Znowu handel kotkami w realowskim pasażu(rude maleństwo)

No właśnie to okropne a najgorsza ta bezsilność, przynajmniej ja sie czuje bezsilna. No bo nawet jeśli bym tego kotka kupiła (40 zł) to nie zmienia faktu że ktoś chce nimi handlować, los tego pewnie nie bedzie najgorszy ale co z jego mamusia, co z rodzeństwem które może miało "mniej hodliwe barwy" Nawet gdybym ich nastraszyła i kotka z tamtąd zarządała to i tak gdzieś, ktoś jakąś biedną kotkę rozmnaża. Acha zapomniałam napisac że kociątko jest całe rude, puszyste, miauczy żałośnie, pacha sie przez kratki do człowieka i ma 7 tygodni. Oczywiscie ekspedientka nic nie wie bo jak przyszła na zmiane to kotek juz był, a wczoraj go nie było. Wiek kotka dowiedziałam sie od pani kupujacej w sklepie, podsłuchałam jak mówiła do córki ze kotek ma 7 tygodni i wczoraj do sklepu przyniosła go jakaś Magda chyba...
Płakac mi się chce
no bo rudaska dali do sklepu a co zrobili z reszta rodzeństwa
A juz myslałam ze po ostatniej akcji Rysi przestali handlowac kotkami
Buuuu, źle mi jak myśle jak to maleńtajstwo tam płacze, bez mamusi. Jutro tam zajrze zobazyc czy może już ktoś go kupił 
Płakac mi się chce





