Strona 1 z 1

przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 16:28
przez AniaU
Zdjęcie kiepskie (komórką w garażu), ale może ktoś kto się zna podpowie mi - czy to lewe uszko, mniej więcej w 1/3 długości ma wycięty trójkącik - czy to znaczy, że to kastrowany kotek/kotka? Brzegi tego cięcia nie są poszarpane, są równe.
Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Obrazek

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 16:47
przez izydorka
prawdopodobne

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 17:17
przez AniaU
izydorka dzięki :)

na stronie koterii znalazłam zdjęcie jak wygląda kotek z przyciętym uszkiem:
Obrazek

czyli weci mają różne sposoby? może ktoś jeszczc coś powie na temat przycinanych uszek

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 17:25
przez LunaKlara
W Poznaniu wykastrowane koty maja tak przyciete uszko jak na zdjeciu z Koterii. Ale moze sa weci, ktorzy w ten sposob jak na Twoim zdjeciu oznaczaja koty..

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 18:02
przez izydorka
ja raz widziałam kota po sterylce tak przycietego jak na Twoim zdjęciu. U nas też przycinają koniuszek uszka

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 19:30
przez Katia K.
Moja Niunia miała być wypuszczona po sterylce, więc ma uszko przycięte - dokładnie tak, jak burasek na Twoim zdjęciu:
Obrazek

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Czw lip 12, 2012 19:32
przez kalewala
Równie prawdopodobny jest ślad po bójcie - dlatego ja jestem za przycinaniem uszek na prosto..

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Pt lip 13, 2012 7:08
przez AniaU
Katia80 dokładnie tak wygląda jak u Twojej koteczki :)

annskr oczywiście, wtedy nie było by nieporozumień.

dzięki Wszystkim za odpowiedzi :)

Re: przycięte uszko - kotek z garażu szuka DT/DS

PostNapisane: Pt lip 13, 2012 13:42
przez AniaU
Będę szukała temu koteczkowi domu....
Jeszcze nie wiem jaka to płeć... obstawiam kotkę. Kotek ten zamieszkał w moim bloku w garażu. Skąd się tam wziął... bladego pojęcia nie mam.
Pierwszy raz mignał mi w garażu około miesiąca temu (pomyślałam, że wlazł przez nieuwagę dzikusek, to i wyjdzie), przez jakieś 2 tyg. zapomniałam, nie widziałam go, no a potem co parkowałam to gdzieś śmigał pod samochodami, zaczęłam zostawiać jedzenie przy swoim samochodzie - jedzonko znikało. Od paru dni zbliżała się za każdym razem coraz bardziej i gadał :). Po czym przedwczoraj podszedł, zaczął barankować, ocierać się i mruczeć 8O.
On tam jest zawsze, nie ma możliwości innego wyjścia niż przez bramę wjazdową (a tam nawet nie podchodzi), brak jakichkolwiek okienek, jeśli wychodzi to tylko przez jakieś wentylację (nic w garażu nie czuć, nie widać żadnych odchodów) a ilekroć ja schodzę do garażu to tam zawsze jest - no zagadka no!
Parę dni temu napisałam do SPCA, zlali mnie. W tej chwili jestem w kontakcie ze Wspaniałą osoba z Marek, która pomogła mi przy innym koteczku, jeśli tylko uda się wsadzić tego pod opiekę gminy Marki to pójdzie (tak jak tamten) na kwarantannę do weta. Ale wszędzie przepełnienie jest :(. Dziś odezwie się do mnie też Pani z Marek, ktora mieszka niedaleko i szuka kocicy do sterylki, która od roku porzuca swoje małe (choć wątpie aby to była ta), ustaliłyśmy żebym porozklejała ogłoszenia. To wczoraj zrobiłam. No i będziemy szukać mu domku.
Na razie kiepskie zdjęcia takie jakie posiadam.
Obrazek

Obrazek

oczywiście będę pisać o dalszych losach, może ktoś wypatrzy marmurka :)

Re: przycięte uszko - czy to kastrat? Kot z garażu szuka DT/

PostNapisane: Sob lip 14, 2012 6:53
przez Katia K.
Garaże są porządnie wentylowane, ale czy przekroje otworów wystarczą, żeby przecisnął się przez nie dorosły kot?
Będę zaglądać :)

Re: przycięte uszko - czy to kastrat? Kot z garażu szuka DT/

PostNapisane: Pon lip 16, 2012 7:29
przez AniaU
Kituś codziennie siedzi na samochodzie czekając na mnie. Od wczoraj obserwuję, że nie zjada porcji tego co mu przynoszę (daję ilość dzienną dla dorosłego kota), bardziej interesuję go głaskanie, kładzie sie na brzuszek żeby go miziać i przy tym głośno gada. Cały czas nie wiem czy to kot czy kotka, zaglądamy z mężem na ile możemy ale on się tak kręci, że nie sposób dojrzeć ;).
To niemożliwe, że się załatwia w garażu bo już dawno byłoby coś czuć...ale kiedy wychodzi i którędy? zawsze jest ilekroć przychodzę...

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Wto sie 21, 2012 10:44
przez Katia K.
Przychodzi ciągle? Udało się ustalić płeć?

Re: przycięte uszko - czy to kastrat?

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 10:59
przez AniaU
Katia80 dzięki, że tu zajrzałaś :)

od kilku dni jest u mnie w domu, tu założyłam wątek :), serdecznie zapraszam!
viewtopic.php?f=13&t=145345