Pysia bryka za TM ;( 18.08.12 - godzina 10:55.

No to mam kurak szczescie
. Jak juz powoli wychodze na prosta to musiało mnie "szczescie" spotkac.
W drodze do pracy uslyszlam niesamowity płacz - wiadomo zero reakcji ludzi, a niech sie dzieje co chce (a moze tylko ja mam dobry słuch??) - sprobowałam namierzyc i co? widze małego kotka z zasklepionymi oczkami. Pierwsza mysl: oby sie dała złapać. No to podeszłam i wzium juz jest moja. Próbowałm namierzyc matke, rodzeństwo - nic. "trawka" przy bardzo przejeznaej ulic.
No ale nic, kot na rece i do roboty - oczywiscie Szef niezadowolony (szkoda gadac) ale dzownie po mojego by podjechał z transporterkiem od Moniki (mpacz78 - chwala ze nie wzielas jej;)) i do weterynarza.
Przepisane antybiotyki, kropelki, leczenie, odpchlenie (juz po jdnym jest),
Aktualnie jest juz w domku, i spi w transporterku i juz tak straszliwie nie miauczxy. Poszukiwałabym jej domku - po wyleczeniu Mlodej. Dzis postaram sie zrobic jeszcze zdjecia, ale jest wychudzona strsznie i te oczka. Chociaz po przemyciu wacikiem przez pania Weterynarz juz jedno otworzyła (ma starsznie czerwone),
WYDATKI:
19.07.2012 - wizyta plus odpchlenie: 48 zł, przemycie oczków, zastrzyki x 2.
19.07.2012: antybiotyki: 40 zł plus priobiotyki i wit C (akurat ten zestaw to miałam w posiadaniu - ha! nie ma jak chłop ćwiczący
)
20.07.12 - wizyta (zastrzyk rozkurczowy - by kupka poszła) plus odrobaczenie : 15 zł
31.07.12 - konsultacja u okulisty: 110 zł
SUMA: 213 zł (nie jest źle, ale to pocztatek
)

W drodze do pracy uslyszlam niesamowity płacz - wiadomo zero reakcji ludzi, a niech sie dzieje co chce (a moze tylko ja mam dobry słuch??) - sprobowałam namierzyc i co? widze małego kotka z zasklepionymi oczkami. Pierwsza mysl: oby sie dała złapać. No to podeszłam i wzium juz jest moja. Próbowałm namierzyc matke, rodzeństwo - nic. "trawka" przy bardzo przejeznaej ulic.
No ale nic, kot na rece i do roboty - oczywiscie Szef niezadowolony (szkoda gadac) ale dzownie po mojego by podjechał z transporterkiem od Moniki (mpacz78 - chwala ze nie wzielas jej;)) i do weterynarza.
Przepisane antybiotyki, kropelki, leczenie, odpchlenie (juz po jdnym jest),
Aktualnie jest juz w domku, i spi w transporterku i juz tak straszliwie nie miauczxy. Poszukiwałabym jej domku - po wyleczeniu Mlodej. Dzis postaram sie zrobic jeszcze zdjecia, ale jest wychudzona strsznie i te oczka. Chociaz po przemyciu wacikiem przez pania Weterynarz juz jedno otworzyła (ma starsznie czerwone),
WYDATKI:
19.07.2012 - wizyta plus odpchlenie: 48 zł, przemycie oczków, zastrzyki x 2.
19.07.2012: antybiotyki: 40 zł plus priobiotyki i wit C (akurat ten zestaw to miałam w posiadaniu - ha! nie ma jak chłop ćwiczący

20.07.12 - wizyta (zastrzyk rozkurczowy - by kupka poszła) plus odrobaczenie : 15 zł
31.07.12 - konsultacja u okulisty: 110 zł
SUMA: 213 zł (nie jest źle, ale to pocztatek
