Strona 1 z 1

No i mam teraz dylemat :(

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 11:43
przez kapi
Jak wiecie zastanwiam się nad przyganięciem pod swój dach kociaka. Niestety (albo i stety zależy jak na to spojrzeć ;)) niedługo też bo w wakacje zaczynamy starania o "nowego członka rodziny". A jak wiadomo od kota można sie zarazić toksoplazmozą. Wiem, że są małe szanse ale zawsze są i stąd moje i męża obawy. Tym bardziej, że badania wykazały na IgM i IgG wynik ujemny :(
Nie wiem co teraz robić. Napewno nie jedna z was była w ciąży mając kota w domu. Sama nie wiem... Zaczynam być na nie :(

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 11:49
przez zuza
Jesli zaczynasz byc na nie, to kota nie bierz.
Toksoplazmoza najlatwiej sie jest zarazic od mieska i od warzyw / owocow zle przechowywanych. Akurat od kota jako takiego najtrudniej.
Poza tym najgorsze jest zarazenie sie w samej ciazy. Jesli nie jest monitorowane. Bez wzgledu na "manie" kota w czasie ciazy, nalezy sie pod tym katem regularnie badac. Bo jesli nastapi zarazenie to sa srodki niwelujace zagrozenie.
Poszukaj watkow o toksoplazmozie. I dopiero wtedy podejmij decyzje. Jesli bedziesz miec watpliwosci i brac pod uwage oddanie kota - nie decyduj sie na niego.

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:04
przez Lea
Kapi, ja jestem w 8-mym miesiącu ciąży i mam kotkę. Wzięliśmy ją w lipcu, a we wrześniu zaszłam w ciąże. Mimo tego, ze jest to trzeci kot w moim życiu, nie chorowałam na toksoplazmozę. Badałam siebie i najważniejsze badałam też koteczkę pod tym kątem i wiem że nie mogę się od niej zarazić, bo jest zdrowa (i nie ma możliwości sie zarazić, nie wychodzi na pole i nie je surowego mięsa). Pamiętam jednak co przezywałam czekając na wyniki, na szczęście wynik był ujemny. Z tego co czytałam wcale nie jest tak łatwo zarazić się tą chorobą od kota, bardziej niebezpieczne jest np. surowe mięso czy grzebanie w ziemi. Musisz jednak sama podjąć decyzję.

Niedługo urodzi się Filip i najbardziej boję sie tego, że dziecko bedzie alergikiem :cry: . Nie wyobrażam sobie żebym miała oddać Leę, była ze mną całą ciążę (leżała na brzuszku, mruczała do małego :) i chcę żeby dalej była z nami.

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:15
przez kapi
Właśnie dlatego zastanawiam się już teraz abym później nie musiała oddawać kociaka. To by było najgorsze.
Mam obawy ale też mam wielką ochotę wkoncu przygarnąć kociaka do domu. I nie wiem co mam robić :(

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:15
przez eve69
kapi
my mamy 8 kotow i chcemy miec dziecko. Maluch nie bedzie jedynakiem :lol:

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:23
przez Kaska
kapi przemysl to na spokojnie - jezeli brałabys kota z forum pewnie dałoby sie najpierw wykonac u niego test na toksoplazmoze
a dzieciaki od małego przebywajacego z kotami najczęściej na zwierzaki alergii nie maja - taka naturalna autoszczepionka

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:25
przez BeaBea
Jeśli masz obawy, to wstrzymaj się aż do urodzenia dziecka. 9 miesięcy to nie wieczność. Z tego co wiem toksoplazmoza jest niebezpieczna tylko dla nienarodzonebo dziecka. Jeśli kot i dziecko pojawią się równo, nie będzie u nich rywalizacji. Czasami kot bywa zazdrosny o nowo przybyłe dziecko.

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:29
przez kapi
A ile kosztuje taki test i gdzie można go wykonać?
Podobno kot choruje tylko przez jakiś czas i można go wyleczyć. A jęsli chorował (i był leczony czy też nie), teraz już jest zdrowy to czy to już jest bezpieczne?
A jeśli nie chorował to wystarczy go pilnować by nie wychodził na dwór i nie jadł surowego mięsa?
Wiem wiem dużo tych pytań ale chcę wiedzieć. A któż inny jak nie wy wie lepiej? ;)

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 12:47
przez Wojtek
W kwietniowym numerze "Kocich spraw" jest artykuł lekarza weterynarii na temat toksoplazmozy.
Może on ułatwi Ci podjęcie decyzji.

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 14:25
przez kapi
No to jutro lecę do kiosku i kupuje gazetę - mam nadzieje jeszcze ją dostać :)

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 15:29
przez Kocurro
Weź kota, jak dziecko będzie miało kilka miesięcy. Nie będzie już zagrożenia toksoplazmozą, a Ty będziesz już najprawdopodobniej wiedziała, czy dziecko nie jest alergikiem i czy będziesz miała czas dla obojga.
Nie bierz kota teraz, bo tak jak ja to widzę - będziesz się przez całą ciążę strasować, a po co? Ciąża jest od tego, żeby ją przeżyć radośnie.
Poza tym kot w czasie Twojej ciąży musiałby mieć dla pewności odstawione surowe mięsko, a jest to najlepsze pożywienie dla dorastającego zwierzaka.