Strona 1 z 2

Znowu handel kotkami w realowskim pasażu(rude maleństwo)

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:40
przez RyuChanek i Betix
No właśnie to okropne a najgorsza ta bezsilność, przynajmniej ja sie czuje bezsilna. No bo nawet jeśli bym tego kotka kupiła (40 zł) to nie zmienia faktu że ktoś chce nimi handlować, los tego pewnie nie bedzie najgorszy ale co z jego mamusia, co z rodzeństwem które może miało "mniej hodliwe barwy" Nawet gdybym ich nastraszyła i kotka z tamtąd zarządała to i tak gdzieś, ktoś jakąś biedną kotkę rozmnaża. Acha zapomniałam napisac że kociątko jest całe rude, puszyste, miauczy żałośnie, pacha sie przez kratki do człowieka i ma 7 tygodni. Oczywiscie ekspedientka nic nie wie bo jak przyszła na zmiane to kotek juz był, a wczoraj go nie było. Wiek kotka dowiedziałam sie od pani kupujacej w sklepie, podsłuchałam jak mówiła do córki ze kotek ma 7 tygodni i wczoraj do sklepu przyniosła go jakaś Magda chyba...
Płakac mi się chce :cry: no bo rudaska dali do sklepu a co zrobili z reszta rodzeństwa :cry: :( :cry: A juz myslałam ze po ostatniej akcji Rysi przestali handlowac kotkami :evil: Buuuu, źle mi jak myśle jak to maleńtajstwo tam płacze, bez mamusi. Jutro tam zajrze zobazyc czy może już ktoś go kupił :roll:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:44
przez mysikluliczek
Betix, to w bytomskim realu? :evil:
W Plejadzie też w zeszłym roku mieli takie maleństwa... :( :cry:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:45
przez mysikluliczek
A do tego mieli ogłoszenie, że jak ktoś ma małe kotki albo pieski... szkoda gadać :cry:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:46
przez Agness
:evil:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:49
przez RyuChanek i Betix
mysikluliczek pisze:A do tego mieli ogłoszenie, że jak ktoś ma małe kotki albo pieski... szkoda gadać :cry:
nie widziałam tego ogłoszenia :evil: jakby to wisiało legalnie to chyba juzby mozna na nich jakis TOZ nasłac bo nie wiem czy to legalne. nawet watpię czy ten kotek był badany, szczepiony. fakt wyglądał zdrowo ale to chyba tylko jego zasługa. Był śliczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Taki mały Bodzio!!!!!!!! :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:52
przez mysikluliczek
RyuChanek i Betix pisze:
mysikluliczek pisze:A do tego mieli ogłoszenie, że jak ktoś ma małe kotki albo pieski... szkoda gadać :cry:
nie widziałam tego ogłoszenia :evil:

Bo to było w zeszłe lato, w Plejadzie. Na szybie sklepu zoo mieli ogłoszenie, żeby im przynosić takie maleństwa. Kociaczki szły tam po 20zł! Takie maniuńkie były :( Ale widziałam, że ludzie je brali...

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:57
przez RyuChanek i Betix
mysikluliczek pisze:
RyuChanek i Betix pisze:
mysikluliczek pisze:A do tego mieli ogłoszenie, że jak ktoś ma małe kotki albo pieski... szkoda gadać :cry:
nie widziałam tego ogłoszenia :evil:

Bo to było w zeszłe lato, w Plejadzie. Na szybie sklepu zoo mieli ogłoszenie, żeby im przynosić takie maleństwa. Kociaczki szły tam po 20zł! Takie maniuńkie były :( Ale widziałam, że ludzie je brali...
Tak takie maleństwa tez u nas były w zeszłym roku po 20 zł ale Rysia na nich nakrzyczała :wink: i zaprzestakli tej sprzedaży. Teraz jednak znowu i to po 40 zł. Nasza wetka mówiła że do niej przychodzą z tymi kotkami na badania, szczepienie, więc o nie dbaja. Tylko tego kto rozmnaża kotki to bym :evil: i ich ze skupują podtrzymując ten proceder to tez bym :evil:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 12:57
przez klara
Z jednej strony dobrze, że chociaż znalazły nowe domy. Bo życie w sklepie raczej nie trwa długo :(

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 13:01
przez RyuChanek i Betix
mysikluliczek pisze:Betix, to w bytomskim realu? :evil:
W Plejadzie też w zeszłym roku mieli takie maleństwa... :( :cry:

Nie zauważyłam :oops: Tak w Bytomskim ja mam z domu do niego bliziutko bo to w zasadzie w Radzionkowie a nie w Bytomiu :? tylko tak sobie Bytom granice ustalił żeby mu pasowało, ale to nie ważne :wink: :lol:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 13:06
przez Bomba
sq je

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 13:12
przez mysikluliczek
Jeśli ktoś zwietrzy na tym interes, to koniec :evil:
Ludzie oddają kotki za darmo, a tam idą za gruby szmal. I nie wierzę, że są szczepione - nawet odrobaczone..
Przypomniało mi się, że w w Plejadzie mieli też taką podrośniętą koteczkę, biało-czarną. Spała zwinięta w kłębuszek na ladzie, albo chodziła po sklepie. Była cudowna, ocierała się o wszystkich.. ale żal mi tych kotków strasznie.

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 13:49
przez Alices
Jak byłam w Amsterdamie to tam trzymają 5 kociaków w małym szklanym pomieszczeniu :evil: Wszystkie kosztowały 25 euro.Mieli tam nawet Birmana,a na szybie przyklejony jego rodowód :cry:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 21:52
przez RyuChanek i Betix
nie usne dzisiaj, będe myśleć o rudasku :cry: A co jak on tam został na noc sam, na pewno boi sie i płacze :cry:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 22:19
przez Sigrid
Okropne są te sytuacje. Pamiętam jak w Carrefourowskim Nerro był taki mały burasek w klateczce. Zwinięty w kłębuszek na podłodze, osowiały... płakać się chciało. My mieliśmy wtedy niewiele starszego kotka, który szalał po całym mieszkaniu, padał na chwilę na dywan, spał przez 10 minut i znowu szalał.
Wiedziałam, że nie powinnam dać im zarobić i dlatego nie kupiłam tego kotka. Do dziś zastanawiam się, czy zrobiłam dobrze i co się z tym maluchem stało :(
Na szczęście akcje, do których przyłożyłam rękę przyniosły skutek i nie sprzedają tam już żadnego kociaczka, ani psiaka. Nawet myślałam, że wszędzie to już ucichło.

Biedne zwierzaczki :(

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 13:18
przez RyuChanek i Betix
Byłam z rana w realu zobaczyc czy kotek znalazł domek. I Yupii, kotka juz nie było, ktoś go wczoraj kupił. No za 40 zł to może będą tego kotka kochać, :wink: był sliczny. Cieszę sie ze nie spędził nocki w tym sklepie! :D