Strona 1 z 1

Zaropiałe oczy, kichanie, chropowaty oddech...

PostNapisane: Wto cze 05, 2012 11:44
przez Meow
Na początku przeproszę za zaśmiecanie forum, ponieważ wiem, że wątków podobnych do takiego jest pewnie z kilkanaście, więc mogłam poszukać odpowiedzi na moje troski. Jednak wolę dostać odpowiedź konkretnie skierowaną do mnie, zatem historia wygląda następująco:
Trzy kociaki ok. trzytygodniowe. Oczy otworzyły niecały tydzień temu. Od kilku dni wystąpiły problemy.
Jednemu z kociąt ropa zakleja prawe oko całkowicie. Drugi maluch ma kłopot z lewym oczkiem, jednak nie tak natarczywie jak poprzedni. Trzeci natomiast oczy ma całkowicie zdrowe. Jest największy i najgłośniejszy, ale często kicha, a w jego oddechu coś świszczy, pochrapuje.
Póki co, przemywałam im oczy tylko wodą. Wolałam nie ryzykować z różnymi herbatkami i preparatami, by nie zaszkodzić jeszcze bardziej. Do weta też nie miałam kiedy iść, ponieważ kotka zabrać młodych na choć trochę dłuższy czas nie pozwala. A i nasz miejscowy weterynarz woli zarobić więcej na pacjencie niż mu pomóc od razu.
Czy kociaki mógł dopaść koci katar? Jeśli tak, czy ruszać z nimi od razu do lekarza, czy skontaktować się z nim bez obecności kotów? Jakie Wy, jeśli również tego doświadczyliście, leki i sposoby praktykowaliście?
Koty do mojej rodziny należą od kilu, kilkunastu lat, a nigdy nic podobnego im się nie przytrafiło. Dlatego niepokoję się i nie wiem jak właściwie postąpić. Proszę o pomoc i radę...

Re: Zaropiałe oczy, kichanie, chropowaty oddech...

PostNapisane: Wto cze 05, 2012 12:04
przez alix76
Kociaki może dopaść koci katar :( . Potrzebny rzetelny wet, mogą stracić oczy.
Czy to są kocięta domowej kotki? Sugeruję rozważyć sterylizację kotki, kociąt rodzi się za dużo :( a kotkę obciążają ciąże, porody i karmienie.

Re: Zaropiałe oczy, kichanie, chropowaty oddech...

PostNapisane: Wto cze 05, 2012 12:16
przez kalewala
Ruszac od razu do dobrego lekarza - tu masz pogląd na to, co "robi" koci katar - takich kociaków mamy chyba 10...

viewtopic.php?f=1&t=137505&start=645

A kotkę wysterylizowac, kocury wykastrować - pewnie gdzieś się zaraziły i sa bezobjawowymi nosicielami, przekazują chorobę potomstwu.
Jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne mioty też będą chore - mamy takie gniazda... Dorosłe bezobjawowe, maluchy chore...

Re: Zaropiałe oczy, kichanie, chropowaty oddech...

PostNapisane: Wto cze 05, 2012 17:20
przez Meow
Kotka jest podwórkowa, nie wiadomo czemu nie lubi wchodzić do mieszkania jeśli nie czuje w nim jedzenia dla niej.
Już został postanowione, że pójdzie na sterylizację po wykarmieniu kociąt. Wcześniej wysterylizować się jej nie dało - rodzice wierzą w mit o rozleniwieniu się kotów po sterylce. Dopiero niedawno, kiedy kociaki zaczęły chorować, udało mi się ich na to namówić, by w przyszłości nie było podobnych przypadków.
Kocurek - kocur jest nie mój. Jakiś natręt, przyszedł, zgwałcił kotkę i poszedł. Widuję go tylko czasami w okolicy. Wiem, że to on, bo jest strasznie podobny do jednego z kociaków.
Chyba w wakacje zastawię na niego pułapki i wyślę na kastrację, by się nie rozmnażał więcej...

A dziś dostałam kwas borowy "Borasol", podobno działa.
Jutro postaram się zabrać je do weterynarza, będę miała problem z przetransportowaniem ich jak i ze znalezieniem dobrego weterynarza u mnie w miasteczku.