Strona 1 z 1
powrot

Napisane:
Sob lip 07, 2012 17:35
przez pedrro78
witam kociarzy, wrocilem wlasnie do kotow po jakims czasie, (chyba ze 4 lata mi zajelo) mialem wczesniej ale mieszkam przy ruchliwej ulicy i niestety polegly, a nie chce trzymac w tzw. klatce, ale nie wytrzymalem i przygarnalem takie male jedno, kociarstwo jest silniejsze ode mnie chociaz trzymalem sie dzielnie, pozdrawiam, kochajcie kotki
Re: powrot

Napisane:
Sob lip 07, 2012 22:21
przez alix76
To może tym razem wyciągniesz wnioski i kot nie "polegnie".
Re: powrot

Napisane:
Sob lip 07, 2012 23:01
przez wojtek_z
pedrro78 pisze:... a nie chce trzymac w tzw. klatce...
No to nie trzymaj kota w klatce tylko w mieszkaniu. I wszystko będzie dobrze.
A wypuszczanie kota z domu, jeśli się mieszka przy ruchliwej ulicy, to oczywiste narażanie go na śmierć, często w strasznym cierpieniu. A to z kolei podpada pod ustawę o ochronie zwierząt, więc wiesz...
Bierz przykład ze mnie: mam dwie kotki, obie niewychodzące i wyglądają na szczęśliwe.
Re: powrot

Napisane:
Sob lip 07, 2012 23:19
przez adeeniet
Zgadzam się!!!
Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 0:49
przez kya
pedrro78 pisze:witam kociarzy, wrocilem wlasnie do kotow po jakims czasie, (chyba ze 4 lata mi zajelo) mialem wczesniej ale mieszkam przy ruchliwej ulicy i niestety polegly, a nie chce trzymac w tzw. klatce, ale nie wytrzymalem i przygarnalem takie male jedno, kociarstwo jest silniejsze ode mnie chociaz trzymalem sie dzielnie, pozdrawiam, kochajcie kotki
To kup sobie od razu lopatke bo ten tez "polegnie" chodzac luzem.
Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 6:03
przez ja1
Rozwiązanie jest proste. Nie bierz kotów. Zapisz się na psychoterapię - tam wyleczą Cię z uzależnienia od "kociarstwa".
Dużo zdrowia życzę.
Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 11:17
przez Marcelibu
Cały czas kochamy kotki i nasze uczucie przejawia się m. in. w tym, że bierzemy kocie życie odpowiedzialność i nie wypuszczamy ich "luzem", żeby nie poginęły w męczarniach np. pod kołami samochodu.
Może lepiej kup sobie pluszaka?

Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 11:47
przez moś
W czasie deszczu dzieci sie nudza

Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 13:01
przez mikela
moś pisze:W czasie deszczu dzieci sie nudza

dlaczego myślisz, że to troll?
takie postawy są ciągle popularne, niestety

Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 13:05
przez neron
mikela pisze:dlaczego myślisz, że to troll?
Bo innego sensu tego posta nie widać.
PS wakacje się zaczęły...
Re: powrot

Napisane:
Nie lip 08, 2012 13:16
przez mikela
neron pisze:mikela pisze:dlaczego myślisz, że to troll?
Bo innego sensu tego posta nie widać.
a ja widzę. Pedrro78 uważa się za miłośnika kotów i chce z takowymi podzielić się swoją pasją. Jego postawa nie przystaje do zasad kultywowanych przez Forum i dlatego wydaje nam się kontrowersyjna. Ale on o tym może nie wiedzieć- po prostu wyraził swój pogląd na sprawę. W naszym przekonaniu oczywiście jest to nieodpowiedzialność, w jego zapewne niechęć do ograniczania zwierzęciu swobody. Dlatego nie uważam, że ten post miał za zadanie nas zdenerwować.
Zresztą druga wypowiedź tego użytkownika też przemawia za tym- jest utrzymany w podobnym tonie, choć nie ma w nim nic kontrowersyjnego:
viewtopic.php?f=1&t=42211&p=9022390#p9022390
Re: powrot

Napisane:
Śro lip 25, 2012 0:01
przez pedrro78
pozdrowienia mikela, widze ze nie ma zbytnio sensu tu pisac bo cie zjada z miejsca, nie jestem gimnazjalista, nie jestem trollem, tak tylko chcialem napisac ze lubie koty a na nieszczescie mi poprzednie polegly przy ruchliwej ulicy, teksty "kup sobie pluszaka moze nie polegnie" sa troche nie na miejscu, kotka ma sie dobrze, rosnie jak na drozdzach, jak wracam z pracy powitanie nie ma konca, pozdrawiam szukajacych dziury w calym
Re: powrot

Napisane:
Śro lip 25, 2012 6:41
przez kya
Chyba faktycznie nie jestes ( jeszcze) gimnazjalista, bo takowy by zrozumial, ze kot wychodzacy zazwyczaj konczy tragicznie co wszyscy dali Ci tu do zrozumienia.