Pomoc dla chorych kotków - Warszawa
Napisane: Czw lip 19, 2012 15:21Jestem emerytką, która opiekuje się trzeba adoptowanymi kotkami. Niestety, wszystkie trzy są poważnie chore: Lala cierpi na niewydolność nerek, Malutka na kamicę nerkową, zaś u zaledwie 2-letniego Łateńki, wykryto chłoniaka w jelitach.
Niesie to ze sobą perspektywę długotrwałego i kosztownego leczenia: częstych wizyt u weterynarza, regularnego podawania leków oraz podawania specjalistycznej karmy. Wysokie wydatki z tym związane wyczerpują mój już i tak niewysoki budżet, stąd jestem zmuszona prosić o pomoc - jakąkolwiek: rzeczową, finansową, bądź chociaż rady i wskazówki, gdzie takiej pomocy szukać.
Być może ktoś ma dostęp do takiej weterynaryjnej karmy, jest mu ona niepotrzebna z jakichś powodów (np. zmiana diety u kota) bądź może pomóc w zdobyciu jej po niższej niż standardowa cenie? Chodzi konkretnie o karmy Hill's C/D, na kamicę nerkową, oraz Hill's K/d, na niewydolność nerek, bądź innych producentów działające na podobnej zasadzie. Łateńko w swojej sytuacji ma "zezwolenie" na jedzenie wszystkiego - byleby tylko jadł...
A może ktoś zna lub reprezentuje fundacje, które mogłyby pomóc w takiej sytuacji?
Bardzo proszę o kontakt. Każda pomoc ma dla mnie ogromne znaczenie.
Pozdrawiam serdecznie,
Anna
Niesie to ze sobą perspektywę długotrwałego i kosztownego leczenia: częstych wizyt u weterynarza, regularnego podawania leków oraz podawania specjalistycznej karmy. Wysokie wydatki z tym związane wyczerpują mój już i tak niewysoki budżet, stąd jestem zmuszona prosić o pomoc - jakąkolwiek: rzeczową, finansową, bądź chociaż rady i wskazówki, gdzie takiej pomocy szukać.
Być może ktoś ma dostęp do takiej weterynaryjnej karmy, jest mu ona niepotrzebna z jakichś powodów (np. zmiana diety u kota) bądź może pomóc w zdobyciu jej po niższej niż standardowa cenie? Chodzi konkretnie o karmy Hill's C/D, na kamicę nerkową, oraz Hill's K/d, na niewydolność nerek, bądź innych producentów działające na podobnej zasadzie. Łateńko w swojej sytuacji ma "zezwolenie" na jedzenie wszystkiego - byleby tylko jadł...
A może ktoś zna lub reprezentuje fundacje, które mogłyby pomóc w takiej sytuacji?
Bardzo proszę o kontakt. Każda pomoc ma dla mnie ogromne znaczenie.
Pozdrawiam serdecznie,
Anna
.