Strona 1 z 1
Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pić

Napisane:
Śro lip 25, 2012 20:51
przez persik00
Witam, moj persik od kilku dni jest bardzo słaby, nic nie je, a pije bardzo mało. Byłem z nim kilka razy u weterynarza, ale słysze ciągle " nie wiemy co mu jest" dają mu jakieś zastrzyki ( nawet 3 na raz ) dzisiaj po zastrzyku zauważyłem, że kot ma bardzo powiększone źrenice, przedtem weterynarz tłumaczył to tym, że mial zakraplane oczy jakimiś kroplami (dicortineff - vet), ale wczoraj krople były odstawione, wiec chyba nie możliwe, żeby nadal działały. Przy pierwszej wizycie kotek miał zrobione badanie krwi, jak sie dzisiaj dopatrzyłem tylko pod kontem nerek. Badania niby wyszły ok, ale przecież coś musi być nie tak. Po dzisiejszych zastrzykach kotek troszke ożył, ale co jest dziwne chwilami jest bardzo aktywny a ciut później leży i nie ma siły żeby wstać, miał nawet jakby atak padaczki. Nagle zaczął skakac po całym mieszkaniu, dziwnie drżeć, nawet się zesikał. Wydaje się, jakby dostał jakiś " narkotyk" na pobudzenie który działa okolo 20h a potem znowu kot ledwo się rusza...
Oczywiście mimo prośby wet nie wpisał w książeczkę zdrowia kota jakie zastrzyki mu podaje. Nie wiem co mam dalej robić, może spotkaliście się juz z takim przypadkiem. Może powienienem zmienić weterynarza?? Polecacie kogoś z Piotrkowa Tryb.?
Z góry dziękuję za wszystkie rady.
Edit: ataki tej jakby padaczki się nasilają, teraz juz co 30-40min, okolo 10h po ostatnim zastrzyku... co robic??
Re: kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pić

Napisane:
Czw lip 26, 2012 7:33
przez ASK@
Zmienic weta i to szybko.Za długo czekałeś wg mnie.
Napisz w tytule jaka miejscowośc to dziewczyny podpowiedzą gdzie iść.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 11:31
przez persik00
Byłem u innego weta, zrobiliśmy bardziej szczegółowe badanie krwi i testy na wrodzoną białaczkę. Na chwilę obecną podejrzewają zapalenie opon mózgowych, ale dokładniejsze wyniki będą wieczorem. Dostał kroplówkę i jak dotąd ataków brak. Byłem też u tego weterynarza który robił wczoraj zastrzyki, dodał ponoć jakiś steryd, ale "niby" nie mogło to powodować tych ataków.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 12:10
przez gisha
Musisz koniecznie dostac na pismie, co pierwszy wet podał kotu, zeby nastepny wiedział.
Za wizytę placisz i obowiązkiem weta jest wpisac do ksiazeczki, lub dac wydruk badan i podanych lekow.
Przepraszam, ale musisz to od niego wyegzekwowac, jesli jestes niepełnoletni, to idz z kimś dorosłym do niego.
Jest podforum" weci polecani" wpisz tam opinie o tym wecie.
Trzymam kciuki za zdrówko kotka

.
W jakim jest wieku kotek?
Może hodowca ma dobrego weta, skontaktuj sie z nim.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 12:17
przez persik00
Tak, tak, dzisiaj już wszystko dostałem, a kot ma 15 miesięcy
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 13:02
przez ASK@
Wet MUSI wydać zestaw lekó jakie podaje.Wpis w książeczce,wydruk czy odręczna kartka. Ty płącisz i ty wymagasz. Upon=mnij sie by obecny wet wiedział co kot dostał i czy to nie maiło wpływu na jego stan.
Koty jak ludzie reagują na różne leki inaczej więc nigdy nie można zakładać,że nie zaszkodzi.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 13:58
przez gisha
Przeglądałam "Weci Polecani" i niestety zadnej pozytywnej opinii na temat wetów z Piotrkowa nie ma, wszystkie negatywne,
Moze warto pofatygowac sie do Łodzi?
A kotek wykastrowany? Nie ma problemu z sikaniem ?Moze jest zatkany?
Mało piszesz, wiec trudno cos poradzic.
viewtopic.php?f=22&t=78222
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 14:06
przez persik00
ataki znowu się zaczęły... teraz co 10 minut, kot chwilę przed nimi zaczyna strasznie dyszeć tak jakby dopiero co wrocil z jakiegoś wyścigu...
nie możemy już patrzeć jak sie męczy... pojedziemy o 18 do tego weta, zobaczymy jak wyniki, jak nic nie wykażą chyba trzeba będzie kotka uśpić.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 14:28
przez Ewik
Za wcześnie się poddajesz-kota nie usypia się dlatego, że nie wiadomo co mu jest ale wtedy jak wiadomo i pewne jest, że nic się nie da zrobić a zwierzę cierpi. Twój kotek nawet nie ma postawionej konkretnej diagnozy!
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 16:58
przez persik00
wyniki wykazały białaczkę, wet powiedziała, że jedyne co można zrobić, to skrócić jego cierpienia. No i niestety nie było innego wyjścia. Teraz pojawia sie kolejny problem, mam w domu drugiego kota, zwykłego "dachowca", przebywały ze sobą ponad rok i zastanawiam się czy nie mógł sie od perskiego zarazić..? może nie, bo przecież to inna rasa, co o tym sądzicie?
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 17:03
przez Bazyliszkowa
Rasa nie ma tu nic do rzeczy.
Zrób kotu testy na białaczkę.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 19:03
przez gisha
Biedny koteczek
musisz zawiadomic koniecznie hodowcę o fakcie białaczki.
Z jakiego zródła go wziąłes?
Rasa nie ma nic do rzeczy jak napisała Bazyliszkowa, persik mógł zarazić sie od dachowca, lub na odwrót.Czasami białaczka jest bezobjawowa i kotek może zyc długo .
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 19:19
przez Szenila
Nie "trzeba było" tylko chcieliście go uśpić. Białaczka to nie wyrok, pewnie nie była przyczyną takiego stanu kota. Nawet nie daliście czasu aby leki zadziałały. A testy na białaczkę dają w 20% wynik fałszywie dodatni, zwłaszcza u zwierzęcia osłabionego jakąś chorobą.
A kot w ogóle dostawał leki hamujące ataki padaczkowe?
Twój persik nie miał rodowodu, prawda? jeśli tak, to nic dziwnego, że był (jeśli faktycznie) nosicielem białaczki.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 20:13
przez persik00
nie, nie mial rodowodu. I nie masz racji z tym ze chcieliśmy... Kto normalny chce "zabić", bo śmiało można tak powiedzieć, członka swojej rodziny?
tak dostał je dzisiaj, coś na uspokojenie itp. ale nic to nie dało bo ataki po kilku godzinach wróciły i to dużo częstsze. Jak pisałem wcześniej kot męczył się już kilka dni... ileż można patrzeć jak cierpi? nawet ja chociaż jestem facetem ( co prawda mam wiekszy sentyment to zwierząt niż do ludzi, ale facet to facet) nie mogłem już na to patrzeć, a co dopiero moja mama, która do tego kota przywiozała sie jak do wlasnego dziecka?
I wiesz co jeszcze Ci powiem? Twój komentarz wcale nie pomógł mi, a tylko wpędził w jeszcze wieksze poczucie winy, dzieki.
Re: Piotrków Tryb. kotek jest osowiały, nie chce jeść ani pi

Napisane:
Czw lip 26, 2012 21:21
przez Szenila
no cóż...
być może to "poczucie winy" (czyli chyba jednak myślisz, że nie zrobiliście wszystkiego) przyczyni się do tego, że następnego kota nie kupicie z pseudo hodowli, a w razie choroby innego zwierzaka będziecie szukać większych możliwości ratunku.
Na ataki padaczkowe nie ma jednego leku, niektóre działają lepiej, inne gorzej, być może można było podać kotu coś jeszcze.
A białaczka padaczki nie powoduje, więc przyczyna musiała być inna.