Miau.PL

Witam.
Chcę zakupić swojemu kociakowi drugie szelki, znalazłam różnorodne z firmy Trixie i mam dylemat
Pierwsze szelki jakie mamy, to na zapinanie sprzączką, długo to trwa i kociak się niecierpliwi, wyrywa.

Znalazłam z firmy Trixie dwa modele (linki przykładowe z allegro):
- jeden zapinany na metalowe zapięcie (http://allegro.pl/szelki-regulowane-dla ... 33336.html)
- drugi zapinany na plastikowe zatrzaski (http://allegro.pl/trixie-szelki-regulow ... 12778.html)

Chciałam zakupić mu te pierwsze, ale żaden ze sprzedających nie ma fotki, a prośba o posłanie jej kończy się fiaskiem. Na stronie producenta też żadnej fotki, jak te metalowe zatrzaski wyglądają, a nie chcę, aby to znów była sprzączka.

I stąd moje pytanie, czy posiada któraś z Was może takie szelki na te metalowe zapinanie i mogłaby wrzucić fotkę, jak to dokładnie wygląda?

Byłabym wdzięczna, dziękuję z góry i pozdrawiam

Ja mam te plastikowe, ciężko to zapiąć, a jeszcze trudniej rozpiąć. Jak kot jest przyzwyczajony do szelek, to może nawet dobrze, ale jak dopiero się uczy, to bardzo go to denerwuje.

Metalowe niestety nie mam pojęcia, jak wyglądają.

ja mam te metalowe - to wyglada jak ta klamra w pasku. Niestety trwa to chwile. ale jakos plastikom nie ufam. wiec z Twego pierwzego postu rozumiem, ze takie masz akurat

Dzięki za odzew

Właśnie chciałam spróbować zapięć plastikowych, bo wydaje mi się, że to szybciej pójdzie, niżeli zabawa z zapinaniem na sprzączki, ale teraz już sama nie wiem
Przynajmniej wszystkie inne rzeczy, które mam na te plastikowe zatrzaski są super, ale ze zwierzakami to znów inaczej jest

Ja mam takie szelki ze smyczą (identyczne, jak te ostatnie, czarne, zamszowe):
http://www.zoopaja.pl/bak/index.php?kateg=7#

tez takie mm i na poczatku to Moj sie wyrywała, walczyla, a potem juz na spokojnie daje mi zapiac szelki, bo wie, że bez nich ani ruysz na dwór a jak bedzie sie rzucac to dłuzej to bedzie trwało.

olciak84 pisze:tez takie mm i na poczatku to Moj sie wyrywała, walczyla, a potem juz na spokojnie daje mi zapiac szelki, bo wie, że bez nich ani ruysz na dwór a jak bedzie sie rzucac to dłuzej to bedzie trwało.

Olciak84, a Ty masz te Twoje szelki z Trixie czy z jakieś innej firmy ?

takie czarne zamszowe

olciak84 pisze:takie czarne zamszowe

Ale Trxie?

Właśnie wyczytałam, że mogą być zapięcia metalowe, normalnie na sprzączkę i jakieś zatrzaski metalowe.
Zaraz zwariuję dosłownie Prośba o fotkę nadal aktualna

Ja mam te drugie: Trixie z plastikowymi zatrzaskami.
Bardzo dobrze się sprawują. Łatwe i szybkie w obsłudze.

Nieodmiennie polecam te: http://animalia.pl/produkt,8393,49,cati ... -m--l.html
A zamszowe są do bani; skórzane zresztą też, bo w końcu się rozciągają albo rwą.

mi zamszowe sluza juz od hohoho

To chyba masz koty wagi piórkowej, bo przy kocurach circa 6.5 kg takie się absolutnie nie sprawdzają. Inna sprawa, że my intensywnie korzystamy z szelek

moja ma z 7 kilo :] ale z nia spacery to bardziej stanie w miejscu

Mój kot ma 4kg, także spokojnie, żadne urwanie czy rozciągnięcie się smyczy nie grozi

Będę miała w tym tygodniu chwilkę, to podskoczę gdzieś do zoologicznych i zobaczę, może będą mieli coś na plastikowe zatrzaski, wtedy mu kupię.
Jeżeli nie, to będę dalej kombinować i szukać czegoś w sklepach internetowych.

Żadnych Trixie, szelki dla kota muszą mieć pasek pomiędzy przednimi łapkami też.
Nie ma wtedy szans się z nich wydostać