DRAMATYCZNA SYTUACJA POMÓŻCIE URATOWAĆ FUTRA

rene010 pisze:Cioteczki kochane wielka prośba o pomoc dla p Marty w uratowaniu futrzastych.
P Marta wzięła konającego kociaka przeciętego prawie na pół, prawdopodobnie wnyki, oraz kilka kociastych ze schronu które nie dawały sobie rady i w oczach umierały.
Tym samym stadko sie powiększyło cześć jest w lecznicy a część dołączyła do stada kotów w domu.
Dlatego zwracam sie z prośbą o nawet najmniejszą pomoc finansową, i karmy dla maluszków.
Pomóżcie uratować życie
krist pisze:
to właśnie kocurek uwolniony z wnyków, ma się już znacznie lepiej, je, rusza się, aż trudno uwieżyć co go spotkało rana się ładnie zabliźnia, są wszelkie szanse że z tego wyjdzie
jeszcze jeden przypadek, pni przyniosła kota z paskudną raną ogona, robale, te sprawy![]()
prześliczny kocurek, przeżył już kilka dni więc wydaje się że też się z tego wykaraska, chociaż było z nim bardzo źle i dalej nie ma gwarancji że wyzdrowieje.
Jak pisała rene010, potrzebna pomoc finansowa, pani która przyniosła białego obiecała pomóc w kosztach leczenia, ale na całość (a jeszcze nie skończone leczenie) jej nie stać. A biały m sznase na DS jak tylko będzie zdrowy![]()
Są jeszcze 3 małe kotki, zabrane ze schroniska:
Koty przywiezione do schroniska z lecznicy(!) w piątek, chore, wymagające ręcznego karmienia i leczenia.
Pewien znany przemyski "weterynarz" się ich pozbył, nie wiadomo nawet do końca skąd się u niego wzieły, czy bezdomne czy zrobił komuś "przysługę" i pośredniczył w przekazaniu domowych kotów do schroniska
Wielka Prośba Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu i tym samym uratowaniu biedasów .
potrzebna pomoc finansowa i puszeczkowa
Bardzo chcemy uratować Tym biedasom życie bez pomocy umrą.
P Krzysztofie dziękuję za zdjęcia.