Miau.PL

Niedawno z koleżankami dowiedziałyśmy się o kilku miejscach gdzie warunki dla kotów są tragiczne, a jest pełno ciężąrnych kocic - czas goni - działamy jak najszybciej możemy ale nie mamy środków finansowych na sterylki - robimy na krechę u wetów - POMÓŻCIE NAM SPŁACIĆ DŁUGI - nie mogłyśmy postąpić inaczej - jak juz wiemy o tych miejscach i widziałyśmy te koty - jak mogłyśmy czekac aż kocice się okocą, co dalej z tyloma kociakami
My inwestujemy swój czas, środki na benzynę, sprzęt, zaplecze do przetrzymania kotów.
Koszt 1 sterylki to 100zł.

Sytuacja na dziś:
Miejsce 1 - Gdańsk Zaspa - okolice mola
1. 27.04.2012 - 1 kotka
2. 02.05.2012 - 1 kotka
3. 04.05.2012 - 3 kotki
Wysterylizowano 5 kotek - koszt 500zł
Zebrane środki:
- 200zł - osoba z forum
- 100zł - znajoma p. Ewa
Dług na dziś - 200zł
Do sterylizacji zostało 3-4 kotki prawdopodobnie.

Miejsce 2 - Gdynia Orłowo - zakłady odzieżowe Wybrzeże i okliczne działki
1. 04.05.2012 - 2 kotki
2. 05.05.2012 - 3 kotki
3. 07.05.2012 - 2 kotki
4. 08.05.2012 - 1 kotka

Wysterylizowano 8 kotek - koszt 800zł
Zebrane środki:
- 6 sterylek na koszt Gdyńskiego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom
Dług na dziś - 200zł
Do sterylizacji zostało nie wiem ile dokładnie, ktoś z portierni mówił o łącznie 38 kotach tam , ale osobiście nie widziałam tylu, ostatnio widziałam jeszcze ze 3-4 kotki ciężarne, ale trzeba będzie patrolować teren może być ich więcej.

Miejsce 3 - Gdynia Witomino - Narcyzowa
1. 04.05.2012 - 1 kotka
2. 07.05.2012 - 1 kotka
Koszt 200 zł
Zebrane środki 50zł - karmicielak z osiedla
Dług na dziś = 150zł
Zostały 2 kotki do sterylizacji

Kochani, mamy już dług na 550zł i do wysterylizowania w tych miejscach jeszcze co najmniej 8 kotek to jest 1350zł , których nie mamy a nie możemy tych sytuacji zostawić teraz w połowie roboty....
Proszę pomóżcie!

Pieniążki, dowolne kwoty, chociaz po 10zł, można wpłacać:
------------------------------------------------------------------------------------------
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a, 03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
w tytule przelewu: "PKDT - sterylizacje molo Zaspa"
lub:
w tytule przelewu: "PKDT - sterylizacje Zakłady Odzieżowe Wybrzeże"
lub:
w tytule przelewu: "PKDT - sterylizacje Narcyzowa"

bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa
----------------------------------------------------------------------------------------

Dane podsumowujące:
Wysterylizowanych kotek już - 15 sztuk

Tragicznie jest na Zaspie, koty są dokarmiane tylko w sezonie letnim, nie mają stałego karmiciela, potem zimą giną straszną śmiercią z niedożywienia, zimna, nie pozwólmy, zeby w tym roku urodziły się kolejne....
Jedna z ciężarnych kotek:

Przy Zakładach Odzieżowych:

Gdynia Narcyzowa

Podaj dane do przelewu i jak tytułować. Zapłacę za jedną koteczkę.

mimbla64 pisze:Podaj dane do przelewu i jak tytułować. Zapłacę za jedną koteczkę.

Dodałam na końcu pierwszego postu dane do przelewów.


Dziś wieczorem jadę pod Zakłady Odzieżowe zebrać chociaż ze 2 ciężarne, jutro rano dam do sterylizacji.

Wysterylizowałyśmy już 11 kotek w tych 3 miejscach, pozostało nam tam minimum drugie tyle

Bardzo ciężko tam macie dziewczyny Trzymam mocno kciuki za Was

Byłam dziś pod zkładami odzieżowymi ale kotów nie było, była tylko jedna kotka, która jest po sterylce, wypuszczona wczoraj - wygląda, że wszystko z nią ok, i młody kocurek był, reszta nie wiem gdzie się podziałą na działki chyba poszły, w miseczkach było jedzenie, może się najadły i poszły.

Byłam też na Narcyzowej i złapałam jedną młodą kotkę - czeka do sterylki, niestety w ogóle nie było tej cieżarnej bialo-szarej , mam nadzieję, że jeszcze się nie okociła.

Poszedł przelew ode mnie. Życzę powodzenia w łapaniu ciężarnej.

Dziś złapałam kolejne 2 ciężarne spod zakładów odzieżowych, są już u weta, i dałam razem z nimi tą młodą z wczoraj.
W obu tych największych miejscach widzimy już jakiś koniec
Ale w każdym miejscu zostało jeszcze kilka kotek, takich trudniej łapalnych teraz musimy regularnie kontrolować sytuację, polować do skutku.
Koło molo niestety jedna się okociła chyba, wcześniej była bardzo gruba, teraz ma luźny brzuch - nie zdążyłyśmy .
Nic będziemy trzymac ręke na pulsie i będe na bieżąco zdawać relację.

Już 14 kotek z tych miejsc jest wysterylizowanych

Niestety tej witomińskiej cieżarowki nie widać już drugi dzień , obawiam się, że się okociła, jeszcze jutro rano jej poszukam, ale karmicielka dziś cały dzień też jej nie widziała.

Dziś zawiozłam ósmą już "odzieżówkę" na zabieg
Niestety mimo, że już 15 kotek wysterylizowałyśmy w tych 3 miejscach to w każdym już jedna nam się okociła , na zaspie przy molo 'duża czarna' która jest tu na foto, na zakładach odzieżowych pingwinka, którą do czwartku włącznie widywałąm grubą, a do dzis jej nie było, mimo, ż ebyłam tam codziennie 1-2 razy, dziś przyszła do jedzenia z obwisłym brzuchem i cyckami widocznymi, i tej witomińskiej cały czas nie widzę .
No trudno nie nastarczyło transporterów i terminów u wetów, ale i tak sukces, że w kilka dni zrobiłyśmy 15 kotek, z tego chyba tylko 2-3 nie były cieżąrne.

Teraz polujemy na ostatnie niedobitki, potem czekamy aż te mamuśki odchowają i je ciachniemy, gdzie są kociaki nie wiadomo, zobaczymy co przyprowadzą.

Zdjęcia z wczoraj:


Odzieżówki

Odzieżówki - Pingwinka na pierwszym planie jest niestety okocona

Koty z Zaspy koło molo

Koty z Zaspy koło molo. Kotki już po sterylkach.

Wątki ostatnio haniebnie zaniedbuję

Bardzo, bardzo Wam dziękuję od drczyńców z forum wpłynęło 600zł , co pozwoli nam w maju wziać faktury od wetów i spłacić dotychczasowe długi.
Cały czas łapię i sterylizuję kotki z kolejnych miejsc, ciągle jesteśmy na minusie, ale uważam, że i tak każda wysterylizowana w porę kotka (koszt 100zł) to bardziej się opłac niż potem ratowanie jej młodych, a jak juz wiem o jakimś miejscu to wiem, że będę tam jeździć sprawdzać i nie zostawię sytuacji samej sobie.

Niestety kotka z Witomina z Narcyzowej, ta biała w szare pręgowane łatki, okociła się 2 dni temu, nie udało mi się jej złapać przed , urodzila 6 małych, kotka była młodziutka niespełna roczna, nie radziła sobie z sytuacją, urodziła na środku trawnika gdzie ludzie chodzą z psami , złapałam ją nad ranem po nocy w której urodziła, złapałam na kociaka, teraz kotka jest u mnie odchowuje tego jednego kociaka, 5 pozostalych zostało uśpionych, przykro mi bardzo, że tak to się skończyło, ale musiałam podjąć decyzję taką, wobec ogromnej ilości interwencji w terenie, wielu kotów wymagających pomocy, nie dałabym rady zapewnić całej szóstce odpowiedniej opieki potem jak kotka odchowa i znaleźć im dobre domy. A zostawienie jej z tym miotem w tamtym miejscu nie wchodziło w ogóle w grę.
Kotka będzie u mnie aż odchowa kociaka, potem zostanie wysterylizowna i wypuszczona, mały do adopcji.

Poza tym jeżdżę prawie codzinnie do zakładów odzieżowych, karmię koty, doglądam czy wszystko po sterylkach jest ok, już wszystkie są wypuszczone.