Strona 1 z 1

co z poszukiwanym przez pini rudym??

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 13:05
przez kochatka
przypadkowo znalazłam ten wątek i z zapartym tchem przeczytałam 47 stron i nie wiem jak się ta historia skończyła??Czy ktoś może mnie oświecić??

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 14:21
przez Magdalena
wątek był rzeczywiście niesamowity- ucieczki, pościgi, zasadzki, zwroty akcji. Film akcji możnaby nakręcić. Też się kilka dni temu zastanawiałam czy jest jakiś happy end.

kot

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 14:26
przez pini1
nie ma happy endu :(
wąłscieiwe sprawa sie nie skończyła, tylko akcja sterylizacyjna nas troche odciągnęła, w pogotowiu gdzie był widziany nie pojawił sie więcej, detektyw tez nie wiele ustalił a ponieważ robi to po godzinach sprawa sie ciągnie

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 14:37
przez kochatka
czyli jeszcze go szukacie??Jeteście niesamowici :D

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 14:39
przez Magdalena
może chłopak przeszedł już przez "zieloną" granicę, zaciągnął się jako majtek na jakimś tureckim tankowcu i przyśle za rok pocztówkę z Acapulco :wink:

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 17:12
przez Kasia D.
Mysle, ze o to co się dzieje z Rudym trzeba by pytac kogo innego :twisted:

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 18:10
przez set
Kasia D. pisze:Mysle, ze o to co się dzieje z Rudym trzeba by pytac kogo innego :twisted:


Wlasnie. Ale Dorcia raczej nic nie powie. Myle sie? Wydaje mi sie, ze sprawy zaszly juz tak daleko, ze teraz juz nie dowiemy sie jak bylo naprawde - Dorcia miala wiele okazji zeby ta sprawe wyjasnic, ale z nich nie skorzystala. Szkoda. Ja mysle, ze nawet najgorsza prawda jest lepsza niz krecenie albo milczenie.

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 22:34
przez Beata
Tak jakos strasznie mi przykro w tym akurat przypadku :cry: Bo to Rudy byl i zaslugiwal na dobry domek :twisted:
Ale macie racje - jesli cos mialo byc wyjasnione, to dawno dawno temu...

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 23:23
przez lidiya
co do dorci to jakos w ogole nie byla widoczna przez ten dluuugasny czas w watkach o poszukiwaniach rudego...

PostNapisane: Pon kwi 19, 2004 0:32
przez zuzanka
odszukałam watek o Rudym, przeczytałam cały ( godzina i 20 minut)
mam nadzieje,ze jednak ktoś go przygarnął :)
jestem pod ogromnym wrazeniem :o :o :o
nie sądziłam,że ludzie mogą tak wiele zrobic
naprawde chapeaux bas :!: