Strona 1 z 1

Sterylizacja Kichulki... jest OK!

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 19:49
przez Gracka
Właśnie dziś odstawiłam moją słodką dziewczynkę na zabieg. Strasznie się boję :cry: , że coś będzie nie tak. Trochę panikara jestem... Chyba właśnie teraz jest operowana... Serce mi się kraje jak sobie przypomnę jak w lecznicy wczepiła mi się pazurkami w kurtkę :placz:
Trzymajcie kciuki...

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 19:51
przez LimLim
Trzymam :D

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 19:52
przez Evelyne
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 19:52
przez kerk
Bedzie dobrze..... to w slusznej sprawie..... Ja dzisiaj tez maiałam kota na sterylizacje, zrobili kastracje... :twisted: a i tak jaderek nie było...:)
Nie martw sie...

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 20:47
przez Lilu
Nie bój się wszystko będzie obrze :lol:

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 21:02
przez Astana
Spokojnie! Ja też strasznie przeżywałam sterylkę Zojki, w dodatku była to sterylka aborcyjna w połowie ciąży i kicia w ogólnie kiepskiej kondycji po schronisku, a wszystko poszło jak po maśle, zagoiło się bez problemów! Tylko jak po nią pojechałam i zobaczyłam jak sama wchodzi do przenoski żeby już jechać do domu to ryczałam jak bóbr... Ale to przecież konieczność, musisz jej tylko zapewnić dobrą opiekę po zabiegu, będzie dobrze!

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 21:30
przez migaja
trzymam kciuki za kichulke :D

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 21:42
przez ElaKW
musi byc dobrze - trzymam kciuki :ok:

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 21:48
przez RyuChanek i Betix
Ślemy duzo ciepłych myśli!!! Na pewno bedzie dobrze! tylko po sterylce troche pilnowania, zeby nie wskakiwała nigdzie, zeby nie lizała ranki. jak juz wróci jej apetyt to niech zdrowo je i jakies witaminki dostaje.
Głaski dla panienki :D

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 21:54
przez Beata
Trzymam :ok:

PostNapisane: Czw kwi 22, 2004 6:53
przez zuza
I jak po? Kciuki za szybka rekonwalescencje oczywiscie sa!

PostNapisane: Czw kwi 22, 2004 7:36
przez Katy
Gracka i jak?

PostNapisane: Pt kwi 23, 2004 9:20
przez Gracka
Koteńka już po zabiegu. Wczoraj była bardzo kołowata i przewracała się. Noc normalnie przespała a dziś rano już pięknie mruczało słoneczko moje kochane :lol:
Dzięki za kciuki!

PostNapisane: Pt kwi 23, 2004 9:23
przez Katy
Superaśnie :D

PostNapisane: Pt kwi 23, 2004 11:34
przez raxneta
Paskuda dolącza się do gratulacji, ona chyba najlepiej wie co przeżyła kicia! Obie miały ten zabieg w zasadzie w tym samym czasie i obie pancie tak samo się bały!!! Ale na szczęście wszystko jest ok!! I tak dalej!!!!!