19:23 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Zmierzyłam teraz dokładnie naszą kuwetę "hand made" :wink: ma wymiary 40x60 cm i wysokość 42cm.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 08, 2012 19:25 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Ueeee..podoba mi się tooo :mrgreen:

Chyba bez kozery skradnę pomysł 8)

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 08, 2012 19:33 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

ewexoxo pisze:Zmierzyłam teraz dokładnie naszą kuwetę "hand made" :wink: ma wymiary 40x60 cm i wysokość 42cm.

To widocznie na zdjeciu tak wyglada, bo wymiary sluszne. Fajny pomysl.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11246
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro sie 08, 2012 19:47 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Wyga pisze:Ueeee..podoba mi się tooo :mrgreen:

Chyba bez kozery skradnę pomysł 8)


W razie problemów, podpowiem jak wycinać okienko, żeby wyszło ładnie i równo :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 08, 2012 19:49 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

A okienko na jakiej wysokości jest? Domyślam się, że na tyle co by się nie wysypywało..

Jak już będę się zabierać to kliknę :)

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 08, 2012 19:51 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Mogę też kilka słów o dokacaniu?
Na początek były dwie kocice- siostry. Była miłość, wspólne spanie, wylizywanie. Do czasu sterylki. Gdy kocice wróciły osłabione, pachnące szpitalem(sterylizowane jednocześnie) były syki i prychanie. Dopiero po długim czasie powoli stosunki miedzy nimi wróciły do normy. A w międzyczasie doszedł mały 3miesięczny kocurek. Schorowany, po kocim katarze, z resztkami jakiś bakterii w oczkach pomimo miesięcznego pobytu w szpitalu(oczywiście pozarażał rezydentki). Kocice dość mocno prychały, syczały; szczególnie dominantka czarna kocica. Burasek dość szybko zaakceptowała malucha, włącznie z lizaniem po główce. Gdy małemu poprawiło się zdrowie, okazało się, ze to wcielona energia. Dziewczyny ganiał tak, ze chowały się na szafę. W lecznicy, do której jeździliśmy z chorującymi kotami(oczka, koci katar) był do wzięcia kocurek w wieku zbliżonym do Hansa. Wzięliśmy go do domu. Nówek wszedł na salony z podniesionym ogonem. Pierwszego wieczoru władował się na łóżko. A Hans szalał ze strachu. Powoli absorbowaliśmy kocury wspólną zabawą, np zabawką na wędce. Koty zafascynowane zabawką nawet nie zauważały, ze bawią się razem.
Niestety drugi kocur to było za dużo dla czarnej rezydentki. Przez kilka miesięcy na niego syczała. W końcu, chcąc ją też nieco odchudzić, zamykaliśmy się z nią w drugim pokoju, sam na sam, i bawiliśmy jej ukochanymi piórkami. I tak co wieczór, przez kilka tygodni. Kocica poczuła, ze jest wyjątkowa. Wysmuklała i zaakceptowała Juniorów. Choć do tej pory zdarza się jej syknąć lub bez widocznego powodu przegnać kocura. Ale ona ma charakter jedynaczki, tylko życie jej się inaczej ułożyło. Teraz osiągnęliśmy już harmonię. I nigdy nie izolowaliśmy kotów.
Przy pierwszym dokoceniu mąż reagował nerwowo, próbował interweniować w kocie relacje. Tłumaczyłam mu, że koty muszą się dotrzeć. Widział, że nic złego się nie dzieje a koty bez naszej interwencji świetnie sobie radzą. Przy drugim dokacaniu był spokojniejszy i nie reagował na syki i prychanie.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 08, 2012 19:52 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Wyga pisze:A okienko na jakiej wysokości jest? Domyślam się, że na tyle co by się nie wysypywało..

Jak już będę się zabierać to kliknę :)


Okienko jest na wysokości około 12-14cm wycinane na wielkość brzucha Morrisa (tego grubszego z dwójki :wink: )
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 08, 2012 19:55 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Juniorzy do tej pory potrafią walczyć tak, ze futro leci. A czasami Hans i bura Elza stają naprzeciwko siebie i wydają dziwne, przeciągłe dźwięki. Myślę, ze to dlatego, ze Hans ma wielkie ego a małe ciałko :wink:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AGdansk, Google [Bot], kasiek1510 i 279 gości