Olek - do uśpienia z powodu braku DT potrzebny cud :-(

http://www.kundelek.org/aktualnoci/413- ... niechciany
Tu jest jego smutna historia i fotki. Od siebie dodam, że Oluś w tym kołnierzu błąkał się po ulicy prawie dwa tygodnie! To cud, że żyje. A jego cierpienie musiało być potworne.
Ja jeszcze nie widziałam u kota tak udręczonych oczu, a widziałam już niejedno. Zdjęcia nie oddają tego wyrazu. Odchodziłam do zmysłów cały czwartek, by załatwić mu jak najszybszą wizytę u weterynarza, nie wiedziałam co mu jest i bałam się o niego.
Historia jest niestety w stu procentach prawdziwa, niczego nie fabularyzowałam. Poprzednia właścicielka od tygodnia wiedziała o sytuacji i stwierdziła że już jej to nie interesuje. Ci "nowi" opiekunowie, którym Oluś zawdzięcza kołnierz weterynaryjny - w ogóle się nie pojawili i nie wiemy kim są.
Kot jest obecnie całkowicie zdany na łaskę dobrych ludzi... Osoby chcące pomóc Olkowi - proszę o kontakt z Fundacją Felineus, oczywiście wszelkie rozliczenia przedstawimy. Oluś był dziś cewnikowany w narkozie, miał robione badania krwi i opróżniane jelita - ich treść stanowiły głównie zbite włosy i trawa, którą biedak próbował się ratować... Usunięto mu też dwa zęby trzonowe ze stanem zapalnym. Konieczne będzie leczenie wrzodu na rogówce.
Niebieskooka ruda kupka kociego nieszczęścia bardzo potrzebuje wsparcia
Tu jest jego smutna historia i fotki. Od siebie dodam, że Oluś w tym kołnierzu błąkał się po ulicy prawie dwa tygodnie! To cud, że żyje. A jego cierpienie musiało być potworne.
Ja jeszcze nie widziałam u kota tak udręczonych oczu, a widziałam już niejedno. Zdjęcia nie oddają tego wyrazu. Odchodziłam do zmysłów cały czwartek, by załatwić mu jak najszybszą wizytę u weterynarza, nie wiedziałam co mu jest i bałam się o niego.
Historia jest niestety w stu procentach prawdziwa, niczego nie fabularyzowałam. Poprzednia właścicielka od tygodnia wiedziała o sytuacji i stwierdziła że już jej to nie interesuje. Ci "nowi" opiekunowie, którym Oluś zawdzięcza kołnierz weterynaryjny - w ogóle się nie pojawili i nie wiemy kim są.
Kot jest obecnie całkowicie zdany na łaskę dobrych ludzi... Osoby chcące pomóc Olkowi - proszę o kontakt z Fundacją Felineus, oczywiście wszelkie rozliczenia przedstawimy. Oluś był dziś cewnikowany w narkozie, miał robione badania krwi i opróżniane jelita - ich treść stanowiły głównie zbite włosy i trawa, którą biedak próbował się ratować... Usunięto mu też dwa zęby trzonowe ze stanem zapalnym. Konieczne będzie leczenie wrzodu na rogówce.
Niebieskooka ruda kupka kociego nieszczęścia bardzo potrzebuje wsparcia
