Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pibon pisze:Dziekuje bardzo za opowiedzi, zwlaszcza Tobie Joako!
Sytuacja sie niestety zaostrza, Rosi jest coraz bezczelniejsza, rezydentki coraz bardziej zafukane, mimo ze Rosi jest teraz wiekszosc czasu w oddzielnym pokoju.
Szukam jej domu z ogrodem wsrod znajomych. Chce byc pewna, ze bedzie miala dobre warunki. Serce mi sie kraje, bo kocham ta mala rozrabiake ale jeszcze bardziej mi krwawi serce, gdy widze moje rezydentki.
Wetka poradzila mi, zeby nie robic tego moim rezydentkom, ze naprawde czasem tak jest, ze nie pasuja do siebie charaktery i nic tu nie pomoze wspomaganie preparatmi uspokajajacymi. Mowi, ze Rosi ma dominujacy charakter a rezydentki sa wyjatkowe wrazliwe, wypieszczone, wychuchane i zawsze beda przez nia zahukane.
A moge Cie jeszcze zapytac, jak to jest z tymi "strefami" u Ciebie? Jak te strefy wygladaja? Czy to znaczy, ze koty maja gdzie indziej legowiska i miejsca do jedzenia i pozostale koty nie zapuszczaja sie do tych miejsc?
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 148 gości