ALE JAZDA, Warszawa, Bluszczańska !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 17, 2012 13:31 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Obrazek

Obrazek

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 17, 2012 13:36 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Karmiciele poszukiwani ! Kto zna karmicieli albo karmi na Bluszczańskiej?

Jadę ze Śródmieścia na Bluszczańską okoł 20. Pusto i mokro !

Moje ogłoszenia wiszą.

Nowy właściciel dzwonił do mnie na początku lipca i zachwycał się Michelle, dwa dni później z 6 na 7 lipca kotka zwiała.

Facet myślał, że sama wróci, potem wziął ode mnie klatkę (pożyczoną, trzeba lada moment oddać) i wyjechał bez zapowiedzi. Wrócił i ma dosyć mnie i szukania kota.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 13:39 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

nie wie czy to Tobie pisałam czy nie. Ale jak jets taka pogoda to raczje ogona nie beda koty wystawiac na dwór... trzeba ja namierzyć i wystawiac jedzenie, ale to najlepiej w ładna pogode...

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 17, 2012 13:56 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Tak, chociaż jak wołam ją po imieniu, łaże z małą sunią którą ona lubiła, rozkładam jej jedzenie, to mi lepiej.

Dzisiaj jeszcze pogadam z facetem, sprawdzę czy postawił kontenerek na werandzie.
Jeszcze nie ma dwóch tygodni od zaginięcia.
Mam zdecydowaną wolę odnalezienia Michelle, może wróci do mnie do domu? Facet ma miły domek, ładne obejście. Tłumaczyłam mu, że jak kot poczuje się zameldowany zaczniemy naukę wychodzenia i wracania - na jesieni.
Ale uciekła wcześniej. Mam żal nie o to,że uciekła, ale że facet wyjeżdża bez uprzedzenia,
a ja głupia myślę, że on łapię koty pożyczoną klatką/łapką.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 13:57 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

została Ci cierpliwość...

a ogłoszena rozlepone??

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 17, 2012 15:50 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Natychmiast rozlepiłam ze zdjęciem i informacją o nagrodzie. Tam jest gęstwina busz, krzaczory gęste, połacie całe tych haszczy jak filc zbitych. Wilgoć, teren podmokły. W okolicy jakieś budowy rozgrzebane, mało luda i
przypomina się lektura szkolna:

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,

Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,

Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,

Omijam koralowe ostrowy burzanu.



Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;

Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;

Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi;

To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu.



Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,

Których by nie dościgły źrenice sokoła;

Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,



Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.

W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,

Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 17:17 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Połączyłam dwa wątki na ten sam temat - oby kotka się znalazła!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 18, 2012 16:06 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Dziękuję za połączenie.
Były nowy właściciel twierdzi, że w okolicy jest dużo lisów, i że lis mógł Michelle zlikwidować. Może, chociaż ona duża i bystra. Najwyraźniej ten pan nie chce, żebym tam przychodziła, zresztą nawet jak przyjdę to nie wpuszcza mnie na posesję. Sama nie mogę obejść jego domu, bo od strony numeru 5 Bluszczańska są takie krzaczory, że nie ma wejścia.

Michelle znajdź się kocino ! Już cię nie oddam !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 19, 2012 19:56 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Trzeba oddać pożyczoną klatkę, facet że i tak by nie łapał Michelle. Zaraz mi klatkę odwiezie - 21...wieczorem. Jak kot jest głupi i uciekł, to ma za swoje, a on nie będzie się ośmieszał. Tylko, że mnie na posesją też nie wpuści! Już po moim kocie !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 21, 2012 21:39 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Widziałam Michelle i nakarmiłam ją. Po 3 godzinach łażenia i kiciania zobaczylam jak przebiega Bluszczanską. Krzyknęłam Michelle i ona wróciła w krzaki. To jest posesja obok tego jegomościa, u którego była. On nawet nie przywitał się, widział jak krążę parę godzin, zaglądam kiciam. Wyszedł na swój trawnik, ale udawał, że jestem powietrzem. No coż...
Michelle chuda, zjadła dwa Gourmety i jednego Hill'sa.
Jutro tam będę z klatką łapką, której nie wolno mi zostawić, zresztą nie mam gdzie...
Chcę już mieć Michelle w domu, gość okazał się niepoważny. Właściwie dopiero przy próbie łapania, co ludzie mają za straszne pomysły. On nie będzie się ośmieszał i szukał kota !

Widziałam Michelle i muszę ją złapać !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 22, 2012 0:14 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Powodzenia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lip 23, 2012 11:24 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

W niedzielę rano pojechałam z pożyczoną klatką i rozstawiłam w pobliżu miejsca spotkania. Do 17 nie było Michelle, potem musiałam odwieźć klatę. Miły pan z budowy wziął puszki, żeby wyłożyć rano. Micheele jest dosyć daleko od mojego domu, jadę dwoma autobusami ponad pół godziny.
Muszę przyzwyczaić Michelle do tego miejsca, to jest zaplecze domu, w którym była. Spotkałam ją kiedy chciała przebiec jezdnię, w sobotę. W niedzielę już nie, ale może dlatego, że wcześniej wróciłam z Siekierek. W sobotę spotkałam ją o 21.

Potrzebuję klatkę łapkę, kupić.
Sprawa może potrwać, trudno komuś blokować klatkę.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 6:11 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Zaglądam i trzymam :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 8:21 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Wczoraj o 21 Michelle była w "umówionym" miejscu, czyli tam gdzie ją zobaczyłam w sobotę. Wypłosz, sama nie podejdzie, mowy nie ma. Zjadła.
Zostawiłam puszki na rano vis a vis, na budowie. Pan ochroniarz obiecał nakarmić rano. Widać bylo że wczoraj nakarmił.

Wróciłam do domu beznadziejnie smutna. Nie mam klatki.

MICHELLE SIEDZI NA POBOJOWISKU ZA DOMEM JEJ CHWILOWEGO WŁAŚCICIELA

Trzymajcie albo co podpowiedzcie

:oops:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 8:49 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Trzymam zaciśniete łapki .
Całe szczęście ,że jest namierzona ,to 80% wygranej.
Pomagam zagubionemu Sauronowi też czarny jak węgiel ,niestety jeszcze nawet nie namierzony :|
Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 281 gości