Strona 1 z 1

LEGNICA -POMOŻCIE MI URATOWAĆ KOCIĘTA !!! TOZ MNIE OLAŁ!!!!!

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 10:47
przez Capustaah
:cry: :cry: :|Witam,
Od wczoraj jestem zdruzgotana - nie wiem co robić. Otóż w niedzielny wieczór znalazłam w środku piwnicy swojej babci 5 kociąt jeszcze ślepych. Zadzwoniłam wczoraj do TOZ Legnickiego i odmówiono mi pomocy!!!! Powiedziałam, że kocięta nie mogą przebywać w zamkniętej komórce, do której przez dziurę w oknie wchodzi matka. W piwnicy brakuje światła, jest pełno metalowych elementów, ostrych krawędzi i trutki na gryzonie. Poprostu nie jest to miejce przyjazne zwierzętom. Jestem załamana, bo odmówiono mi pomocy w TOZ pomimo dwukrotnego telefonowania z prośbą. Odmowę uzasadniono zbyt dużą liczbą kotków do opieki :evil: :evil: . Facet mógł chociaż podać mi nr do kogoś młodszego, kto może miałby jakiś pomysł ale po co :x :x Nie wiem co mam robić!!!! Nie potrfię zrobić czegokolwiek bo wyczajnie nie znam się na opiece nad kotkami, zwłaszcza ślepym miotem!!!!!! Dodam, że kotka jest dokarmiana, kocięta wyglądają na odżywione, byłam u nich wczoraj i bedę dzisiaj. Ale nie wiem czy przeżyją one w tak skandalicznych warunkach a nie darowałabym sobie tego gdyby umarły. Dodam, że ma to miejsce na ul.Żwirki i Wigury, niedaleko LOKu w Legnicy. Pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Mój tel.792-591-799

Re: LEGNICA -POMOŻCIE MI URATOWAĆ KOCIĘTA !!! TOZ MNIE OLAŁ!

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 14:21
przez Gretta
Nie możesz trochę posprzątać w tej piwnicy i wyrzucić trutkę? Wtedy kocięta będą miały lepsze warunki.
Na razie innego nie musisz robić, matka się nimi wystarczająco dobrze opiekuje. Potrzebuje tylko kalorycznego jedzenia (np. karmy dla kociąt) i świeżej wody do picia.

WAŻNE: Kotkę trzeba wysterylizować, zanim pojawi się kolejny miot kociąt!

Re: LEGNICA -POMOŻCIE MI URATOWAĆ KOCIĘTA !!! TOZ MNIE OLAŁ!

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 14:41
przez najszczesliwsza
Ja ze swojej strony wkleję jeszcze takiego linka, bo o opcjach jakie założycielka wątku ma do wyboru poinformowałam:
http://www.koty.pl/sos/art175,male-kotk ... dkie-.html

Moje stanowisko w takich sytuacjach jest jasne, stałe i niezmienne.

Wg. zapewnień założycielki wątku kotka zostanie wysterylizowana.

Re: LEGNICA -POMOŻCIE MI URATOWAĆ KOCIĘTA !!! TOZ MNIE OLAŁ!

PostNapisane: Śro maja 09, 2012 10:05
przez Capustaah
Witam!
Wczoraj zabrałam trutkę, metalowe szprychy i stare klatki. Nakarmiłam kotkę i dałam wody. Póki co tak zostanie. Dziś nie wiem czy odwiedzę kotki, bo mam ustawioną kontrolę onkologiczną + rentgen i nie wiem czy dam radę wybrać się do piwnicy babci. Niestety nie uśpię kotków - mam nawracające epizody depresji i nie wiem czy dam radę znieść taki stres. Póki co szukam im domów, a kotkę chciałabym wyterylizować jak odchowa młode. Kicia jest stałą mieszkanką naszego podwórka - jest u nas od dwóch lat i nie cierpi głodu. To był jej pierwszy miot(rok temu była jeszcze kociakiem) i mam wielką nadzieję ostatni. Dzięki za rady i pozdrawiam serdecznie.

Re: LEGNICA -POMOŻCIE MI URATOWAĆ KOCIĘTA !!! TOZ MNIE OLAŁ!

PostNapisane: Śro maja 09, 2012 11:35
przez najszczesliwsza
Sterylizacja po odchowaniu kociąt to za późno.
Kotka lada moment znów dostanie rujki i będzie kotna.