Strona 1 z 1

Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 17:24
przez kris67
Witam forumowiczów ,może ktoś z Was pomoże mojemu kotusiowi. ,,Parys'' jest kotem trzyletnim rasy neva masquarade nie wychodzącym z domu ,do stycznia był cudownym szczęśliwym kotem lubiącym zabawy,od stycznia tego roku zrobił się apatyczny ,brak apetytu i chudł ,poszedłem do weterynarza ,badania krwi książkowe ,testy na FeLV i FIP nie potwierdziły choroby,a kot chudnie.Kolejne badania rtg jamy brzusznej oraz usg jamy brzusznej nie wykazało nic szczególnego poza niewielką echogennością wątroby ,dostał syrop heparenol w chwili obecnej moja kicia waży 2,95kg nie ma siły wskoczyć na kanapę podobno w tylnych łapkach ma zanik mięśni,chcę go wyleczyć czy ktoś miał podobny przypadek bo weterynarze u których byłem nie mają już pomysłu co dolega Parysowi proszę o sugestie to podpowiem weterynarzom ,z góry dziękuję .kris67

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 19:51
przez Blue
Przede wszystkim napisz co było badane z krwi.
Bo to że badania krwi książkowe tak naprawdę nic nie oznacza - bo wszystko zależy od tego co w tych wynikach było oznaczane.
Super by było gdybyś jeszcze wklepała co dokładnie wyszło w pozostałych badaniach - czasem coś przeoczone, uznane przez kogoś za nieważny szczegół komuś innemu może podsunąć pomysł.
Kocurek miał badania moczu?
Załatwia się bez problemów?
Masz kontakt z rodzicami kocurka, jego rodzeństwem? Jeśli tak - u nich wszystko ok?
Kocurek nie wymiotuje? Je samodzielnie?
Je i chudnie czy je bardzo mało?

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 21:04
przez jaga666
J a mam taki przypadek-ale musiałam porobić badania i okazało się że kot nerkowy :( zapalenie jelit :( musisz podać wyniki badań i na pewno ktoś pomoże :mrgreen:

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 22:05
przez Neigh
Przede wszystkim to napisz skad jesteś. Wet wetowi nie równy. Warto się poradzić sprawdzonego. Kolejna sprawa - to jak napisano powyżej - jakie badania konkretnie byly robione.

Czy coś się w życiu kota zmieniło?.......ogromny wpływ na zdrowie kota ma jego psyche.....

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 22:28
przez selene00
Mocz daj do analizy.
Przy zapaleniu dolnych dróg moczowych wyniki krwi mogą być w porządku, a kot niknie w oczach.

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 13:48
przez kris67
Witam ponownie,dzięki za odpowiedź na na problem.Jestem z Bydgoszczy ,kocurek jest leczony u wet.p Michała Połulich, co do badań to w karcie informacyjnej napisano:gri. okołoodbytowe silnie przepelnione,wydzielina ma charakter ropy,poza tym kot silnie wychudzony,pobralam krew na komplet,HT 22%,HGB 6,2 niedokrwistość mikrocytarna,podaje żelazo.Czekamy na wyniki biochemii,na ten czas kroplówka z duphylate 180ml,w niedziele kontrola i podajemy antybiotyk Shotapen 250ml 0,3ml,Ferrovet 1ml,Dexasone50ml 0,3ml jest to wpis z 09.03 2012.
11.03.2012 -badanie -kontynacja podwyższone wartości wątrobowe bilirubina 0,88 aspat 58 alat137.
14.03.2012 badanie odrobaczenie waga kota 3,5kg.
22.03.2012 rtg jamy brzusznej ,kontrast na zdjęciu kontrolnym przesunął się w kierunku prostnicy wstępnie wykluczam zatkanie:kot ma miękki brzuch,nie ma zespołów bólowych.
03.04.2012 badanie zakładamy wenflon test Fiv/Felv nie potwierdzone.
w dniu wczorajszym oddałem mocz do analizy wyniki w normie ,w chwili obecnej kocurek nie ma siły wejśc do kuwety załatwia się po kątach ,część ogonowa narządy płciowe tylne łapy bolesne ,wieczorem zauważyłem ,że tylne łapki jakby wykręcał mu reumatyzm ,dziś kontaktowałem się w z hodowcą ,w celu znalezienia kontaktu z rodzicami kocurka lub rodzeństwem ponieważ lekarz sugeruje przetoczenie krwi.Jestem też już bezradny nie mogąc pomóc ,,Parysowi''.

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 14:05
przez Kazia
A te gruczoły okołoodbytowe to wet mu wyczyścił? bo może tam jest ropień jakiś ogromny i zatruwa caly organizm ?
I ja bym w ogóle szukala ropnia w okolicy okołoogonowej.

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pt maja 18, 2012 20:54
przez jaga666
Max także kuleje jak nie trzyma diety :( i mięśnie na nogach były zapadnięte :( także nosiłam go do kuwety :( :( :( a to brzuch bolał-zrób jeszcze profil trzustkowy :!: u mnie to on wykrył schorzenie :!: trzymamy kciuki z kociarnią :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Sob maja 19, 2012 9:32
przez Blue
Czegoś nie rozumiem - w pierwszym poście napisałeś że kocurek ma wyniki krwi książkowe, w kolejnym poście piszesz że z tych wyników wyszło że kocurek ma silną anemię która zagraża bardzo realnie utratą życia, niszczy nerki i wątrobę.
Kocurek powinien mieć transfuzję jak najszybciej - ale przede wszystkim trzeba szukać przyczyny.
Były robione testy na hemobartonellozę?
Kocurek nie ma dostępu do roślin ciętych, ozdobnych?

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Sob maja 19, 2012 12:21
przez Blue
Dopisek - kot ma od początku marca taką anemię? 8O
Kiedy była powtarzana morfologa? :!:
Był robiony choć raz rozmaz ręczny? Czy tylko komputerowy?

Ja się nie dziwię że on nie ma siły nigdzie wejść :(
Jakiej rasy jest kocurek?

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pon maja 21, 2012 14:32
przez kris67
19.05.leżąc na kanapie dostał drgawek ,natychmiast udałem się do weta,stwierdził żółtaczkę i że nie ma ratunku dla PARYSA podał jedynie jak zastrzyk wzmacniający ,niestety noc z 19/20 była męczarnią dla kocurka nie jadł ,nie pił tylko leżał ,w dniu 20.05 udałem się do weta by nie cierpiał ,stwierdzono idiopatyczne stłuszczenie wątroby,Parys odszedł do krainy wiecznych łowów a,ja mam pustkę i poczucie winy że nie byłem wstanie jemu pomóc. Dziękuję wszystkim za rady i sugestie.

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pon maja 21, 2012 20:52
przez jaga666
PRZYKRO :( :( :( :( :( TRZYMAJ SIĘ :!:

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pon maja 21, 2012 21:33
przez mavi
Obrazek

Re: Bezradność weterynarzy

PostNapisane: Pon maja 21, 2012 22:22
przez ankacom
:cry: