Strona 1 z 1

Odrobaczanie?

PostNapisane: Sob lip 14, 2012 11:04
przez Hebi
Witam! Czy wie ktoś jak najczęściej można odrobaczać koteczka? Jak już zapewne niektórzy wiedzą od niedawna mam koteczka. Gdy go brałam pan w sklepie, gdzie się nim zajmowali po porzuceniu, powiedział, że właścicielka go odrobaczyła. Ale w sumie nie wydawał się do końca pewny... Yrael dostał lekkiego rozwolnienia - nie całkiem płynne, tylko jakby bardziej wodniste. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że to od nowej mokrej karmy, którą poleciła mi znajoma (wcześniej dostał parę razy Animonda, ale jego kupki tak śmierdziały po tym, że wytrzymać się nie dało :| ).
Spodziewam się, że powinnam się powstrzymać od mokrej karmy, aż maluchowi przejdzie, ale tu też jest problem. Jak raz mu nie dałam mokrego to się śmiertelnie obraził i chował się w jak najbardziej niedostępne miejsca... I tak ostatnio trochę męczę go nauką i nie chcę aby miał kolejne powody do obrazy (klops, bo mały nie myje się po wizycie w kuwecie, więc od tygodnia go sama podcieram wilgotnym papierem, ale on tego nienawidzi i zaczął mi od wczorajszej nocy pod wannę chodzić :!: i tam załatwiać potrzeby... Ostatecznie kuweta wyleciała z łazienki, która teraz jest zamknięta... Jeśli ktoś ma jakąś poradę co do tego problemu to też chętnie skorzystam...).
A więc konkretyzując aktualny problem - co radzicie mu podawać przy problemach brzuszkowych? (Czy też od razu do weta lecieć, choć nie chcę panikować...) Jaką mokrą karmę polecacie, gdy już z brzuszkiem będzie ok? Oraz... kiedy najszybciej mogę go (trzeci raz być może...) odrobaczyć - ostatni raz był najpewniej 30 czerwca?

Re: Odrobaczanie?

PostNapisane: Sob lip 14, 2012 11:16
przez Hebi
P.S. W sumie trudno mi podejrzewać robaki, bo od przybycia maluch prawie potroił swoją wagę :) Od 0,5 kg szkielecika do prawie 1,5 kg żywiołowego kociaka, któremu jeszcze tylko trochę biodra wystają, więc spodziewam się dalszego szybkiego przyrostu wagi ;) Jakby co - jako suchą karmię go Taste of The Wild z dodatkiem starej karmy (w sumie nie wiem jaka... w tamtym sklepiku mieli wszystkie karmy na wagę z otwartych worków,a po przeczytaniu tony info o karmach uznałam i tak, ze jak najszybciej chcę przejść na bez zbożową)