Strona 1 z 101

BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:07
przez dorcia44
zapraszam bardzo serdecznie na kontynuacje którejś tam setuchny :1luvu:
viewtopic.php?f=1&t=141606
Po wszystkich nieszczęściach jakie mnie przez lata spotykały ,dźwigam się pomalutku (oj bardzo pomalutku) tęskniąc ogromnie za tymi co odeszli.
Pomagacie mi w tym bardzo ,jak również moje zwierzęta ,bez których nie umiałabym żyć.
Moje kocio psie towarzystwo zajmuje cały pokład miłości który w sobie mam i nie mam kogo obdarować .
Nieraz siedzę lub ide i rozmawiam z moim Grzesiem ,lub mamą czy tatą. :oops:
Lub sobie płaczę bo wracam urobiona z pracy ,a nikt na mnie nie czeka ,nie usłyszę ciepłego słowa ,nikt nie przytuli..ale ja żyję a oni nie. :cry:
Jest nas dużo ,pewnie za dużo ,co nie polepsza moją trudną sytuację materialną ,ale robię co mogę żeby dać radę ,a moje dzieciaki były szczęśliwe.
Dziękuję wam również za pomoc :1luvu:
Mam na tymczasie 4 kociaki tz. 3 maluszki wychowane na mym łonie :wink: Dyzio Marzyciel (chuchraczek)
Oskar Lepek (przylepek) Smoku Meloniasty.
Dzieciaki są chore na kalici.Codziennie jeździmy na rowerku do weta na zastrzyki .
Oraz exo. białą malutką ,drobniutka dziewczynkę która cierpiała wiele miesięcy z bólu bo wrastały jej włoski w oczy i miała wielki galimatias w powiekach.
Jest juz po operacji .
Bardzo bym chciała zrobic jej sterylizację z korektą noska ,bez waszej pomocy pewnie mi się nie uda. :oops: :cry:
AAK wpłaciła mi 50 zł na malutka ,jeszcze małe 350 zł i dr. Uznańska może działać.

Dzięki wam nie jestem tak bardzo samotna :1luvu:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:16
przez Kara.
Dzień dobry :D

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:17
przez puszatek
też się melduję... :lol: :lol:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:20
przez dorcia44
ciesze się że jesteście :dance:
witam dziś wszystkich zimnym piwkiem :piwa:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:23
przez gertaaa
Witam się na nowym wątku :D
:ok: :ok: :ok: Oby chłopcy czuli się coraz lepiej :D

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:35
przez Aga&Iskierka&Lady
dzień dobry w nowym wątku :piwa:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:52
przez Lidka
Ha:))
Tym razem nie przegapię:))
U nas upiornie gorąco. W schronisku coraz więcej malców.
Na dodatek od wczoraj pokiereszowana kotka po wypadku:(
Ale może się uda wszystkie uratować. Tylko skąd tyle domów znaleźć:(

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:55
przez Theodora
Obrazek

Grzecznie się witam w nowym wątku.

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:58
przez BOZENAZWISNIEWA
:catmilk: i my się witamy :catmilk:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 17:59
przez kristinbb
Oj zimne piwko na dzień dzisiejszy to rarytas :lol: :lol:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 18:06
przez AnnAArczyK
My też przydreptaliśmy i podpisujemy listę obecności :D

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 18:15
przez Gutek
Jestem! Z Lucjuszem, Zouzą, @ i Pieklikiem :)

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 18:31
przez ametyst55
Cicha podczytywaczka też się przywita :)

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 18:37
przez Wanilka
Przylazłam :mrgreen:

Re: Upały nas wykańczają ,Maluchy chorują i takie tam...

PostNapisane: Sob lip 07, 2012 18:48
przez dorcia44
Obrazek

to wielka radość gościć was na :piwa:

zniknęłam na chwilę ,bo wrócił mój sąsiad ze szpitala.
Dziwne troszkę ,zabrali go ale wiedząc że stary i chory i pogoda straszna wypuścili ,a niech sobie radzi :evil: na szczęście poradził sobie bo miał pieniądze.

U nas w domu było dużo miłości ,tata twardy facet mówił do mnie Dorota ,a mam wiecznie się na niego złościła ,no czemu nie powiesz córciu ,Dorotko ,Doroteńko :wink: tylko Dorota..
bo to stara baba jest ...odp. a ty stary grzyb to ma mówić ojciec ? :lol: