Strona 1 z 2

Transport na trasie Miedzeszyn-wet.Szarowniczek potrzebuje

PostNapisane: Śro cze 20, 2012 22:06
przez jasdor
Dostałam wiadomość o d znajomej.
Kasia zajmuje się psami potrzebującymi pomocy. Jednak koło żadnego żywego stworzenia nie przejdzie obojętnie.
Na Warszawskiej Pradze jest kociak bardzo potrzebujący pomocy. Właściwie tylko wyleczenia okropnego kociego kataru, który może niedługo odebrać mu życie. Ma powikłania oddechowe :(
Sama nie jest w stanie mu pomóc, bo nie bardzo zna sie na kotach i ich przypadłościach, a kota spotyka tylko od czasu do czasu.
Jednak jego błagalne spojrzenie proszące o pomoc nie daje jej spokoju i szuka pomocy u osób, którym koty są bliższe.
Oto, co pisze :

Szarowinek z Warszawskiej Pragi-potrzebuje pomocy i szuka domu!!!Kociak jest młodym ok rocznym ślicznym kocurem,mieszka od jakiego czasu na jednym z Praskich podwórek. Kota zauważyłam jakieś 3 tygodnie temu, kcoiak ma najprawdopodobniej koci katar, łzawią mu oczka i bardzo ciężko oddycha. 3 tygodnie temu jego stan był lepszy, wczoraj jak go odwiedziłam-wyglądał znacznie gorzej. Jest dokarmiany razem z bandą swoich kocich kumpli przez pewną starszą Panią, niestety nie jest ona w stanie przejąć na siebie odpowiedzialności jaką niesie za sobą opieka i leczenie chorego kociaka...Temu maluchowi trzeba jak najszybciej pomóc ! Jest piękny, ma przepiękne umaszczenie i patrzy błagalnym wzrokiem...za każdym razem leży w tym samym miejscu, na tym samym podwórku...

Obrazek Obrazek

A to jego podwórkowy kolega:
Obrazek

Te kociaki nie mają łatwego życia, jak i ludzie tam mieszkający. Pani dokarmia, ale nie może sie podjąć leczenia...zabrać do domu :( Zwyczajnie jej na to nie stać.
Ile kociaków, nawet tych naszych forumowych bez pomocy nie miałoby szans na przeżycie.

Dajmy szansę Szarowinkowi ! Do leczenia możemy się dołożyć.
I nie chodzi nawet o to, żeby zabrać go na zawsze do domu, choc to byłoby najwspanialszym dla niego rozwiązaniem, ale chociaż odzyskać zdrowie, zanim całkiem oslabnie, straci siły i nie będzie miał nawet jak się bronić przezd zagrożeniami, których tam z pewnością nie brakuje, zanim całkiem sie udusi, albo straci wzrok.

fb - na pomoc szarownkowi https://www.facebook.com/media/set/?set ... lbum_reply

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Śro cze 20, 2012 22:52
przez jasdor
Kociak bardzo potrzebuje pomocy !!! Może jakas Fundacja ? Tylko leczenie !!!

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Śro cze 20, 2012 22:59
przez maryniaj
Dołożę się do leczenia.
Poproszę o namiary.

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Śro cze 20, 2012 23:06
przez jasdor
Dziękuję bardzo :1luvu:
Najpierw jednak musimy znaleźć kogoś, kto pomoże kociakowi odzyskać zdrowie. Na razie nie moge podać namiarów, bo nie ma nikogo, kto mógłby się tym zająć :(
Ja jestem zbyt daleko, a tak bardzo chciałabym pomóc komuś, kto także pomaga zwierzakom, tyle że szczekającym.
Może ktoś z nas będzie kiedyś potrzebował pomocy z jakimś psiakiem. Kasia na pewno nie odmówi.
Może jakas zaprzyjaźniona warszawska lecznica potrzymałaby kotka do wyleczenia - fundusze się znajdą. KK to nie jest choroba wymagająca jakichś specjalnych, dużych nakładów finansowych.

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 11:47
przez joshua_ada
Podnoszę. :(

Może ktoś ma jakiś talon na zbyciu do którejś z praskich lecznic?

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 12:00
przez jasdor
Szarowniczek potrzebuje wyzdrowieć , pomóżmy chłopakowi :ok:

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 12:52
przez jasdor
Na krótko, ale DT by był :ok: Jednak ma utrudniony dostęp do wet. ponieważ uniemożliwia go brak transportera na kółkach.
Czy znalazłby się ktoś , kto w razie potrzeby podrzuci kotka do lecznicy z bardzo bliskich okolic Warszawy ?

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 13:23
przez gaota
O jakich okolicach mowa?

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 13:39
przez jasdor
Jak tylko się dokładnie dowiem, to napisze .
Dałam znać , Kasia ma egzamin, jak tylko się z tym upora zadziała

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 13:43
przez jasdor
gaota pisze:O jakich okolicach mowa?

Miedzeszyn. A chatka ukryta jest w lesie.

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 13:57
przez gaota
Niestety nie pomogę :(
A myślałyście może o kastracji i równoczesnym podleczeniu w Koterii?
Albo może mógłby posiedzieć z tydzień, dwa w innej lecznicy, żeby wyzdrowieć? Myślę, że kasa by się uzbierała.

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 14:02
przez ASK@
Koteria to dobry pomysł.
Można już mu podać w jedzeniu Unidox .Antybiotyk ok 10zł 10 tabletek .Tylko receptę trzeba mieć. Podaje sie pięknie w jedzeniu raz dziennie.Pierwsze choróbska odpędzi,załagodzi. Tym dziki leczę.

Re: Szarowinek z Warszawskiej Pragi potrzebuje pomocy w lecz

PostNapisane: Czw cze 21, 2012 14:53
przez jasdor
Dzięki za rady :1luvu:
Coś wymyślimy i postanowimy.
Kasia tam nie mieszka - bywa tylko. Nie wiem, czy da radę być w ciągłym kontakcie z kociakiem. Karmicielka mogłaby mu podawać, ale czy na nią można liczyć w 100 procentach :roll:
Jestem tylko "kontaktem" i informacje przechodzą przez mnie.
Czy ewentualnie ktoś z Warszawy mógłby pomóc Kasi przy pomocy "kontaktu bezpośredniego" ?

Re: Transport na trasie Miedzeszyn-wet.Szarowniczek potrzebu

PostNapisane: Pt cze 22, 2012 23:15
przez jasdor
Szarowniczek nie ma transportu :( Ma udostępniony kącik, na leczenie sie poskładamy, jest osoba, która może w marę możliwości, ale tez bez dostępnego samochodu.
Nie wiem, jak skontaktować się z kimś z Koterii, na pewno gdzieś dziewczyny są na miau.

Re: Transport na trasie Miedzeszyn-wet.Szarowniczek potrzebu

PostNapisane: Sob cze 23, 2012 7:07
przez ASK@
jasdor pisze:Szarowniczek nie ma transportu :( Ma udostępniony kącik, na leczenie sie poskładamy, jest osoba, która może w marę możliwości, ale tez bez dostępnego samochodu.
Nie wiem, jak skontaktować się z kimś z Koterii, na pewno gdzieś dziewczyny są na miau.

Jana chyba.I Rakea
Nie masz telefonu do Koterii? 535870225