nie martw się kocurem jeśli chodzi o maluchy. Duże są

jeśli piszesz że ok. 2 miesiące. Boję się że kotenka mogła wejść w ruje.
Tu na forum było wiele przypadków gdy rzeczy niemożliwe stawały się do zrobienia. Pamiętam taka sytuację gdy ktos podrzucił kobiecie paczkę z kilkoma malymi kocietami. Podzieliła się tym faktem z nami, tu na forum. Napisala, że niestety ale musi kociaki zanieść do schronu bo nie stac jej na ich utrzymanie i nie ma też warunków.
Podniosłyśmy alarmi i uprosiłysmy kobitke by wzięła je do domu , zabrala ze schronu. Potem pomagałayśmy jej finansowo i jak się dało. Kociaki odchowane poszły do domków.
Wiesz do czego zmierzam?
Martwi mnie tylko, że tak niewiele osób uczestniczy w twoim watku . Przyczyną może byc totalne zakocenie.
Może warto też poprosic o pomoc przy kociakach i szukaniu domków niż szukać DT? Wszystko zależy od Ciebie.
Z moim facetem kłocę się kilka razy w roku. Wiadomo z powodu kotów czy innych zwierzaków. Musi to wytrzymać i już bo ja nie mogłabym normalnie funkcjonować gdyby mnie nagle miała zlapac znieczulica.