Strona 4 z 4

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Śro cze 12, 2019 17:23
przez MIGOTYNKA
Moja piękna kładzie się na posadzce, wywala brzuch do góry i ogólnie widać, że jej dokucza ciepło. Zwilzylam jej futerko, nawet nie protestowała.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Śro cze 12, 2019 17:59
przez felin
Co jakiś czas mokrym ręcznikiem zwilżam głowę i grzbiet.
A wczoraj wszystkich wykąpałam.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Śro cze 12, 2019 18:25
przez andorka
Co musi mieć w główce rudy kotek z mojego podpisu, że w panującym klimacie, awanturuje się rano, że chce pod kołdrę, która "śpi" koło mnie?
Prześcieradło, którego rogiem się przykrywam (nie umiem spać pod niczym) jest za cienkie :twisted: musi pod kołderkę...

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 7:55
przez Tyiga
Używał ktoś coś podobnego?
https://allegro.pl/oferta/trixie-mata-c ... 8027758076

zastanawiam się czy warto kupować.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 8:49
przez Prakseda
Ciekawe te maty. Nie znałam "wynalazku'.
U mnie leżą pokotem rozciągnięte na płytkach, w wannie, w umywalce. Łóżko, legowiska i poduszki - puste.
Tylko jeden, o dziwo, leży w słońcu na parapecie. Może dlatego, że jest chory (chroniczny kk).

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 9:35
przez fili
Czyli takiej maty nie trzeba przed uzyciem schładzać np. w zamrażarce?
Jest chłodna sama z siebie, kot się na niej kładzie, mata przyjmuje jego ciepło. A jak się od kota nagrzeje, to trzeba dać jej kilka godzin odpoczynku, żeby znowu była chłodna?

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 10:08
przez miszelina
Moje chłopaki wylegują się na balkonie w słońcu, tak gdzieś do 11.00. Potem wracają schłodzić się na płytkach. A wieczorami odchodzi polowanie na wszelkiego rodzaju latające paskudztwo.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 10:39
przez Tyiga
fili pisze:Czyli takiej maty nie trzeba przed uzyciem schładzać np. w zamrażarce?
Jest chłodna sama z siebie, kot się na niej kładzie, mata przyjmuje jego ciepło. A jak się od kota nagrzeje, to trzeba dać jej kilka godzin odpoczynku, żeby znowu była chłodna?


Pisze, że wystarczy krótka przerwa, to chyba poniżej godziny.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 11:40
przez Nul
O, też nie znałam maty. Ale patrząc na nią pomyslałam, że może uzyję maseczki na oczy, takiej, która mi się od d awna schładza. lodowce, bo jakoś zapominam uzyć... :)

"Lizałam" też koty mokrym ręcznikiem.

A~ teraz siedzę w sieci i szukam różnych pomysłów... Znalazłam juz lody dla kotów... I wrzucanie do miseczki z wodą kostek lodu, żeby się za szybko nie nagrzewała. Owszem, najmłodsza wtedy się tym "czymś" w wodzie bawi, paca to łapką, ma przez to po pierwsze zajęcie, a po drugie - też ją to chyba chłodzi...

Natomiast "kocie okno" pd słonecznej strony poszło w podstawkę, nawet w nocy na nim nie siedzą prawie... Miau...

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 11:48
przez ewkkrem
Ja się obawiam zimnego! Zimne picie, w sensie, że z lodówki, u mnie od razu skutkuje anginą. Koty, faktycznie, piją więcej, choć nie wiem czemu 8O . Toć one się nie pocą.
Mokre, zimne, ręczniki na podłodze u mnie się nie sprawdziły. Omijały szerokim łukiem :x . Przed wentylatorem zwiewają :( . Nie wiem, jak im pomóc. U mnie, na szczęście, jedzą :P

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 12:17
przez Shidri
Mój sposób na schładzanie kota, to szmatka zmoczona w zimnej wodzie, którą przykładam na chwilę do uszu, szczególnie do nasady. Trochę zimnej wody zakrapiam też na głowę, kark i grzbiet. Kotom tak przyjemnie, że zaczynają mruczeć a na pysiach maluje się błogość.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 12:29
przez ewkkrem
Moim dwóm tak się nie da :placz: . Nieobsługiwalne a pozastałym to ... mruczenie nie świadczy o zadowoleniu :( . Leżą pokotem i ... nie wiem jak im pomóc. Maty schładzające (nie mam, mam ręczniki nasiąknięte zimną wodą) nie są zaakceptowane :( Jedziemy na biegun :D . Wszystko jedno który!!!

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Czw cze 13, 2019 13:09
przez Shidri
ewkkrem pisze:Moim dwóm tak się nie da :placz: . Nieobsługiwalne a pozastałym to ... mruczenie nie świadczy o zadowoleniu :( . Leżą pokotem i ... nie wiem jak im pomóc. Maty schładzające (nie mam, mam ręczniki nasiąknięte zimną wodą) nie są zaakceptowane :( Jedziemy na biegun :D . Wszystko jedno który!!!


W tym przypadku mam całkowitą pewność, że mruczenie świadczy o zadowoleniu. Gdyby moja akcja była dla kotów przykra, to by uciekały, tak jak próbują to robić np w przypadku podawania tabletki.

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Pt cze 14, 2019 14:22
przez Nul
U mnie ręcznik mokry na ziemi też nie był zaakceptowany, to znaczy mógł sobie leżeć i tyle. Spróbuję chętnie z tym schładzaniem nasady uszu, dzięki, Shidri. Miau :kotek:

Re: "Schładzanie kota" w upały

PostNapisane: Sob cze 29, 2019 5:49
przez Kornelia13
zawsze, każdego lata, zwilżanie wilgotnym bawełnianym podkoszulkiem (nie mokrym) po kilka razy, pyszczek i grzbiet.najpierw stopniowo żeby szoku nie doznał. kitek mruczy z zadowolenia i ogon sam zaczyna machać:).
Bardzo polecam tez podsuwać im wodę pod pyszczek dosłownie (mój chętnie pije mleko rozcieńczone wodą), a jak nie chcą to i z łyżki dawać żeby chlipały,w upał łatwo o przegrzanie.