nowa kotka zastrasza rezydentki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 09, 2012 10:45 nowa kotka zastrasza rezydentki

Witam serdecznie!

Bardzo prosze o porade w trudnej dla mnie sytuacji. Mam 2 kotki 3 letnie, wysterylizowane. Sa rodzenstwem, bardzo dobrze sie rozumieja i rzadko kloca. Wiekszosc czasu sa w domu (spia z nami w pokoju), a przez kilka godzin w ciagu dnia moga wychodzic do ogrodu.
Przed 3 dniami wzielismy ze schroniska jeszcze jedna kotke, ktora zostala oddana do schroniska miesiac temu. Koteczka jeszcze dziaciak, bo 1 rok ma dopiero. Pracownicy schorniska twierdzili, ze dobrze sie rozumie z innymi kotami.
Odkad jest u nas ta Mala zaczela sie gehenna nasza i naszych kotek. Mala jest bardzo pewna siebie, od razu po przywiezieniu ze schroniska wyszla z klatki i zaczela sie rozgladac po calym domu. Nasze kotki byly przestraszone takim nieslychanym dla nich zachowaniem obcego zwierzaka i zaczely chowac sie po katach. Dzis jest 3 dzien jak jest u nas i sytuacja zrobila sie nie do wytrzymania, poniewaz nasze rezydentki panicznie boja sie tej Malej i najchetniej schowalyby sie w przyslowiowa mysia dziure. Wychodza wieczorem (nowej kotki nie wypuszczamy na razie) do ogrodku a potem boja sie wracac. Trzeba je na sile znosic do domu na noc. Gdy juz sa w domu boja sie chodzic, nie jedza, nie pija, tylko od razu czmuchaja w jakies bezpieczne miejsce. Nowa kotka natomiast biegnie za nimi i atakuje.
Wczoraj jeszcze jedna z naszych ofukala nowa i ta sie wycofala. Niestety, ta przewaga zostala zaraz zniweczona przez druga nasza kotke, ktora zrobila kupe ze strachu uciekajac przed Nowa.
Nowa widzac, ze kotki sie jej boja, staje sie jeszdze bardziej pewna siebie i panoszy sie. Chodzi miedzy ich kryjowkami i probuje je zaatakowac.
Pol nocy dzis nie spalam z nerwow, tak samo moj maz. Nasze koteczki byly zawsze takie slodkie, wyluzowane, a teraz przemykaja pod scianami jak cienie. Sa tak zestresowane ze zastanawiamy sie, czy nie odniesc jednak Malej do schroniska.
Jednoczesnie chcielibysmy bardzo dac jej dom, bo mamy warunki, miejsce, ogrod, tylko ze nie chcemy zeby zafukala na dobre nasze 2 kotki, ktore boja sie teraz wlasnego cienia.
Przepraszam za dlugi wywod! Nie znalazlam w internecie wskazowek jak sie zachowac w takim przypadku. Zazwyczaj to nowy kot sie boi starych, natomiast u nas na odwrot i wyglada ze nasze kotki we wlasnym domu stracily pozycje, bo nie sa waleczne.
Bardzo prosze o porade, co robic? Czy jest szansa, ze nasze stare kotki beda sie czuly znowu jak u siebie?
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5027
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon lip 09, 2012 11:52 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Odizoluj koty na jakiś czas. Dopieszczaj rezydentki i przyzwyczajaj do zapachu nowej kotki, np. zamienial legowiska (jeśli mala jest zdrowa). Uważaj też na zdrowie rezydentek, bo mogą dokocenie odchorować.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 09, 2012 11:57 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Dziekuje za odpowiedz! A myslisz, ze jest szansa, ze stosunki sie uloza dobrze i zwlaszcza tak, zeby moje stare kotki czuly sie dobrze?
Po napisaniu posta zadzwonilam do schroniska i dopiero dzisiaj mi powiedziano, ze no tak, rzeczywscie ta Mala jest dominujacym kotem. W schronisku mieszkala z kocurkiem Oskarem i z nim sie codziennie tlukli. Kurcze, teraz mi to mowia!!!
A przed godzina jedna z moich kotek zrobila pod siebie ze strachu kupe w swojej kryjowce, atakowana przez nowa kotke. Rozdzielilam je, Nowa jest teraz w oddzielnym pokoju ale jak ja wypuszcze za jakis czas to nie bedzie znowu to samo?
Zapachy swoje juz toleruja, tzn jak glaszcze Nowa i potem moje 2 kotki to one juz nie fukaja. Nowa nie fukala wcale.


Dodam jeszcze, ze stosujemy tez od kilku dni felliwaya.
Ostatnio edytowano Pon lip 09, 2012 12:41 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: złączyłam dwa posty tego samego użytkownika
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5027
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon lip 09, 2012 14:17 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Feliway nie zawsze pomaga, zwlaszcza w dużych pomieszczeniach.
Zasadniczo powinno się ulożyć - starsze kotki nie są jeszcze takie stare, a mlódka też trochę dojrzeje. (Chociaż kocur mojej mamy ma już trzy lata i dalej wariat.) Muszą od nowa porządek dziobania ustalić, a mloda pewnie tak próbuje się bawić. Najważniejsze, żeby rezydentki poczuly się pewnie - co nie oznacza, że nie będą potem się tluc i pierza drzeć od czasu do czasu.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 09, 2012 19:45 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Odizoluj koty jak pisze felin. Zasięgnij porady u weterynarza, nasza wetka miała kilka pomysłów na uporanie się problemem.

Miałam podobną sytuację, gdy przygarnęliśmy z lecznicy bezdomna około roczną kotkę - mimo izolacji w osobnym pokoju, gdy tylko miała okazję a moje koty były w pobliżu (ciekawość prowadziła pod drzwi :wink: ) - wyskakiwała z ukrycia, z wrzaskiem zaganiała delikwenta w 'kozi róg' i spuszczała łomot. Nasz rezydent dwa razy zsikał się pod siebie przy takiej akcji. To działo się tak błyskawicznie, że nie mieliśmy czasu na reakcję.

Rozumiem Twoje emocje. My też byliśmy przerażeni a nasze koty zestresowane, przestraszone, chowały się po kątach.
Cały ład i harmonia gdzieś sobie poszły... Myśleliśmy - będzie dobrze, muszą się polubić. Otóż nic podobnego, nie wszystkie koty muszą się 'polubić' - Nowa i rezydent owszem, lubią się. Natomiast Nowa i rezydentka (ach, te kobiety :wink: ) szczerze się nienawidzą, gdy tylko wejdą sobie w drogę, jest awantura z pazurami, darciem futra. Mieszkanie jest podzielone na strefy i tak żyjemy ponad rok.

Dlaczego to piszę? Być może u Ciebie też tak będzie, że dom podzieli się na strefy wpływów kocich i koty będą żyć obok siebie, nie wchodząc sobie w drogę. Ale na to potrzeba czasu. Trzeba dopieszczać rezydentów. Na początku izolować koty i stopniowo pozwalać na kontakty pod Twoim okiem.

U nas pomógł wyciszyć emocje RC Calm, polecam, stosowaliśmy kilka miesięcy z zalecenia weterynarza. I oczywiście czas, który pozwolił oswoić się z sytuacją i nam i kotom. Czy Mała jest wysterylizowana?

Zrobiłaś wspaniałą rzecz zabierając Małą ze schroniska, nie oddawaj jej z powrotem. W schronie przypną jej karteczkę w rodzaju ' nie lubi zwierząt' i może nigdy nie dostanie drugiej szansy na dom. Już chyba nie mogłabyś znieść myśli, że kicia na zawsze zostanie w schronisku, zapomniana, niczyja, prawda?Jeśli po jakimś czasie uznacie, że jednak nie może u Was zostać, szukaj jej domu na własną rękę, zrób ogłoszenia.

Powodzenia :ok:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 10, 2012 13:56 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Dziekuje bardzo za opowiedzi, zwlaszcza Tobie Joako!
Sytuacja sie niestety zaostrza, Rosi jest coraz bezczelniejsza, rezydentki coraz bardziej zafukane, mimo ze Rosi jest teraz wiekszosc czasu w oddzielnym pokoju.
Szukam jej domu z ogrodem wsrod znajomych. Chce byc pewna, ze bedzie miala dobre warunki. Serce mi sie kraje, bo kocham ta mala rozrabiake ale jeszcze bardziej mi krwawi serce, gdy widze moje rezydentki.
Wetka poradzila mi, zeby nie robic tego moim rezydentkom, ze naprawde czasem tak jest, ze nie pasuja do siebie charaktery i nic tu nie pomoze wspomaganie preparatmi uspokajajacymi. Mowi, ze Rosi ma dominujacy charakter a rezydentki sa wyjatkowe wrazliwe, wypieszczone, wychuchane i zawsze beda przez nia zahukane.
A moge Cie jeszcze zapytac, jak to jest z tymi "strefami" u Ciebie? Jak te strefy wygladaja? Czy to znaczy, ze koty maja gdzie indziej legowiska i miejsca do jedzenia i pozostale koty nie zapuszczaja sie do tych miejsc?
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5027
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto lip 10, 2012 17:09 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Malo czasu jej dajesz :( Dogadywanie się kotów nieraz trwa znacznie dlużej niż tydzień.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 10, 2012 17:13 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

pibon pisze:Dziekuje bardzo za opowiedzi, zwlaszcza Tobie Joako!
Sytuacja sie niestety zaostrza, Rosi jest coraz bezczelniejsza, rezydentki coraz bardziej zafukane, mimo ze Rosi jest teraz wiekszosc czasu w oddzielnym pokoju.
Szukam jej domu z ogrodem wsrod znajomych. Chce byc pewna, ze bedzie miala dobre warunki. Serce mi sie kraje, bo kocham ta mala rozrabiake ale jeszcze bardziej mi krwawi serce, gdy widze moje rezydentki.
Wetka poradzila mi, zeby nie robic tego moim rezydentkom, ze naprawde czasem tak jest, ze nie pasuja do siebie charaktery i nic tu nie pomoze wspomaganie preparatmi uspokajajacymi. Mowi, ze Rosi ma dominujacy charakter a rezydentki sa wyjatkowe wrazliwe, wypieszczone, wychuchane i zawsze beda przez nia zahukane.
A moge Cie jeszcze zapytac, jak to jest z tymi "strefami" u Ciebie? Jak te strefy wygladaja? Czy to znaczy, ze koty maja gdzie indziej legowiska i miejsca do jedzenia i pozostale koty nie zapuszczaja sie do tych miejsc?

Ale trudno to okreslic po tak krótkim czasie :!: Nie rezygnuj,daj kotom czas .
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 10, 2012 19:10 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Każda zmiana wprowadza zamieszanie. I to zupełnie normalne, że Twoje rezydentki reagują w ten sposób. Moim zdaniem powinnaś zupełnie odizolować nową kotkę i zostawić jedynie szparę w drzwiach, żeby rezydentki mogły podchodzić i wąchać, nasłuchiwać. Może pomogłyby: feliway, Calm Aid, obróżka antystresowa lub RC Calm? Ale zmiany nie będą na pewno widoczne w ciągu kilku dni.

Mieszkamy w 3-pokojowym mieszkaniu. Strefy są dwie: jedna to pokój syna - tutaj stacjonuje 'nowa', czyli Leika. To jej królestwo, tutaj je, śpi, ma kuwetę. Jednak to królestwo nawiedzane jest przez rezydentkę, Leika wtedy schodzi do podziemia, czyli pod łóżko. Czasem dochodzi do łapoczynów i darcia futra, czasem poprzestają na syczeniu (Leika) i wyciu (rezydentka). Reszta mieszkania należy do rezydentki. Rezydent przemieszcza się dowolnie i nie bierze udziału w kłótniach kocic.

Przez 3 miesiące trwało ustalanie hierarchii, kiedy to mieliśmy nadzieję, że kocice się dogadają same, ale musieliśmy wkroczyć z RC Calm. Od pół roku jest względnie spokojnie, bo Leika nie wychodzi raczej z pokoju syna, najwyżej krótkie eskapady do łazienki, przedpokoju. Czasem nocą krąży po mieszkaniu omijając nasza sypialnię, bo tutaj śpi rezydentka. Ten stan nie będzie jednak trwał wiecznie, bo chcemy w końcu usunąc kuwetę z pokoju syna :wink: i czeka nas żmudna praca zmiany kocich przyzwyczajeń. Czy damy radę? Czas pokaże.

Rezydenci jedzą w kuchni, kuwety mają w łazience i w przedpokoju. Śpią gdzie chcą, tzn. rezydentka nie sypia w pokoju syna z wiadomego powodu 8) Ale kiedyś, gdy przyszli do nas znajomi z wyjątkowo hałaśliwymi dziećmi, rezydentka schroniła się do pokoju syna i kocice się nie zjadły - siedziały kilka godzin każda w swoim kącie, jedna pod łóżkiem, druga w szafce.

Jak widać czas odgrywa tu dużą rolę.
Przez pierwsze 3 miesiące też szukaliśmy Lei domu wśród znajomych,bez powodzenia, z ogłoszeń internetowych zgłaszali się nieodpowiedzialni ludzie i w końcu nie potrafiliśmy rozstać się z kicią.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 18, 2012 9:50 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Pibon, co słychać?

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 20, 2012 13:46 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Dobrym pomysłem jest odizolowanie małej chociaż na jakiś krótki czas. Swoją drogą to ciekawe, że Twoje kotki się jej boją. My jak przyprowadziliśmy nowego kotka to zaczęła się ostra rywalizacja, która się skończyła.

ecogecco

 
Posty: 25
Od: Nie kwi 01, 2012 10:02

Post » Sob lip 21, 2012 18:53 Re: nowa kotka zastrasza rezydentki

Sytuacja jest bardzo dobra! Znalezlismy Rosi super domek z ogrodem i pewna siebie kotka. Na razie jest na probe ale wyglada, ze juz tam zostanie:))))) W dodatku udalo sie tez znalezc bardzo dobry dom (takze z ogrodem) dla towarzysza Rosi ze schroniska, Oskara, wiec jestesmy po prostu w siodmym niebie!:)))
Stwierdzilismy, ze nie chcemy stresowac kotow i kazac im zyc obok siebie, skoro ewidentnie do siebie nie pasuja charakterami. Moze to by sie z czasem jakos ulozylo, moze, ale poki co nasze rezydentki prawie sie wyprowadzily i jeszcze przez kilka dni po tym, jak Rosi pojechala do nowego domku, ogladaly sie ciagle trwoznie wokol. Straszne z nich strachadla. No ale wszystko sie wspaniale zakonczylo:) Dziekuje za rady i zainteresowanie!
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5027
Od: Pon lip 09, 2012 10:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 148 gości