Kot nagle przestał kogoś lubić

Witam wszystkich 
W połowie stycznia ja i mój partner zaadoptowaliśmy ok 2 letnią kotkę. Wszystko było fajnie, do pewnego momentu - kotka nagle "przestała go lubić". Jak wcześniej dawała się głaskać, przychodziła itp tak nagle zaczęła uciekać gdy tylko wyciąga do niej rękę. Nie mamy pojęcia co mogło spowodować takie zachowanie, kotka nie była nigdy za nic przez niego karcona, (w ogóle nie była karcona... to bardzo dobrze wychowany kot
) nie męczył jej, w zasadzie to jedyna uwaga jaką ona może w swoim kocim rozumku do niego mieć jest taka, że na legowisko upatrzyła sobie jego fotel
na co on się zgodzić nie mógł, więc przekładał ją na drugi fotel lub łóżko. Generalnie to koteczka jest bardzo do mnie przywiązana, chodzi za mną jak piesek, domaga się pieszczot, zawsze się kręci tam gdzie ja, uważa za konieczne wylizywanie mi rąk i lekkie podszczypywanie zębami - nie jest więc to spowodowane niechęcią do ludzi czy pieszczot. Jemu też dawała się głaskać, przychodziła do niego, też lizała go po rękach a nagle przestała. Może ktoś wie jakie mogą być przyczyny takiego zachowania z kociej strony?
Problem poboczny jaki się pojawił, to załatwianie się nie tam gdzie trzeba (2 razy łóżko, raz ciuchy zdjęte z suszenia) ale dopóki nie wykluczę przyczyn zdrowotnych nie chcę uznawać tego za problem behawioralny.
No i pytanie - jak przekonać na nowo kotkę do mojego faceta? To nie jest "miłe" zachowanie z jej strony... Może to on powinien dawać jej jeść, albo zachęcać do przebywania w swoim towarzystwie jakimiś smakołykami?
Bardzo proszę o radę w tej sprawie.

W połowie stycznia ja i mój partner zaadoptowaliśmy ok 2 letnią kotkę. Wszystko było fajnie, do pewnego momentu - kotka nagle "przestała go lubić". Jak wcześniej dawała się głaskać, przychodziła itp tak nagle zaczęła uciekać gdy tylko wyciąga do niej rękę. Nie mamy pojęcia co mogło spowodować takie zachowanie, kotka nie była nigdy za nic przez niego karcona, (w ogóle nie była karcona... to bardzo dobrze wychowany kot


Problem poboczny jaki się pojawił, to załatwianie się nie tam gdzie trzeba (2 razy łóżko, raz ciuchy zdjęte z suszenia) ale dopóki nie wykluczę przyczyn zdrowotnych nie chcę uznawać tego za problem behawioralny.
No i pytanie - jak przekonać na nowo kotkę do mojego faceta? To nie jest "miłe" zachowanie z jej strony... Może to on powinien dawać jej jeść, albo zachęcać do przebywania w swoim towarzystwie jakimiś smakołykami?
Bardzo proszę o radę w tej sprawie.