ALE JAZDA, Warszawa, Bluszczańska !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 24, 2012 9:41 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Może mi ktoś podpowie jak szybko i w miarę tanio kupić klatkę łapkę w Warszawie - w Śródmieściu. Już się zdecydowałam, tylko późno wracam z pracy i muszę obsłużyć moje ogony, więc wolałabym uniknąć jazdy do Rembertowa.
Gdzie w Stolicy można kupić klatkę łapkę na kota, w granicach 300 złotych.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 21:34 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

21.00 - jestem na Bluszczańskiej. Wykladam jedzenie i przychodzi Michelle. Je i ucieka. Ma przerażony wyraz oczu, wytrzeszcz.

Nie mam klatki\łapki. Miły pan ochroniarz wziął więcej puszek ode mnie. Wyklada i wspiera.
Wrócilam po zmroku, przydała się latarka. Jutro znowu pójdę. Serce mi się kroi w plasterki kiedy patrzę na moją Michelle.
W domu była damusią, teraz upiór wyrak, wytrzeszcz, strach, szkielet kota. W dwa tygodnie.
Chyba, że u tego gościa nie było za słodko?
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 23:50 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Najważniejsze, że przychodzi o stałej godzinie. Tylko spokojnie, żeby jej teraz nie wystraszyć.
Będzie dobrze.
Może pożycz gdzieś klatkę.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 25, 2012 0:30 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Czy kicia była już kiedyś złapana na klatkę?
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro lip 25, 2012 8:05 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Super, że udało Ci się kuciunię namierzyć i trzymam mocno kciuki zeby dała sie w końcu złapać. Może sprobuj na transporterek? Dobrze, że ten pan z budowy Ci pomaga. Ma facet dobre serducho. U mnie w okolicy okazało się, że mieszkają same mendy. A mojego Sauronka już 8 dni nie ma i jeszcze go nie namierzyłam nawet :(...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro lip 25, 2012 8:31 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Była złapana przez Alebę w listopadzie na grochowskim parkingu, razem z Charlim (stałam tam dwa miesiące-z gorączką, na parkingu). Ona miała 4 miesiące, była z KK, kaszlem i robalami w takiej ilości, że podejrzewałam wczesną ciążę. Właściwie sama wlazła do klatki/łapki. Była dzikim chorym kociakiem. I teraz oswojenie ją opuściło...
Z klatką to nie jest takie proste. Ona siedzi w kępie krzaków, przy jezdni, w tych krzakach jest gwałtowny spadek terenu, za kępą jest dół na więcej niż metr. Wszystko obrośnięte i udekorowane butelkami i śmieciami. Już tam raz, w sobotę postawiłam klatkę, wlazłam od tyłu i postwiłam blisko miejsca karmienia. Ale zaraz musiałam oddać klatkę i Michelle chyba nie miała okazji wejść do środka. Na pewno jest świadoma co to. Na pewno w zimie (-20) bardzo chciała dać się złapać. Co teraz ma w czarnej głowie? Klatkę trzeba nastawić rano i sprawdzać do późnej nocy - dziękuję
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 25, 2012 8:48 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

a jest szansa zblizenia sie chociaz troskze do niej???

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Śro lip 25, 2012 8:59 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Tak, stoję bardzo blisko-1,5m, ona ze zrozumieniem czeka kiedy dokładam jedzenie. tylko tam jest kępa krzaków, przy jezdni, ale już na pól metra od jezdni dół. Czyli niedość, że zarośnięte, to jeszcze jama. To jest właściwe określenie - krzaki przy jezdni - w tych krzakach jama. Jeden mój nieostroźnu ruch i kot ześlizguje się w bujne zielsko i ja nic nie widzę. Mogę kiciać !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 25, 2012 9:08 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

a moze sprobowac z siatka?? taka jakby na ryby, ze zarzucic??? tylo potrzebna bylaby druga osoba do pomocy - a tez nie wiadomo jak reaguje na inna osobe. a pobierak, myslalas o tym? gdzies tu dziewczyny w jakims z tematów wychwalały ze to epsze niz łapka - jak mozesz sie zblizyc do kota..

I nie przejmuj sie dizkoscia. Moja Pani na wlosciach - domowa - nigdy dzika, jakos w wieku jakos 2 lat dała noge u Babci... biegala z 2 mce po podwórku, probowali ja łapac i nic, w końcu zapedzilismy ja na strych i ta złapaliśmy - dzikus był jakich mało. przez mc w domu byla bardzo wystraszona. ale szybko doszla do siebie.

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Śro lip 25, 2012 9:57 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Myślę o podbieraku. Nigdy nie miałam w rękach. Teraz mam tymczasa Bazyliszka, złapany podbierakiem. Straszny stres dla kota. Nie wykluczam, ale jak się nie uda - pójdzie i więcej nie wróci.
Teraz klatka, muszę zdobyć, pożyczyć kupić? Musiałabym uprosić kogoś sprawnego, to trwa. Kto będzie ze mną stał o zmroku na Siekierkach?

Nie można przeciągać, z drugiej strony to że ją wołam, mówię do niej to może pomoże. Stoję jak wariat na jezdni i przemawiam do krzaków !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 25, 2012 10:00 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

spróbuj mowic, wystawiajac rękę z jedzeniem (o ile i na ile jestes w stanie) jesli Cie pamiet - a tak zrozumialam z Twych postów to powinna podjeść. Kwestia czy jest jeszcze ktoś kogo kojarzy, zna?? by ewentualnie podeszla? kto przepraszam jesli to brzydko zabrzmi "jest w pełni sprawny" by w razie czego dac nur i na żywca złapać?? bo co dwie łapki to nie jedna...

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Śro lip 25, 2012 10:20 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Podbierak to loteria. Lepiej póki co jej nie straszyć podbierakiem. Siatka też może być problemem.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro lip 25, 2012 10:22 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

ja bym siatke polozyla na te krzki, skoro lubi w nie dawac nura...

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Śro lip 25, 2012 10:25 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Siatka nie zawsze zdaje egzamin. Testowałem. Mimo wszystko proponowałbym klatkę.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro lip 25, 2012 10:29 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

ja raz dzikusa złapałam na koc ;) wiec jestem juz w stanie we wszystko uwierzyc ;)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Zeeni i 208 gości