Strona 1 z 15

Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 16:56
przez **megan**
Wczoraj umarła moja Sara po oddaniu krwi na surowicę. Nie wiem, czy to jest bezpieczny zabieg. Nie wiem, czy można narażać życie zdrowego kota, żeby próbować ratować życie chorego, który nie wiadomo, czy przeżyje. Czy ktoś mi napisze, dlaczego umarł mój ukochany kot? Podobno pobrano mu za dużo krwi. Czyżby chciano uratować życie kilku kotom kosztem życia mojej Saruni?


___________________

Dyskusja wydzielona z wątku viewtopic.php?f=1&t=65342
tytuł nadany przez moderatora.
Wydzieliłam, ponieważ nie ma jak na razie potwierdzenia, jakoby pobranie krwi na surowicę wiązało się z ryzykiem dla kota dawcy, a skoro tak, to tamten wątek powinien pozostać wątkiem informacyjnym.
Jeśli w wyniku wyjaśniania szczegółów sprawy okaże się, że istotnie, takie ryzyko istnieje, informacja o tym pojawi się w tamtym wątku.
Beliowen

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 17:40
przez ariel
??? ile krwi jej pobrano?
co to za lecznica?
moje koty nieraz oddawały krew, nigdy nie miałam takiegoprzypadku.
Bardzo Ci współczuję :(

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 18:25
przez **megan**
Nie wiem, ile krwi jej pobrano. To był pomysł córki i to ona z nią była w klinice na Ursynowie. Miałam złe przeczucia, ale nie umiałam jej przekonać, żeby tego nie robiła. Kotka była cały dzień bez jedzenia i prawdopodobnie picia, a zabieg był późnym wieczorem. Weterynarz powinien przecież sprawdzić stan zdrowia i czy nie jest odwodniona. To jest znana klinika powiązana ze znaną fundacją działającą na rzecz bezdomnych kotów. Jak to wogóle możliwe ???

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 18:39
przez ariel
Czy będziesz robić sekcję Sarze?
Nie wiem, co bym zrobiła, nie umiem sobie tego wyobrazić :(

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 19:20
przez **megan**
Sekcja wykazała, że jak dla tej kotki pobrano za dużo krwi. A więc nie jest to bezpieczny zabieg, skoro nie można wcześniej przewidzieć, ile krwi można pobrać w konkretnym przypadku. Stwierdzanie tego dopiero podczas sekcji to absurd. A może jest to możliwe przed zabiegiem, tylko ten weterynarz tego nie sprawdził?

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 19:25
przez Jana
Moje koty też dawały krew i wszystko było w porządku. Żwirek dawał wiele razy, nie tylko na surowicę, największa porcja, jaką oddał jednorazowo to było 17 ml i nic mu nie było (a uratował tym kociaka z anemią).
Do banku krwi koty jednorazowo oddają dużo krwi i nic im nie jest.

**megan** pisze:czoraj umarła moja Sara po oddaniu krwi na surowicę. Nie wiem, czy to jest bezpieczny zabieg. Nie wiem, czy można narażać życie zdrowego kota, żeby próbować ratować życie chorego, który nie wiadomo, czy przeżyje. Czy ktoś mi napisze, dlaczego umarł mój ukochany kot? Podobno pobrano mu za dużo krwi. Czyżby chciano uratować życie kilku kotom kosztem życia mojej Saruni?

Czy kotka została przyśpiona? Może narkoza na nią tak wpłynęła? Czy umarła w trakcie oddawani krwi, potem? Jak umarła? Ile krwi oddała?

Zabieg jest raczej bezpieczny, ale muszą zostać zachowane pewne standardy. Oddanie krwi na surowicę (jedną porcję) to tak samo jak oddanie krwi na badania, takie same procedury i ilość.

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 19:26
przez Jana
**megan** pisze:Sekcja wykazała, że jak dla tej kotki pobrano za dużo krwi. A więc nie jest to bezpieczny zabieg, skoro nie można wcześniej przewidzieć, ile krwi można pobrać w konkretnym przypadku. Stwierdzanie tego dopiero podczas sekcji to absurd. A może jest to możliwe przed zabiegiem, tylko ten weterynarz tego nie sprawdził?

Za dużo - czyli ile krwi pobrano?
Może kotka miała anemię i pobranie krwi w ogóle nie powinno się zadziać?

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 19:35
przez **megan**
Nie wiem, ile dokładnie tej krwi pobrano, ale to było kilka fiolek. Kotka była poddana narkozie, zmarła w trakcie zabiegu.

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 20:45
przez Jana
**megan** pisze:Nie wiem, ile dokładnie tej krwi pobrano, ale to było kilka fiolek. Kotka była poddana narkozie, zmarła w trakcie zabiegu.

A czy wcześniej była przebadana - osłuchana, obmacana? Czy miała badane np. serce?
Każda narkoza jest ryzykowna, dlatego nie powinno się jej stosować o ile to nie jest absolutnie konieczne. Krew można pobrać bez narkozy, niezwykle rzadko zdarzają się koty, którym absolutnie nie można pobrać krwi "na żywca".

Ja nie zgodziłabym się na narkozę do pobrania krwi.

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 21:19
przez horacy 7
Strasznie przykra historia ,koteczko[*]Moje koty juz kilkakrotnie oddawały krew lecz bez narkozy nigdy nie było problemów.

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 22:57
przez puszatek
narkoza przy pobieraniu krwi :?: bardzo dziwne...

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 9:14
przez joshua_ada
Bardzo współczuję :(
Szkoda Sary [']


Czy kotka miała wcześniej jakieś badania krwi? Była zdrowa, szczepiona? Zrobiono wywiad?
Moja Norcia była ostatnio dawcą, oddała 2 dawki. Poza podwyższonym ciśnieniem podczas pobrania (skutek stresu) nic złego się nie działo.
Zanim jednak pobrano od niej krew wymagano ode mnie okazania książeczki zdrowia z aktualnymi szczepieniami, kotka miała być zdrowa (czyli w ostatnich badaniach krwi miało nie być nic alarmującego, np. anemii, wys. leukocytozy itp.). Zanim w ogóle zgodzono się na pobranie krwi od niej (bo to ja ją zasugerowałam jako dawcę) pani doc upewniła się, czy Norcia może być dawcą. Nie robiono jej narkozy, nie było żadnych komplikacji.

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 17:06
przez vega013
Jana pisze:Zabieg jest raczej bezpieczny, ale muszą zostać zachowane pewne standardy. Oddanie krwi na surowicę (jedną porcję) to tak samo jak oddanie krwi na badania, takie same procedury i ilość.

Nieprawda. Od mojej Bokirki, która była ozdrowieńcem po PP, pobrano 11 małych strzykawek (po 2 ml) pełnych krwi. Transfuzja była robiona bezpośrednio - jedna wetka pobierała krew do strzykawki, którą przekazywała drugiej i ta wstrzykiwała ją choremu kotu. Nie robiono żadnej narkozy.

Bardzo współczuję z powodu Sary [*].

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 17:13
przez ariel
vega013 pisze:
Jana pisze:Zabieg jest raczej bezpieczny, ale muszą zostać zachowane pewne standardy. Oddanie krwi na surowicę (jedną porcję) to tak samo jak oddanie krwi na badania, takie same procedury i ilość.

Nieprawda. Od mojej Bokirki, która była ozdrowieńcem po PP, pobrano 11 małych strzykawek (po 2 ml) pełnych krwi. Transfuzja była robiona bezpośrednio - jedna wetka pobierała krew do strzykawki, którą przekazywała drugiej i ta wstrzykiwała ją choremu kotu. Nie robiono żadnej narkozy.

Bardzo współczuję z powodu Sary [*].

Vega, ale jak sama piszesz tamten kot miał transfuzję.
Co innego transfuzja a co innego oddawanie krwi na surowicę.

Re: Surowica z krwi kota szczepionego lub ozdrowieńca po pp

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 17:17
przez vega013
ariel pisze:
vega013 pisze:
Jana pisze:Zabieg jest raczej bezpieczny, ale muszą zostać zachowane pewne standardy. Oddanie krwi na surowicę (jedną porcję) to tak samo jak oddanie krwi na badania, takie same procedury i ilość.

Nieprawda. Od mojej Bokirki, która była ozdrowieńcem po PP, pobrano 11 małych strzykawek (po 2 ml) pełnych krwi. Transfuzja była robiona bezpośrednio - jedna wetka pobierała krew do strzykawki, którą przekazywała drugiej i ta wstrzykiwała ją choremu kotu. Nie robiono żadnej narkozy.

Bardzo współczuję z powodu Sary [*].

Vega, ale jak sama piszesz tamten kot miał transfuzję.
Co innego transfuzja a co innego oddawanie krwi na surowicę.

Po prostu nie odwirowano surowicy dla kota chorego na PP, tylko podano bezpośrednio. Transfuzję robiła dr Uznańska.