Strona 1 z 3

Wezme kota - najlepiej ze swietokrzyskiego

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 11:07
przez ares
W zwiazku z tym, ze moj kot zaginol jestem gotowy wziasc kocura do siebie na stale, prosze o oferty najbardziej chcialbym zeby kot byl rasowy ze wzg. na rodzicow, czekam na oferty

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 11:27
przez Oberhexe
Jeżeli chcesz wziąć kota rasowego, to najlepiej bedzie nie czekać na oferty, ale samemu ich aktywnie poszukać: podzwonić po hodowlach, pooglądac kociaki...
Przede wszystkim musisz wiedzieć, jakiego kota chcesz, czy bedziesz w stanie poświęcać mu odpowiednio dużo czasu (pielęgnacja siersci kota długowłosego np. jest dość wymagajaca).
Polecam również lekturę tego wątku [urlhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=13840&start=0]Dlaczego pseudohodowle są złe[/url]

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 11:35
przez ares
dzieki, od poniedzialku zaczne poszukiwac ofert, chce miec kota rasowego gdyz mam nadzieje ze bedzie on pozbawiony zlych nawykuw dachwocuw typu ciagle mialczenie przy drzwiach i wychodzenie na dwor, zastanawiam sie nad perskim albo norweskim ale watpie czy wystarczy mi na nie pieniedzy gdyz mam tylko 200zl

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 11:43
przez Kid
ares pisze:gdyz mam nadzieje ze bedzie on pozbawiony zlych nawykuw dachwocuw typu ciagle mialczenie przy drzwiach i wychodzenie na dwor, zastanawiam sie nad perskim albo norweskim ale watpie czy wystarczy mi na nie pieniedzy gdyz mam tylko 200zl
:? . Złe nawyki? To chyba naturalne zachowanie kota? Jak to się stało, ze twój kotek zaginął? Jeśli był niekastrowanym kocurkiem, a do tego kotem wychodzącym, to łatwo można było przwidzieć, że tak się skończą jego spacery. Kot rasowy, szczególnie niekastrowany, też będzie miauczał i chciał wychodzić. Dziwny jakiś ten post.... Aha, wątpię, żebyś za taką kwotę kupił rasowego kotka. Może raczej popytaj w schroniskach lub na forum, czy nie ma gdzieś porzuconych rasowców. Obyś nie trafił na żadną pseudohodowlę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 11:52
przez ares
Kot byl niestety nie wykastrowany i wychodzacy, okolice mam bardzo sopkojna tylko jedyna przeszkoda jest budynek gminy znajdujacy sie przed moim oknem, kot zawsze wychodzil na druga strone blokow i chodzil po podwurkach ludzie sie z nim bawili karmili go u siebie w domahc, kazdy wiedzial ze to moj kot, niestety wczoraj zaginol pytalem robotnikow ktorzy pracowali przed moim oknem muwili ze zawsze go widza a dzisjaj go nie bylo, pytalem wszystkich ludzi, nikt go nie widzial, najprawdopodobniej zostal skradziony przez kturas z osub przyjezdzajacych do gminny, juz raz ktos [rubowala go ukrasc jak przechodzil przez pasy ale na szczescie widzial to muj tata i odebral kota,

zna ktos adresy hodowli w swietokrzyskim ??

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:35
przez cathrine1
Wczoraj zaginal???? 8O I Ty zamiast go szukac to chcesz kolejnego kota? Odpowiedzialny wlasciciel kastruje i sterylizuje wychodzace koty w trosce o to by sam nie doczekal sie przychowku i by jego kot nie byl sprawca ciazy jakiejs dzikiej kotki. To po pierwsze. Po drugie, odpowiedzialny wlasciciel szuka zaginionego kota, a nie zastepstwa po 24 godzinach. Jak to kot sam chodzil po ludziach ktorzy go karmili i bawili sie z nim??? A Ty jakie miales wobec niego obowiazki jako opiekun??? 8O Kotki rasowe kosztuja duzo wiecej niz 200 zl i tak samo jak sie je wypuszcza to wychodza, tak samo potrafia zaginac i tak samo trzeba o nie dbac, czasem bardziej bo ja odnosze wrazenie,ze sa bardziej chorowite (np. moje) Przepraszam, ale zirytowal mnie troche Twoj post.

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:38
przez ares
napisalem wyzej ze kot zostal skradziony prawie na 100% i watpie zeby go ktos oddal wiec mysle nad kupnem nastepnego, pozatym jezeli kot wruci to oczywiste ze bede mial dwa, pozatym juz oddawna myslalem o zakupie drugiego kota a teraz kiedy ten zginol chce go kupic jak najszybciej

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:39
przez Pinky
na pewno chcesz rasowego kota? Nie moze byc kociczka-dachowiec?! Mam taka jedna w swietokrzyskim na zbyciu! Jest podwieszony wate "pilnie potrzebny domek dla pieknej kociczki" zajrzyj tam! Moze uda sie ciebie przekonac?

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:41
przez cathrine1
Przepraszam Cie bardzo, ale skad ta pewnosc , ze ukradl? Kocury, zwlaszcza niewykastrowane lubia wybrac sie nawet na parodniowa wycieczke. Na przyszlosc - nie myslales o kastracji?

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:43
przez ares
myslalem kot mial byc wykastrowany w przyszla sobote a dzisjaj mial isc na szczepienia niestety nie doszedl, watpie czy sie jeszcze znajdzie gdyz przeszukalem wszytskie jego miejsca na jego terenie i nic

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:53
przez cathrine1
A nie zastanowiles sie, ze kota szczepi sie zanim wypuszcza sie go na zewnatrz? Szczepi sie kota po to by chodzac po dworze nie zlapal jakiegos chorobska, chocby w kontaktach z kotami dzikimi. Poczytaj watek o poszukiwaniach rudego. Ilu ludzi i przez ile czasu go szukalo. To sa odpowiedzialni opiekunowie. Ty zalozyles rece po jednym dniu 8O Dla mnie to przedziwne. Jak pomysle,ze ktorys z moich pupili by zniknal to przechodza mnie ciarki i jestem pewna, ze szukalabym go o wiele dluzej niz jeden dzien (i znakomita wiekszosc ludzi tutaj piszacych). Nie chcialabym bys mnie zle zrozumial, pisze to tylko dlatego, ze zal mi Twojego kotka.

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:56
przez ares
wczoraj go szukalem od 16 do 22 i go nie znalazlem czekam na niego caly czas ale watpie czy jeszcze kiedys wruci, wyznaczylem za niego nagrode 50zl i teraz czekam az ktos sie zlituje i go odda, wieczorem o 19 ide z kolegami na poszukiwania moze sie jeszcze znajdzie

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 12:57
przez Kliodna
Wybacz że to powiem, ale z takim podejściem do posiadania zwierzęcia chyba powinieneś się mocno nad tym zastanowić bo Twoje stanowisko jest "nieco" lekceważące. Skoro go szukałeś to chyba wcale nie jesteś tak do końca przekonany o tym że go ukradli? Co będzie za miesiąc jak kolejny kotek pójdzie sobie w świat? Zastąpi go kolejny? Może odrazu weź sobie kilka na zapas :evil:

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 13:00
przez myszka
Wygląda na trolla, mam nadzieję, że jest, bo inaczej...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 13:04
przez lady_in_blue
ares, jak przez tydzień kotka nei znajdziesz, to już będzie problem. może on się czegoś wystraszył? i siedzi gdzieś schowany? i boi się wyjść? może wszedł gdzieś skąd nie da się wyjść? a może po prostu - zew natury, i wróci za dwa-trzy dni? Tym bardziej, że był wychodzący.
O tym, że kocur niekastrowany i nieszczepiony łazi samopas - to już catherine napisała. O tym, ze obcy ludzie go karmili chyba tez, ale ja jeszcze dopiszę - w zyciu bym się nie zgodziła, żeby ktś obcy karmił moje zwierzę.
A kot rasowy ma dokładnie takie same instynkty jak dachowiec, niekastrowany - tak samo będzie się wydzierał pod drzwiami i tak samo będzie "łaził na baby". Kot rasowy nadal jest kotem i tego nie zmienisz. Co więcej - rasowego kota tym bardziej ktoś może ukraść.....

Domyslam się, że jesteś osobą bardzo młodą, ale wykazujesz ogromną nieodpowiedzialność. Powidziałbym nawet - okrutną. Zgubiła się zabaweczka - to wezmę nową, a co tam. Może na razie kup sobie pluszowego kotka...?
Sorry za złośliwość, ale tak to wygląda... :evil: