Strona 1 z 23

1,5miesięczny kotek po upadku - jest dobrze (odpukać :D )

PostNapisane: Pon lip 02, 2012 22:06
przez Ana321
Na początku serdecznie witam wszystkich bo jestem tu nowa.
Mam ogromny problem!
2 tygodnie temu znaleźliśmy w lesie całkowicie wycieńczoego kociaka. Zabraliśmy go do weta, okazało się że wyglodzony i słaby ale będzie żył. Został odrobaczony, wyleczyłam mu oczy i zabrałam do domu. Nasza kotka (dorosła, wysterylizowana) zaakceptowała go momentalnie.
Przytulała, lizała, bawiła się z nim i niestety nosiła w zębach we wszystkie swoje ukochane miejsca. Niestety dziś nie zdążyłam :( Wniosla go na bardzo wysoką kmodę gdzie dotąd często sypiała.
Nie zdążyłam dobiec, maleństwo spadło głową w dół :( Chwilę poruszał się jeszcze i upadł. Z noska krew, kot nieprzytomny. Natychmiast weterynarz. Jak najbliżej domu, żeby jak najszybciej.
Oczywiście uznał, że kot do uśpienia bo krztusi się krwią i prawdopodobnie ma pęknięte żebra, któe przebiły płuca. Nie zgodziłam się na uśpienie, kociak dostał zastrzyk przeciwkrwotoczny i wet oddał mi go do domu.
Natychmiast telefon do naszego rodzinnego weta, który powiedział, że kociaka uśpić można zawsze ale jeśli chcemy walczyć o jego życie to powinien być pod obserwacją, tak jak nieprzytomny człowiek. Dał nam namiar na klinikę całodobową, zawiozłam kociaka. Cały czas kociątko nieprzytomne. Doktor w klinice na Zamiejskiej w Wawie, powiedział, że maluszek ma uszkodzony ośrodkowy ukłąd nerwowy, że w tej chwili stracił wzrok a jego szanse są marne ale płuca są całe bo przez ten czas od wypadku już by nie żył gdyby płuca były pęknięte czy przebite. Powiedział, że te zmiany neurologiczne mogą się cofnąć ale szanse nie zbyt duże. Maluszek ciągle nieprzytomny.
Mam zadzwonić jutro ok. 9.00 Pocieszcie mnie, jestem załamana i nie mogę dojść do siebie.
Bardzo liczę na to, że jednak Bąbelek jest silny, wykarmiłam go strzykawką, ostatnio nauczył się jeść kocie mleczko ze spodeczka nabrał sił i z wychudzonego kociaka stał się słodką kuleczką....jest taki piękny...

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Pon lip 02, 2012 22:22
przez Olat
Nie dubluj wątków.
Mam nadzieję, że masz dobrego weta.
Przez forum, to raczej nikt nie pomoże w tak trudnej sytuacji :(

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Pon lip 02, 2012 22:49
przez Aga&Iskierka&Lady
Bardzo mi przykro, wiem jak Ci trudno...
Trzymamy kciuki za Twoje kociątko :kitty:
Przez forum raczej nie uda się pomóc, ale chociaż można się wygadać- więc pisz jak masz potrzebę - to też pomaga, wiem dobrze ...

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Pon lip 02, 2012 23:18
przez mziel52
Nie wiem, na jakiej podstawie wet stawiał diagnozę. Trudno badać odruchy neurologiczne nieprzytomnemu zwierzakowi. Może do jutra się kociaczek ocknie, skoro samodzielnie oddycha.
Jeśli rdzeń cały, to inne powikłania neurologiczne da się leczyć, nawet po stłuczeniu mózgu.
Nie trać nadziei. :ok: :ok: :ok:
Mam w domu takiego delikwenta, którego znalazłam nieprzytomnego, po upadku z drzewa. Niewiele był starszy od Twojego, a leciał z większej wysokości. Co prawda był to lżejszy przypadek, bo tylko nos sobie stłukł i kichał krwią, no i sam oprzytomniał.
viewtopic.php?f=1&t=95084

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 12:19
przez Ana321
Cudem udało mi się dodzwonić do lecznicy (niestety jest daleko od mojego domu a ja w ciągu dnia nie mam z kim zostawić dzieci i biec do Bąbla :( ). Stan stabilny. Dostaje kroplówki, kręgosłup jest cały. Prawdopodobnie jest krwiaczek w główce bo jest przechył na jedną stronę :( Pani powiedziała, że trzeba liczyć że krwiaczek się wchłonie. Mam zadzwonić za jakieś 4-5 godzin.

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 12:45
przez Ewik
Biedulek... :cry: ale odzyskał przytomność?

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 12:48
przez ariel
Ana, współczuję :(.
Nie miałam takiego przypadku, nigdy się nawet nie spotkałam.
Za to moja obecnie 16-letnia Czapka, jako małe kociątko, została nadepnięta. Przez kilka miesięcy miała przekrzywioną główkę i chodziła krzywo.
Jej się udało. Życzę, żeby Twojemu maluszkowi też się udało.

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 12:50
przez mziel52
Za maluszka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 12:55
przez Szenila
Jeśli wypadek był wczoraj, to trzeba cierpliwie czekać. Czy kociak jest już przytomny?
Dwa lata temu trafiła do nas kotka po wypadku, zderzyła się z autem-dostała prosto w łebek. Z noska lała się krew, była nieprzytomna przez kilka dni. Po kilku dniach zaczęła się czołgać(nie mogła ustać na wyprostowanych łapkach) i jeść samodzielnie. Jeszcze przez dwa tygodnie było z nią bardzo źle, chodziła w kółko, przewracała się. Teraz jest normalnym, zdrowym, sprawnym kotem, po wypadku została jej tylko padaczka, ale ataki są rzadkie.

trzymam kciuki, żeby z Twoim maluchem było podobnie :ok: :ok: :ok:

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 12:59
przez ASK@
Kciuki wielkie by małemu sie udało :ok:

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 13:18
przez Aniada
Ana321, u mnie w domu właśnie biega jak szalony niespełna 2-miesięczny kociak, któremu (między innymi) postawiono dwie diagnozy:

- porażenie układu nerwowego jako wynik zatrucia toksynami (znaleźliśmy go na wysypisku odpadów chemicznych), kociak nie będzie chodził
- ślepota (na jedno oczko) z koniecznością jego usunięcia w przyszłości
Oczywiście koniecznie chciano go uśpić. :roll: Też wykarmiłam butelką, miał 4-5 dni, jak do nas trafił.

Na oczku zostało maciupkie, prawie niewidoczne bielmo w postaci malutkiej plamki, a kociak jest wulkanem energii.

Dobrze zrobiłaś, że nie uśpiłaś. Trzymam za Ciebie kciuki, całym serduchem życzę powodzenia. Walcz i nie poddawaj się.
To maluśkie kocię, rośnie, wszystko w jego organizmie się zmienia, dziewczyny na pocieszenie nie o takich przypadkach na priv mi pisały.

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 13:22
przez felin
Szenila pisze:Jeśli wypadek był wczoraj, to trzeba cierpliwie czekać. Czy kociak jest już przytomny?
Dwa lata temu trafiła do nas kotka po wypadku, zderzyła się z autem-dostała prosto w łebek. Z noska lała się krew, była nieprzytomna przez kilka dni. Po kilku dniach zaczęła się czołgać(nie mogła ustać na wyprostowanych łapkach) i jeść samodzielnie. Jeszcze przez dwa tygodnie było z nią bardzo źle, chodziła w kółko, przewracała się. Teraz jest normalnym, zdrowym, sprawnym kotem, po wypadku została jej tylko padaczka, ale ataki są rzadkie.

trzymam kciuki, żeby z Twoim maluchem było podobnie :ok: :ok: :ok:

No wlaśnie, może być padaczka pourazowa. Ale oby nie bylo i oby kociak doszedl do siebie :ok:

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 13:25
przez Ana321
Dzwoniłam przed momentem do lecznicy. Bąbelek jest podobno "lepszy" neurologicznie (cokolwiek to oznacza). Reaguje na bodźce, zabiera łapkę w którą jest drażniony, siusia prawidłowo, zaczyna się zwijać w kłębuszek. Dostaje płyny, jakiś środek który ma zmniejszyć ew. krwiak. Usg ewentualnie jutro. Mam dzwonić rano. Troszkę się uspokoiłam choć ciągle drżę o życie tego naszego szkraba..

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 13:39
przez kwinta
Kciuki za malucha :kotek: :ok:

Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 13:40
przez nelka83
Trzymam ogromniaste kciuki za zdrówko Bąbelka :ok: :ok: :ok: