Są tu karmicielki z tych okolic? Lub chętni do debiutowania w tej roli?
Stadko liczy ok. 10 sztuk, jest niestety 1 kocica nieciachnięta (wezmę do sterylki) i 4 małe szkraby (będę szukać DT). Reszta po zabiegach, zadbane.
Dotychczasowa karmicielka straciła pracę, jest mocno skonfliktowana z właścicielami firmy (na tle zawodowym, nie kocim) i nie może się tam pokazywać Na razie jej znajoma dojeżdża codziennie przed pracą przez całe miasto i z powrotem, ale długo tak nie pociągnie Karmicielka doglądała kotów przez kilka lat, nadal będzie w całości sponsorować karmę i leczenie.
Najlepiej karmić koło g. 8 rano. Właściciele nieco sabotują (wyrzucane miseczki itp), ale póki co otwartego konfliktu na tle kotów nie ma.
HELP!