Właśnie wróciłam od weta i moja sześcioletnia kicia ma już początki kamienia.
Ma także (od dawna) ułamany ząbek, do tej pory żadnych zastrzeżeń ze strony weta.
Wet powiedział, że jak kamień narośnie, to przy okazji można usunąć i ząb.
Ja zasadniczo wolałabym, żeby kamień nie narastał, bo podejrzewam, że zapalenie przyzębia może ją boleć, a ząb można usunąć za jakiś czas i tak.
Przyzwyczajenie kici do mycia zębów nie wchodzi w rachubę, ona jest stanowczo z tych nerwicowych, co to nie dadzą sobie podać tabletki. Ale trafiłam na coś takiego:
http://animalia.pl/produkt,18429,168,vi ... 250ml.html
Gdyby się ktoś fachowy wypowiedział, czy to ma sens i czy kot będzie w ogóle taką wodę pił? Ona ma kocią fontannę - czy węgiel aktywny wyłapie chlorheksydynę? Jak z gryzaczkami - podaję jej whiskasowe (nieregularnie), ale podobno sannabelle lepsze.