Hej Bumiś-witamy Cię serdecznie !!
Misiunia faktycznie troszkę jakby nie urosła-jest malutka w porównaniu z Bubą.
Ale i Isia i Pysia/czyli w domku Zuzka, też nie są jakimiś ogromnymi koteczkami ,nie mówiąc już o Bebe .
na początku-bo przyjechały do mnie z mamusią Carlą jak miały dwa dni- jedna kicia była największa-2 razy większa od pozostałych-była to Isia albo Pysia ale te dwie były z umaszczenia tak identyczne że do dziś nie wiem która to była. Natomiast Misia miała najpierw na imię Cavalli i była na pewno z tych pozostałych-czyli dwóch mniejszych.
W każdym razie chowały się pięknie,były bardzo zdrowe i na nic nie chorowały z wyjątkiem Bebuni która była najsłabsza z miotu i ciągle gluciła-gluci do dziś,jest leczona i jestem z nią w stałym kontakcie. Ale Bebe też jest wielka duchem,
Wszystkie mają to po mamusi Carli-bardzo dzielnej kici która w przeddzień urodzenia dzieci oddana została do schronu,tam urodziła i drugiego dnia po porodzie szczęśliwie przebyła do mnie drogę ze Szczytna !