Strona 1 z 1

Nocny terrorysta.

PostNapisane: Pon lip 16, 2012 8:27
przez nellle
Witam,

Od miesiąca mam w domu kociaka- znajdę. Ma niecałe 3 miesiące. Mam z nim wielki problem, bo nie daje nam w nocy spać. Chciałabym, żeby spał z nami, ale jak tylko kładziemy się do łóżka zaczyna nas gryźć po wszystkich częściach ciała wystających poza kołdrę, z głową włącznie. To taka zabawa. Kiedy zrzucałam go z łóżka, był z powrotem zanim zdążyłam się odwrócić. Kupiłam mu kocią chatkę do spania, ale w ogóle go to nie interesuje.
Zaczęliśmy więc zamykać drzwi od sypialni, a koci domek przenieśliśmy do przedpokoju. Ale ma też na to metodę, żeby nie dać ludziom pospać - przeraźliwie miauczy i wyje pod drzwiami. Staram się na to nie reagować, ale boję się, że pobudzi sąsiadów, poza tym przykro mi, że on "płacze". Czy macie jakąś skuteczną metodę na tego małego terrorystę? Chciałabym, żeby on był z nami szczęśliwy i my z nim :)

Re: Nocny terrorysta.

PostNapisane: Pon lip 16, 2012 8:58
przez alix76
Weź mu drugiego -zajmą się sobą, przynajmniej przez część nocy :) . Serio-serio, to przedszkolak, potrzebuje towarzystwa.

Mam 3 smarkacze na tymczasie i owszem, trochę na mnie polują, ale głównie na siebie nawzajem :twisted:

Re: Nocny terrorysta.

PostNapisane: Pon lip 16, 2012 9:22
przez olciak84
Dokądnie, wezce drugiego ;).
A jak nie mozecie to cóz - cierp ;). JA z moja pierwsza pierwsze 2 tyg sie bawilam po noachach by nie gryzla i nie płakała, potem jej to samo przeszło ;) ale co nie przespałam to moje. No i nauczyłam sie owijac cała w kołdre ;)

Re: Nocny terrorysta.

PostNapisane: Pon lip 16, 2012 9:25
przez Marcelibu
Wieczorem wybawić gnojka, aż padnie :mrgreen: . Albo załatwić mu kolegę/koleżankę, tak jak pisała alix76. Zajmą się sobą.
No niestety, nie zawsze małe/młode koty chcą spać wtedy, kiedy my kładziemy się do łóżka. Jeden z moich kotów do roku tak szalał (wieczorem i nad ranem). Potem chyba wydoroślał i miał zegar ustawiony równo z ludźmi.

Re: Nocny terrorysta.

PostNapisane: Pt lip 20, 2012 14:01
przez ecogecco
Koty lubią nocne życie. Masz kilka rozwiązań. Możesz przygarnąć drugiego kotka. Przed snem bawić się z nim do upadłego, ale to może być dość trudne :P My dla swojego kota dawaliśmy syrop uspokajający, ale jego nazwy już nie pamiętam.

Re: Nocny terrorysta.

PostNapisane: Pt lip 20, 2012 16:51
przez alma_uk
bez przesady z syropami. to zdrowy, mlody koci dzieciak.
Tez mielismy tak z Wesem. Qieczorem potrafil podgryzac, zwlaszcza po nogach i palcach. My inaczej robilismy. Bawilismy sie z NIm ale nie przed samym snem, bow tedy zaczynal bardziej brykac. popoludniami. a wieczorem braismy na rece i kladlismy obok siebie przy boku, w ramionach i glaskalismy. tak zasypial. a jak zaczynal zabawe z podgryzaniem to wystawialismy z lozka za drzwi. i zamykalismy na pare chwil, zeby ochlonal. jak sie uspokoil bralismy z powrotem na koldre. i tak przeszlo mu. a potem juz wdoroslal i podgryzanie wylecialo mu z glowy. za to czesto spal z nami i uwielbilaismy to. a potem zachorowal i nie udalo sie go uratowac.... zebyscie wiedzieli ile bym dala, zeby mnie podgryzal... ale zeby byl...
Teraz mam dwa kotffory, ale one nie chca spac z nami tak jak Wes... chyba nikt od malego po prostu ich nie przyzwyczail do tego. nieszkodzi. i tak sa koffane, do czasu az je przerobie na dywaniki :evil: