Miau.PL

Witam mam problem

mojemu rudzielcowi wypada siersc. mam taka szczotke , czesalem go dzis 4x i 4x szczotka była full siersci!!!
KArmie go Royal caninem [suche] i bozitą [mokre]

co mam zrobic? to naturalne ze tak traci siersc po zimie ? zaczyna to byc uciazliwe, wystarczy go poglaskac a juz jest siersc na rece, na ubraniach i w calym domu.

pomocy!!

nikt? :/

Ale jaki to kot? Długowłosy ?Moje 6 kotów ma różna sierść .Krótka i półdługa gęsta.Obecnie nie mam takich problemów juz im zeszła zimowa.Wcześniej miałam tak jak Ty wszędzie włosy.

Za to mój samiec berneńczyka jak sie zaczęły ciepłe dni i upały zaczął tracic sierśc bardzo obficie.Latały takie kłaki od barana i zostawały na rękach po głaskaniu.Nam pomogło 1 kapanie i potem częste szczotkowanie żeby szybciej zimowa zeszła.

Moje obydwa (krótko i długowłosy) linieją na potęgę.
Czesać.
Ew, możesz zapodać coś na sierść, choćby efa oile, KT biogen, lavete czy inny preparat.

wydaje mi się, ze krótka. on ma strasznie gęsta sierść, a kąpiel chyba nie wchodzi w gre bo panicznie boi się wody
poczesze go intensywnie kilka dni i zobacze, może coś się ustatkuje.

Kotom z natury wypada sierść. Kłaki są wliczone w żywot zwierzoluba.
Wykąpać można, pewnie. Koniecznie w odpowiednim (sklepy zoo albo wet)- szamponie. Problemu to nie rozwiąże, ale nieco doraźnie pomoże.
Jak dlugo sierść nie wypada patologicznie, zwierzak nie łysieje- to, niestety, trzeba się z tym pogodzić i znaleźć sposób na zminimalizowanie niedogodności. Zwierza wyczesywać i stosować preparaty wzmacniające okrywę włosową.
Ale, niestety, kłaki będą zawsze. Taki urok posiadania futrzaka.

Ferdek pisze:poczesze go intensywnie kilka dni i zobacze, może coś się ustatkuje.

Pewno nie Misia ma 5 lat, jest ruda, ma bardzo gęste futerko , z ogromną ilościa podszerstka. Mogę czesać na okrąglo, i tak cale pęczki rude w domu fruwają.
Kąpieli nie polecam , lepsze jest wyglaskiwanie zwierzaka wilgtnymi rękami, lub taką szorstką ściereczką do naczyń.
Aaaa, i w sytuacjach stresowych / np. wizyta u weta / ilość gubionej sierści rośnie do sześcianu.
Witaj w klubie rudo zaklaczonych

A w jakim wieku jest kot i od kiedy go masz?
Obecnie wypada mu tej sierści zdecydowanie więcej niż zazwyczaj?

Jeśli tak - może to być objawem jakiegoś problemu zdrowotnego lub niedoborów w diecie, czasem przewlekłego stresu.

Może warto zwrócić uwagę na te aspekty.
Czy kot się czymś nie stresuje, może warto urozmaicić dietę (nie uważam karm RC za cud świata), sprawdzić kiedy było odrobaczanie, a nawet pokazać kota wetowi, szczególnie jeśli są jakiekolwiek inne jeszcze niepokojące objawy.

Mam dwa długowłose koty . Sierści pełno cały rok. Kocur teraz gubi kłak , kotka na jesień i tak na okrągło.
Poobserwuj kota , zobacz czy nie towarzyszą temu inne objawy, ustal przyczyny, idź do weta na badania .

Może niewłaściwą karmę podajesz ??

Ferdek w sierpniu skończy rok no odkąd pamietam non stop wypadała mu siersc, moze rzeczywiscie pojde do weta. Co do karm - taką polecił mi weterynarz po kastracji, i kupiłem 10kg wór Royal canin male young neutrated. raczej nie ma sytuacji stresowych

Nie był to najlepszy pomysł z kupieniem takiego wora na jednego kota (poza zaletą w postaci mniejszej ceny za kilo)
Po pierwsze - zanim kot zje taką ilość karmy spora część już porządnie zwietrzeje, chyba że popakowałeś ją w mniejsze, szczelne woreczki - ale i tak po tak długim czasie nie będzie to karma pierwszej świeżości i jakości.
Po drugie - jest ryzyko że karma się kotu znudzi i zostaniesz z worem jedzenia.
Po trzecie - ja tam jestem zwolennikiem stosowania różnych karm, i dla zdrowia kota (mniejsze ryzyko niedoborów i przedawkowania różnych składników) i jego frajdy.

Spróbowałabym kocurkowi wprowadzić do diety też inne karmy, mięso, olej z łososia.

Mam osiem kotów, domowych, nie wychodzących, a problem z sierścią mam tylko dwa razy do roku, potem naprawdę nie jest to nijak kłopotliwe. Sierść zmieniają szybko i sprawnie.
Takie nadmierne, zbyt długie pozbywanie się sierści nie jest zbyt normalne.

Blue pisze:Nie był to najlepszy pomysł z kupieniem takiego wora na jednego kota (poza zaletą w postaci mniejszej ceny za kilo)
Po pierwsze - zanim kot zje taką ilość karmy spora część już porządnie zwietrzeje, chyba że popakowałeś ją w mniejsze, szczelne woreczki - ale i tak po tak długim czasie nie będzie to karma pierwszej świeżości i jakości.
Po drugie - jest ryzyko że karma się kotu znudzi i zostaniesz z worem jedzenia.
Po trzecie - ja tam jestem zwolennikiem stosowania różnych karm, i dla zdrowia kota (mniejsze ryzyko niedoborów i przedawkowania różnych składników) i jego frajdy.

Spróbowałabym kocurkowi wprowadzić do diety też inne karmy, mięso, olej z łososia.

Mam osiem kotów, domowych, nie wychodzących, a problem z sierścią mam tylko dwa razy do roku, potem naprawdę nie jest to nijak kłopotliwe. Sierść zmieniają szybko i sprawnie.
Takie nadmierne, zbyt długie pozbywanie się sierści nie jest zbyt normalne.

Jak mu się znudzi to oddam albo do schroniska, albo kotom bezdomnym. karme trzymam w szczelnym pudle, takze mam nadzieje, ze nic sie z tym nie stanie. Raczej nie chodziło tu o zaoszczędzenie, po prostu nie chce mi się zamawiać co jakiś czas 1,5kg lub 3,5kg
Narazie go czesze, i wypada mu mniej sierści. Zobaczymy co będzie za kilka dni, jak będzie się to powtarzało to podjade do weta i neich specjalista oceni :p