Strona 1 z 1

Wymioty

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 8:30
przez Puchacz
Witam
Kotka- 7 lat, po sterylizacji, od pewnego czasu ma zmieniona karmę na Hill's Light. I tu zaczyna sie problem. Od dwóch dni wymiotuje. Nie jedzeniem ale wodnistym plynem z bialym śluzem. Nie śmierdzi to, normalnie sie załatwia, pije. Nie wiem czy jest to kwestia karmy czy moze kociej trawki ktora moze się gdzieś w gardle przykleiła.?
pozdraiwam

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 10:06
przez Beata
Nic nie piszesz o jedzeniu, je? Bo taki bialy plyn w wymiotach to zwykle chyba jak zoladek jest pusty :? . Ja bym poszla do weta skoro wymioty sie powtarzaja juz drugi dzien...

kot

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 10:48
przez pini1
spójrz w mój watek o zóltych wymiotach, moze cos Ci sie nasunie

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 10:55
przez Anka
Nic nowego nie podpowiem.
Może warto pogadać z wetem.

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 19:59
przez Puchacz
Jesc je, ale wieczorem wymiotowala jedzeniem suchym, no i nie zalatwila sie do kuwety przez caly dzień. Kotka-Balbina nie jest moja, tylko mojej S, ale wedle rady idzie jutro z kicia do weta. Dzieki

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 20:02
przez Beata
Jak sie w ogole nie zalatwila (ani siooo ani qpki) i wymiotuje juz 3 dzien, to ja bym biegla do weta jeszcze dzisiaj :roll: ale moze ja przewrazliwiona jestem :oops:

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 18:08
przez arkadia
Wygląda na to, że ma zakłaczony żołądek, może kłąb sierści przemieścił się już do jelita cieńkiego..Koty lubią też wcinać zwykłą folię spożywczą z worków śniadaniowych, reklamówek itp. Mój Lulek przeszedł już tego typu gehennę kilkakrotnie. "Czyste" wymioty i ostatecznie brak apetytu kończyły się kupką owiniętą w folię. Jednak często koty reagują w sposób jaki podałaś w wyniku zakłaczenia. Pędź jednak do weta!

PostNapisane: Sob kwi 17, 2004 22:14
przez Puchacz
Witam
S. byla juz z kicia u weta. Dostala antybiotyki i rozkurczowe. Co bedzie dalej nie wiem. Ale S bardzo to przezywa, bo Balbina to jej "dziecko pierworodne". Moje zreszta tez. Jutro tez ma isc do weta i zobaczymy. Jak na razie zero qpy, ale zainteresowanie zarelkiem wrocilo. Jest troche bardziej ozywiona.
Pozdrawiam

PostNapisane: Nie kwi 18, 2004 10:08
przez zuza
Parafinke? Przelatuje przez kota nie wchlaniajac sie, wiec nie powinna zaszkodzic. Zreszta mozecie sie weta telefonicznie spytac.
Na poslizg dobra.