Wacusia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 02, 2012 23:12 Wacusia

Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj dowiedziałam się, że moje kotka "Wacusia" ma białaczkę. Weterynarz po badaniach krwi dał mi do zrozumienia, że powinnam podjąć decyzję o uśpieniu mojej kici. Zryczałam się jak bóbr, ale na razie nie dorosłam do takiej decyzji. Nie potrafię. Nawet teraz jak piszę, łzy same napływają mi do oczu. To wszystko zaczęło się w środę, kiedy mój syn przedzwonił do mnie i powiedział, że Wacusi cieknie ślina z pyszczka i jest taka osowiała. Zauważyłam, że mocz ma kolor brązowy. Wet podał jej kroplówkę i jakiś antybiotyk (niestety nie wiem jaki). Po 2-3 godzinach kicia się ożywiła, zaczęła mi jak zwykle biegać między nogami i ucieszyłam się, że polepszyło się jej. W czwartek po przyjściu z pracy zobaczyłam, że Wacusia znowu jest osowiała. Nie przybiegła do drzwi jak przyszłam do domu. Poszłam znowu do weta. Kolejna kroplówka i zastrzyk. Znowu po 2-3 godzinach poprawiło się jej. Nawet podeszła do miski z karmą. Lekarz kazał mi następnego dnia rano zabrać karmę i podać dopiero po powrocie z pracy. Po 10 godzinach powinna się troszkę wygłodzić i rzucić się na jedzenie. Ale niestety, po 10 godzinach nie była zainteresowana jedzeniem. Wet stwierdził, że należałoby zrobić jej badanie krwi. No i oczywiście kolejna kroplówka i zastrzyki. Po odbiór wyników umówiłam się dzisiaj rano. Kiedy wstałam Wacusia siedziała na parapecie i nie chciała z niego zejść nawet na na moje wołanie. Tylko patrzyła się na mnie i miauczala. Kiedy ją zdjęłam, zauważyłam, że tam gdzie ją postawię, tam ona się kładzie, bez względu na to gdzie. Poszłam do weta a on po odebraniu badań wydal na nią wyrok. Dla jasności podam może jeszcze wyniki badań:
- erytrocyty - 2,98 (norma 6,5 - 10)
- leukocyty - 5,8 (norma 10 - 15)
- hemoglobina - 2,9 (norma 8 - 15)
- hematokryt - 0,13 (norma 0,34 - 0,45)
- erytroblasty - 8
Pi południu pojechałam do kliniki weterynaryjnej, żeby potwierdzić diagnozę. Tam jeszcze raz zrobili badanie krwi i okazało się,że ma silną anemię i zrobili jakiś test na białaczkę (czekałam na wynik ok, 30 min). Pani wet stwierdziła, że nie ma wyraźnie widocznej kreski na próbce tylko jest lekki ślad. Ale powiedziała, że to jest raczej białaczka zakaźna. Wacusia została w klinice na kroplówkę i jakieś antybiotyki (prawdopodobnie na jakieś pasożyty). Nerki są w porządku. Proszę baaaardzo serdecznie o jakieś opinie. Pani wet stwierdziła, że Wacusia jest bardzo ciężko chora i nie wie czy przeżyje noc. Mam dzwonić jutro a właściwie już dzisiaj po południu.

anulao1

 
Posty: 16
Od: Sob cze 02, 2012 22:33

Post » Nie cze 03, 2012 15:44 Re: Wacusia

Bardzo mi przykro,że Wacusia chora. Jednak an forum żyją koty białaczkowe i mają się całkiem dobrze. Napisz do asi2 ,ona ma dużą wiedzę na ten temat.Walczyła jak lew o białaczkowego Groszka.

Trzymam za was ksiukasy :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie cze 03, 2012 15:46 Re: Wacusia

To ich wątek Asi i Groszka
viewtopic.php?f=1&t=134442&hilit=+Groszek
W pierwszym poście jest pierwszy watek.A w nim cała historia walki. Poczytaj i nie smuć się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie cze 03, 2012 18:20 Re: Wacusia

Baaardzo serdeczne dzięki :)

anulao1

 
Posty: 16
Od: Sob cze 02, 2012 22:33




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, indestructibleperson, Malk, nfd i 169 gości