Strona 1 z 12

Lucynka i małe dwie kotki czarnuszki szukają DS!

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 11:59
przez rastanja
Witajcie,

jestem tu nowa. Przygodę z miau.pl zaczęłam od konkretnego przypadku znajomej kotki viewtopic.php?f=13&t=141929
Chciałabym tego kotka wysterylizować a z racji tego, że weterynarz nie ma szpitalika, wziąć po sterylizacji do siebie żeby mogła wydobrzeć. Mam już dla niego wstępnie domek- na gospodarstwie, zaznaczyłam, ze kotka początkowo musi być gdzieś zamknięta żeby przyzwyczaiła się do miejsca, ale szczerze mówiąc po cichu liczę, że jak ją przywiozę do siebie do domu to zaprzyjaźni się z moją MCO i zostanie u mnie. I stąd moje pytanie: po sterylizacji mam zamiar zamknąć ją w pokoju żeby spokojnie sobie wydobrzała i żeby koty wzajemnie oswoiły się ze swoim zapachem. Co potem? Boję się jakichś walk :/ nie mam doświadczenia w kocich kontaktach. Moja kotka ma pół roku, zawsze była rozpieszczoną jedynaczką. Ta kicia z wątku z kolei, zawsze musiała dbać sama o siebie i chyba nie jest przyzwyczajona do obecności innych kotów w swoim obębie- ma około 3 lata. Proszę o porady: zarówno odnośnie zapoznania się kotek ze sobą jak i w miarę najmniej stresującej zmiany miejsca dla kotki, którą chce wysterylizować. Chaotycznie trochę, ale tyle tu doświadczonych kociarzy, że na pewno zrozumiecie mój bełkot :)

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 12:17
przez seidhee
Jeśli Twoja kotka jest szczepiona, to nie będzie jej nic grozić, jeśli ta nowa będzie na początku odizolowana (aż upewnisz się, że nie choruje). Dobrze jest myć ręce po każdym kontakcie z nowym kotem, tak na wszelki wypadek.
Jak będzie się zachowywał kot w nowym miejscu to jest zawsze zagadka ;) Ale nie ma się co stresować, koty błyskawicznie załapują, do czego służą kuwety i miseczki. Jak już pisano w pierwszym wątku - niekoniecznie będzie chciała wychodzić, może okazać się, że kanapa bardziej jej odpowiada niż włóczęgi po dworze.
Twoja kotka jest jeszcze młodziutka, towarzystwo dobrze by jej zrobiło.

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 12:46
przez ASK@
Jestem zawsze za izolacją.Daje to czas na obserwację nowej, zabezpiecza jako tako rezydenta przed ew chorobami i pozwala kotom osowić się ze swoją obecnością.One doskonale wiedzą,ze coś jest na rzeczy.Poza tym nowej sztuce pozwala osowić sie z odgłoami domu. Na poczatek łapki myję.Potem jak jest zdrowotnie ok to pozwalam głaskane łapki wywąchiwać.Zmieniam posłanka. Wypuszczan nowe na dom zamykajac koty w innych pomieszczeniach. I tak powoli idzie.Czasem koty drą sie na siebie pod drzwiami,czasem nie. Różnie bywa.
Radzę tak tez robic DS które dokacają się moimi tymczasami.
A zycie i tak weryfikuje swoje.Mój TZ za szybko wypuszcza a ja z długo trzymam wg niego.
Zobaczysz jak sytuacja sie rozwinie. Ale będzie ok.

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 12:49
przez rastanja
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję! Jeśli kotki się zaprzyjaźnią to będę miała argument żeby zatrzymać buraskę, bo jak na razie mój mąż jest przeciwny. No nic, na razie się nie zamartwiam. W piątek weterynarz i zobaczymy co to dalej będzie.

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 13:08
przez ASK@
rastanja pisze:Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję! Jeśli kotki się zaprzyjaźnią to będę miała argument żeby zatrzymać buraskę, bo jak na razie mój mąż jest przeciwny. No nic, na razie się nie zamartwiam. W piątek weterynarz i zobaczymy co to dalej będzie.

Masz rację.Nie zamartwiaj się na zapas.Mój TŻ zawsze jest przeciwny kolejnemu kotu ,tymczasowi...Potem sam je rozpieszcza. Czasem panowie strasznie nad biedami sie litują.I nie wiadomo ktory kot serce skradnie.

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 14:08
przez jakanu
Szybko się przyzwyczai do drugiego kota...

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:13
przez rastanja
Jest fatalnie :( Kiedy weterynarz wysterylizował kotkę, powiedział mi, że macica jest dziwnie opuchnięta i że ona dopiero rodziła. Ja po kotce tego nie widziałam :( Pojechałam tam, przeryłam budowę i znalazłam 3 ślepe jeszcze kotki, pojechałam spowrotem do weterynarza a on mi na to, że mam tylko kotce zdjąć kaftanik posterylkowy i sobie poradzi z małymi. Efekt jest taki, że mam w domu mamę + 3 małe kotki, mama świeżo po sterylce :( Mąż nie chce słyszeć o tym, żeby zostały póki nie podrosną. Mój kot szaleje pod drzwiami. Mąż mówi, że jutro je wywiezie na teren z którego je wzięłam. Nie wiem doprawdy co mam robić :( Obdzwoniłam wszystkich znajomych. Oczywiście nagle nikt nie ma piwnicy,szopki. Szkoda gadać :-(

Kotka z małymi świeżo po sterylce- ratujcie :(

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:16
przez rastanja
Nie umiem edytować tytułu tematu a przybrał on nieoczekiwany i fatalny skutek, proszę zajrzyjcie i pomóżcie mi


viewtopic.php?f=1&t=142136&p=8882453#p8874796

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:21
przez OKI
Zmień tytuł - musisz wyedytować pierwszy post.
Skąd jesteś? Też napisz w tytule

Re: Kot- jak oswoić z drugim i z nowym otoczeniem.

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:21
przez marzena81
rastanja pisze:Jest fatalnie :( Kiedy weterynarz wysterylizował kotkę, powiedział mi, że macica jest dziwnie opuchnięta i że ona dopiero rodziła. Ja po kotce tego nie widziałam :( Pojechałam tam, przeryłam budowę i znalazłam 3 ślepe jeszcze kotki, pojechałam spowrotem do weterynarza a on mi na to, że mam tylko kotce zdjąć kaftanik posterylkowy i sobie poradzi z małymi. Efekt jest taki, że mam w domu mamę + 3 małe kotki, mama świeżo po sterylce :( Mąż nie chce słyszeć o tym, żeby zostały póki nie podrosną. Mój kot szaleje pod drzwiami. Mąż mówi, że jutro je wywiezie na teren z którego je wzięłam. Nie wiem doprawdy co mam robić :( Obdzwoniłam wszystkich znajomych. Oczywiście nagle nikt nie ma piwnicy,szopki. Szkoda gadać :-(


Znam ten ból :( Pełno kocich maluchów i nie ma gdzie dać :(
A jakaś działka? Nic kompletnie? Kurcze, niedobrze...
A gdyby powiedzieć, że masz chętnego na kotki, ale matka musi je odkarmić... :mrgreen:

Re: Kotka z 3 małymi po sterylce- pilne Wielkopolska :(

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:25
przez rastanja
Ale ja jestem w stanie znaleźć chętnych, ale nie mogę ich przetrzymać. Miałam już nawet dom dla samej mamy, ale o małych nie chcą słyszeć :( Mąż je jutro wywiezie, jestem w rozsypce. Krzyk w chacie, szkoda gadać :(

Re: Kotka z 3 małymi po sterylce- pilne Wielkopolska :(

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:26
przez OKI
Może ktoś się znajdzie :(

DT potrzebne!

Re: Kotka z 3 małymi po sterylce- pilne Wielkopolska :(

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:26
przez marzena81
rastanja pisze:Ale ja jestem w stanie znaleźć chętnych, ale nie mogę ich przetrzymać. Miałam już nawet dom dla samej mamy, ale o małych nie chcą słyszeć :( Mąż je jutro wywiezie, jestem w rozsypce. Krzyk w chacie, szkoda gadać :(

A jakaś prokocia fundacja w pobliżu, która może pomóc?

Re: Kotka z 3 małymi po sterylce- pilne Wielkopolska :(

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:28
przez marzena81
A koci pazur w Poznaniu?

Re: Kotka z 3 małymi po sterylce- pilne Wielkopolska :(

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:33
przez rastanja
Dzwoniłam do Agape, nie odbierają. Już szukam kontaktu do Kociego Pazura, nie znam tej fundacji. W ogóle jestem laikiem. chciałam dobrze a wyszło chyba nie najlepiej :(