Strona 1 z 3

Kotka w Trójmieście - szuka domku

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 19:08
przez Keti
Jak w temacie. Około 10-miesięczna kotka, niewysterylizowana, niewychodząca szuka domu. To pręgowana buraska. Mojego kolegi siostra mieszkała z koleżanką ,obie miały koty. Teraz obie wyjechałay do Stanów na przynajmniej 3 lata i koty podrzuciły moejmu koledze, a on jest student mieszka z rodzicami , no i rodzice sie wściekli. Jeden kot OK, ale dwóch nie chcą za nic. Powiedzieli ze ta jedna oddadza do schroniska. A ona jest domowa i tak szkoda...

ja z powodów finansowych nie mogę...

oczywiscie nie ma mowy o tym, ze powrocie tej dziewczyny ze Stanów (jeśli w ogóle wróci) kotka wróciła do niej. To jest adopcja na stałe.

Moze ktos marzy o takiej młodej burasce?

Zdjecia wkrótce.

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 19:13
przez eve69
Keti
pisze na pw

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 19:13
przez zuza
To ja trzymam!

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 19:54
przez Keti
a kicia ma na imie Piątek , chcociaz to dziewczynka :)

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 22:13
przez Kid
Przykład skrajnego braku odpowiedzialności tych dziewczyn :evil: . Jak to - wyjechały i podrzuciły koty? Przecież to nie zabawka! Krew mnie zalewa, jak słyszę takie historie. Mam nadzieję, że kocinka znajdzie dobry dom i kogoś, kto NAPRAWDĘ ją pokocha...

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 22:39
przez Beata
Nie porzucily ale podrzucily :roll: a to zupelnie co innego... Moze myslaly, ze za rok wroca???

Trzymam za dobry domek! :ok:

PostNapisane: Pon kwi 19, 2004 14:53
przez Keti
up

PostNapisane: Pon kwi 19, 2004 19:04
przez Kid
Beata pisze:Nie porzucily ale podrzucily :roll: a to zupelnie co innego... Moze myslaly, ze za rok wroca???

Trzymam za dobry domek! :ok:
No przecież piszę - podrzuciły :roll: ! Gdy okazało się, że będą tam dłużej, to chyba mogły wrócić na jakiś czas i albo zabrać koty albo znaleźć im dom. A tak - zepchnęły to na głowę tego chłopaka. Mało chwalebne :roll: .

PostNapisane: Pon kwi 19, 2004 20:52
przez Keti
Kid pisze:
Beata pisze:Nie porzucily ale podrzucily :roll: a to zupelnie co innego... Moze myslaly, ze za rok wroca???

Trzymam za dobry domek! :ok:
No przecież piszę - podrzuciły :roll: ! Gdy okazało się, że będą tam dłużej, to chyba mogły wrócić na jakiś czas i albo zabrać koty albo znaleźć im dom. A tak - zepchnęły to na głowę tego chłopaka. Mało chwalebne :roll: .


mzło, popieram...tym bardziej, ze on jest uzależniony od rodziców... ale moze ktoś ją by chciał pokochac, co?

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 16:17
przez Keti

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 18:42
przez Keti
nikt jej nie chce? :( :( :(

ona ne moze iść do schroniska....

pomózcie... ja nie mam wprawy w szukaniu domków... nuiech ktoś cos poradzi...prosze...

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 18:53
przez smilla
Kotka przepiękna :1luvu: Ja niestety nie mogę jej wziąć :( Popytam tu i ówdzie, ale niczego nie obiecuję.
Keti, a może ogłoszenie w Gazecie Wyborczej. Wiem że jest zawsze duży odzew.

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 19:04
przez Keti
smilla pisze:Kotka przepiękna :1luvu: Ja niestety nie mogę jej wziąć :( Popytam tu i ówdzie, ale niczego nie obiecuję.
Keti, a może ogłoszenie w Gazecie Wyborczej. Wiem że jest zawsze duży odzew.


o widzisz... ja to zupełnie bezpomysłowa w tej materii jestem :)

PostNapisane: Śro kwi 21, 2004 17:35
przez Keti
mimo wszystko : do góry !

PostNapisane: Czw kwi 22, 2004 15:02
przez Keti
będę namolna , ale : do góry