Strona 1 z 3

Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni Łódź !!!

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 5:27
przez kania66
Witam jestem nowa na forum :) tkz namiary na wasze forum dostałam od (Fundacji Kocie Życie Gliwice)Szukam pomocy dla kotków które mieszkają na terenie elektrociepłowni EC-4.Kotów dorosłych jest około 20 w tym kocice które na dniach będą rodzić więc gromadka się powiększy,małe kociaczki tegoroczne w wieku 6-7 tygodni ich jest około 8 (zapewne maluchów jest więcej) Staramy się je dokarmiać ale jedzenia jest ciągle mało (robimy to po cichu w ukryciu ,bo na terenie nie można dokarmiać kotków ) oprócz niewystarczającej ilości pokarmu,pojawiają się choroby zapewne wszystkie mają robaki,na niektórych siedzą kleszcze,maluchy i to one najpilniej potrzebują pomocy dostały koci katar,mają zaropiałe oczka niektóre nic nie widzą :(Proszę w ich imieniu o pomoc!!!

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 6:41
przez alix76
Czy kotek ciężarnych nie można jeszcze wysterylizować? Docelowo należałoby wysterylizować całe stado, bo nie ogarniecie :( . Czy Wasza gmina daje talony na sterylki? Czy Fundacja Kocie Życie Gliwice może jakoś pomóc, choćby w wyłapaniu kotów do sterylizacji?
edit: jak doczytałam, EC 4 znajduje się w Łodzi? Podaj nazwę miasta w tytule, na pewno zgłoszą się wolontariuszki łódzkie :wink:

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 11:58
przez kalewala
Proszę o kontakt tel. ...

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Wto maja 29, 2012 7:44
przez CoolCaty
Annskr oferuje pomoc, warto się skontaktować!

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Wto maja 29, 2012 9:42
przez kalewala
Dzięki CC za reklamę :D

Umówiłyśmy się na świt blady. Miałam załatwione wejście – nie wjazd – na teren obiektu. Więc trzy klatki i jeden kontener targałyśmy z parkingu.

Kocia wioska

Obrazek


Kociątko chore 4tygodniowe w kontenerze, czekające na mamusię przez całą łapankę - w końcu zainteresowała się płaczącym dzieckiem i weszła do klatki.

Obrazek


A w międzyczasie rekord forum chyba – biała kotka (zasmarkana) + dwa pingwiniątka – na raz w łapce. Zdarzały mi się po dwa kocięta, ostatnio kotka ze ślepaczkiem, ale trzy w tę klatkę – pierwszy raz. Potem dołapało się jeszcze chore buro-białe, dopakowałyśmy do klatki.

Obrazek Obrazek


W kociej wiosce zostały dwa maluszki – chory i chyba zdrowy. I klatka łapka. Czekam na wiadomości.

A potem porzuciłam Kanię66 pod zamkniętą jeszcze lecznicą i uciekłam do pracy. Kania66 kotki zostawi na sterylkę, maluszki zabiera do siebie na tymczas, w lecznicy wet obejrzy i poda leki. Po południu muszę klatkę na kocia dowieźć, i łapki z lecznicy zabrać.

Przydałby się jakiś kącik dla części tych maluszków - są już cztery, Kania66 ma w domu chorego, którego zabrała wcześniej, dwa się łapią. Siedem w jednym początkującym dt to bardzo dużo….

A dalej? Klatka łapka została. Kania66 ma łapać i wozić do lecznicy. W sobotę rano pewnie spróbujemy razem. Kotów w sumie – z maluszkami – może być ok.20tu.

Panowie ochroniarze zainteresowani i prozwierzęcy pomogli nosić pakować do samochodu. Kilka osób przyglądało się ciekawie i życzliwie komentowało. Jedna z niewielu łapanek, z których wróciłam niewkurzona :twisted:

Ale pozrzędzę. Łodzianie zrozumieją. Koty są na Widzewie. Dwie talonowe lecznice z Widzewa pracują od 12tej i od 13tej. Koty pojechały na Chojny, do lecznicy pracującej od 9tej… Korzystamy ile sią da ze sterylek miejskich, ale jest to czasem trudne.

I przekleję do łódzkiego wątku :wink: tu viewtopic.php?f=1&t=137505&start=690

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Wto maja 29, 2012 13:53
przez gosiaa
Na fotkach ta kocia wioska bardzo fajnie wygląda :)

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 12:25
przez kalewala
gosiaa pisze:Na fotkach ta kocia wioska bardzo fajnie wygląda :)
Bo jest fajna :D .
Tylko kk "zawiera" ..

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 21:23
przez korbacz9
Dziękuję, że nareszczie znalazł się ktoś odważny aby zająć się tą sprawą. Przykro była patrzeć na te biedne kotki,chore, głodne, zwłaszcza zimą. Nieraz rozmawiałyśmy, że można by je wyłapać i wysterylizawać. Brawo za odwagę i doprowadzenie sprawy do końca

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 22:39
przez kalewala
korbacz9 pisze:Dziękuję, że nareszczie znalazł się ktoś odważny aby zająć się tą sprawą. Przykro była patrzeć na te biedne kotki,chore, głodne, zwłaszcza zimą. Nieraz rozmawiałyśmy, że można by je wyłapać i wysterylizawać. Brawo za odwagę i doprowadzenie sprawy do końca
Fajnie, że zrobiłyście kotom budki. Ale szkoda, że wcześniej nie zajęłaś się tą sprawą. Jakiej odwagi tu trzeba? Sterylki miejskie są w Łodzi od kilku lat, organizacji, które mogą wypożyczyć klatki - też sporo. W każdej lecznicy podanoby Ci, gdzie poprosić o pomoc..

A doprowadzenie sprawy do końca - leży w Waszych rękach - nie ma "zawodowych" łapaczy ani :"służb miejskich" do wyłapywania kotów, robią to wolontariusze kosztem swojego wolnego czasu.



Dziś odwieziona biała kotka złapana z maluszkami.

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni Łódź !!!

PostNapisane: Sob cze 02, 2012 23:45
przez korbacz9
tych kotów było kiedyś mniej ludzie też trochę zabrali, ale ich stale przybywało. Jest zakaz dokarmiania ale problem był i będzie dokąd ludzie nie będą sterylizować zwierząt. Bo za jakiś czas pojawią się nowe koty wyrzucone przez ludzi. Co dalej będzie z tymi zabranymi kotami

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni Łódź !!!

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 7:03
przez kania66
korbacz9 pisze:tych kotów było kiedyś mniej ludzie też trochę zabrali, ale ich stale przybywało. Jest zakaz dokarmiania ale problem był i będzie dokąd ludzie nie będą sterylizować zwierząt. Bo za jakiś czas pojawią się nowe koty wyrzucone przez ludzi. Co dalej będzie z tymi zabranymi kotami

Widzę że ktoś w temacie siedzi i to jest osoba która pracuje na danym terenie,oczywiście cieszę się z zainteresowania ale i trochę dziwie (jestem nowym pracownikiem) tyle ludzi tam pracuje dlaczego nikt nigdzie nie zadzwonił żeby ktoś pomógł !!! Małe kociaczki przebywają obecnie w moim domu:) kociaczków z terenu EC-4 jest 8:) pierwszego kocurka którego złapałam 14 maja adoptowałam (zakończył leczenie dwóch poparzonych łapek) dwa kociaczki są zdrowe czekają na adopcje:)pozostała piątka przechodzi leczenie i oczywiście gdy będą zdrowe również idą do adopcji:) pozostałe koty dorosłe przejdą kastracje i sterylizacje (po zabiegu wrócą na teren EC-4) obecnie ilość złapanych dorosłych kotów które już przeszły zabieg to 5 sztuk:)

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni Łódź !!!

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 13:08
przez kalewala
korbacz9 pisze: problem był i będzie dokąd ludzie nie będą sterylizować zwierząt.
No to sterylizujmy :D, wespół w zespół, wszak ludzie to my :wink:


Korbacz9, Kania66 - pracujecie w jednym, miejscu, leży Wam na sercu dobro tych kotów.

Skontaktujcie się na pw, razem na pewno dacie radę połapać i wysterylizować to, co zostało - Kania66 odwala kawał roboty tymczasując i lecząc kociaki, z dorosłych sporo już zostało wyciętych, razem dokończycie sterylki.

I może wspólnie dacie radę wyadoptować kociaki?

A potem wystarczy już tylko "utrzymywać porządek", tzn łapać i ciąć nowe koty, nie oglądając się na "ludzi". Z doświadczenia wiem, że nie jest tego dużo.


Mieszkam na dalekich Bałutach, dojeżdżanie do Was to dla mnie naprawdę bardzo duży problem....

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni Łódź !!!

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 22:49
przez korbacz9
Amskr ja też od niedawna jestem na tym terenie sama mam takiegom przygarniętego kota. Znam też kilku kociarzy, którzy pomagali tym kotam.Może spróbuję się jakoś zorganizować jak wrócę do pracy.Warto by również zyskać poparcie prezesa

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni !!!

PostNapisane: Pon cze 04, 2012 11:55
przez kalewala
korbacz9 pisze:Amskr ja też od niedawna jestem na tym terenie
korbacz9 pisze:Przykro była patrzeć na te biedne kotki,chore, głodne, zwłaszcza zimą.
Na tym terenie jesteś od kilku miesięcy - co najmniej od zimy. Koty widziałaś, widziałaś, ze chore, glodne...
Ja tam nie jestem wcale - pojechałam na czyjąś prośbę - sprzed kilku dni, konkretnie - z 27go maja tego roku.


korbacz9 pisze:Znam też kilku kociarzy, którzy pomagali tym kotam.
korbacz9 pisze: Przykro była patrzeć na te biedne kotki,chore, głodne, zwłaszcza zimą. Nieraz rozmawiałyśmy, że można by je wyłapać i wysterylizawać.
Znasz p.Łucję P, dawnego członka ŁTOnZ, prawda? Bo własnie u niej sprawdzałaś, co się dzieje na EC4. Mój nr jest w podpisie, czyli wiadomo, kto łapie te koty, odbieram zawsze, jeśli nie mogę odebrać - oddzwaniam. Jesli masz jakieś zastrzeżenia, mogłaś bezpośrednio do mnie zadzwonić zamiast mnie "sprawdzać".
Mogłaś wcześniej z p.Łucją prorozmawaić o tych kotach, połapać je i wysterylizować zanim porodziły się male, moglaś spróbować uzyskać pomoc dla tych małych, nie czekając, aż im koci katar wygryzie oczy.

korbacz9 pisze:Może spróbuję się jakoś zorganizować jak wrócę do pracy.
Na razie możesz skontaktową się z Kanią66 na pw i pomóc jej np ogłaszać kocięta i szukać dla nich dobrych domów. Możesz zabrac kilka z tej ósemki do siebie na dom tymczasowy. Możesz pójść do UMl na Piłsudsklego 100 po talony sterylkowe, potrzebne jeszcze na resztę kotów - na lecznice Trop, ul.Ketlinga i Stażacka, tam je wozimy.

Jak wrócisz do pracy, możesz pomóc Kani66 wyłapać resztę kotów. I każdego nowego łapać i sterylizować, by znów się nie rozmnażały.

korbacz9 pisze:Warto by również zyskać poparcie prezesa
Warto. Chętnie przyjdę na spotkanie z prezesem.


Informacyjnie - Kania66 zabrala i leczy 8 (osiem :!: :!: ) kociąt, złapanych na sterylkę zostało 5 kotów - co najmniej drugie tyle trzeba złapac i wysteryliizować, biała kotka spod rur urodziła kilka dni temu kocięta - za miesiąc trzeba będzie się nimi zająć.

Więc pole do działania masz ogromne.
Jeśli tyko chcesz coś zrobic.

Re: Pilna pomoc dla kotków z elektrociepłowni Łódź !!!

PostNapisane: Pon cze 04, 2012 14:21
przez kania66
Dziękuję Ci (annskr) jeszcze raz za pomoc i wsparcie w polowaniu na kotki:) mój dzisiejszy debiut w łapaniu dorosłych kotów:)złapałam sama kotkę (biała Śnieżynka) to jest kociczka która urodziła niedawno i maluchy ma gdzieś przy rurach:) i z klatki łapaczki przepakowałam do transportera(podpatrzyłam u weterynarza jak w sobotę byłyśmy z annskr:)zawiozłam do lecznicy Trop ul Ketlinga:) akurat trafiłam na zabieg naszej sobotniej dwójki i umówiłam się że już całą trójce odbiorę w wtorek:)i zapowiedziałam się że przywiozę ciężarną kocice Kasie:)uprzedziłam koleżanki z tamtego rejonu żeby nie dawał nikt jedzenia kotce mam nadzieje że złapanie jej pójdzie sprawnie:) i dowiedziałam się od koleżanek że są na nawęglaniu 4 dorosłe koty i niestety kocica z tej czwórki okociła się i ma około 4 kociąt (tydzień może dwa mają:( a co słychać u maluchów domowych? dziś byłam na kontroli u p.Ewy(na ul Przybyszewskiego)byłam z 5 kociaczkami pingwinki zostały w domu:) Kubuś kocurek z kocim katarem,maleństwo Okruszek i nowa kociczka (sobotnia)gwiazdeczka leczenie przechodzą prawidłowo i p.Ewa zadowolona była szczególnie z malucha który wpychał się na ręce:) niestety mam złe wiadomości:(Kocurek pingwinek Feluś i nowy kocurek(sobotni)Mruczek kiepsko:(w środę pani Ewa podejmie 100% decyzje o usunięciu u Felusia i Mruczka po jednym oczku :(dobrze że mam wolne w środę będę przy nich:(i chyba (annskr)tak jak rozmawiałyśmy
Feluś zostanie już u nas w domu na stałe mam nadzieje że Mruczek znajdzie dom bez problemu. P.S zdjęcie złapanej kotki wstawię lub prześlę (annskr)z tego wrażenia zostawiłam aparat w pracy:) Oj przydałaby się pomoc w szukaniu chociaż domu dla kociaczków:)