uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzebna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 05, 2012 8:47 uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzebna

Zawiozłam na sterylizację zdrowego kota, odebrałam..no cóż kota upośledzonego. Absolutnie nie winię za nic weterynarza, ale może ktoś miał podobny przypadek i dowiem się, jakie są rokowania.
Będzie dłupi opis, ale może jakiś szczegól okaże się ważny.
2.05.
Młoda zdrowa kotka, nie cięzarna, sterylizacja w trybie awaryjnym, ubłagałam weta na zrobienie jej między pacjentami, więc umówiliśmy się, że odbiorę kotkę niewybudzoną ( bardzo często zabieram koty w takim stanie). Po drodze zerkałam na nią co jakis czas, ale nic się nie działo, więc chyba zerkać przestałam :( . Prawie pod domem zauważyłam nagle, że skopała posłanie i nie widze jej głowy, więc się zatrzymałąm, żeby zobaczyć czy wszystko ok.. Kotka leżała z otwartym pyskiem, wywalonym językiem i dyszała jak pies. Wierzgała wszystkimi czterema łapami, jakby pływała. Doojechałam do domu, wniosłam, wyjęlam z kontenerka, objawy się utrzmywały. Kotlka pełzła po dywanie, ruchy łap były bardzo silne,. zadzwoniłam do weta, co jej podawał i pojechałąm z nią najbliższego weterynarza.
Praca serca w normie, choc trochę przyspieszona, natomiast ewidentne przegrzanie-kotka miałą 40 stopni. Została schłodzona, uspokoiła się, ale po pewnym czasie-jeszcze u weta, atak powtórzył się ( dyszenie, wierzganie łapami).
Po powrocie do domu zostawiła ją w kontenerku do następnego dnia.
3.05.
po wypuszczeniu kotka napiła się, zjadła , załatwiła do kuwety, ale poruszała się na podkurczonych łapach, bardzo powoli i stroznie-jakby czołgała się, praktycznie cały dzień przespała, ale uważałam , że to mieści się w normie.
4.05
stan kotki nie poprawia się, chodzi nadal bardzo ostrożnie, siedzi w pozycji, w jakiej zostaje posadzona, rojzeżdzają się jej łapy( przednie i tylne). Jadę z nią do weterynarza, przy badaniu neurologicznym brak odruchu korekty, jak jej się ułozy łapy, w takiej pozycji zostaje. na moją prosbe dostaje lek przecibólowy ( łudzę się, że to reakcja na ból). W domu jest jakby gorzej-kotce przewraca się na boki tył kota, jest wkurzona, mam wrażenie, że coś jest ze wzrokiem( do podstawionej miseczki z jedzeniem podchodzi posługując się węchem, nie reaguje na ruch przed oczami, porusza się bardzo ostrożnie, ale nie wpada na przedmioty i mruży oczy na światło latarki). Prawie nie chodzi,w momencie brania na ręce bardzo się niepokoi ( lubiła to wcześniej), w zasadzie, gdzie ją się położy, tam lezy.
5.05
Kotka przespała moc w łóżku ( bałam się, że dojdą problemy z oddychaniem). Jest chyba troche lepiej, kotka sporo chodzi, lapy nadal się rozjeżdzają ( np stoi lub siedzi i tylne lub przednie łapy zaczynają się rozjeżdzać na boki). Nie omija przeszkód , tylko przechodzi przez nie górą ( i np zostaje uwięziona przez poprzeczkę od nóg krzesła, bo przeszła nad nią przednimi łapami, ale tylnymi już nie potrafi i zaczyna krzyczeć). Chodzi nienaturalnie-wolno i podnosi łapy do góry-przypomina to chód bociana. Chętnie je i pije , ale musze jej podac pod nos miseczki. Nie zauważyłam, by się kolejny raz załatwiała, pęcherz ma pełny, ale nie niepokojąco, będe obserwować.Moje koty przestały dziś na nią warczeć-bo do wczoraj traktowały ją jak kosmitkę :( ( a sa przyzwyczajone do pojawiania sie nowych zwierząt

czy to może być reakcja na narkozę, czy raczej udar cieplny? Czy jest szansa powrotu do sprawności? Co jej można podać? leki na dokrwienie mózgu?
Ostatnio edytowano Pt maja 11, 2012 8:29 przez Tosza, łącznie edytowano 1 raz

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 05, 2012 9:15 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Kurcze, u kotów które jeszcze się nie obudziły całkiem z narkozy bywa że dochodzi do bezdechu. Gdy kot nie jest w takim momencie poddany silnemu bodźcowi bywa że oddechu już nie załapie i umiera :(
Ale bywa że oddech wraca, jednak czasem na tyle późno że dojdzie do niedotlenienia mózgu :(

Bardzo ważne jest to że jednocześnie dochodzi do niedotlenienia nerek i wątroby - trzeba koniecznie je sprawdzić bo bywa że potrzebują intensywnego wsparcia.

Nie sądzę by temperatura 40 st. spowodowała takie zaburzenia - chyba że chwilowo była o wiele wyższa a w chwili zmierzenia już spadała - ale to chyba mało prawdopodobne... Bo gdyby coś wywołało hipertermię (zdarza się po narkozie) to by tak szybko i samo nie minęło.
Prędzej bym zwaliła tą temperaturę na szok.

Na pewno kotce by się przydały leki na poprawę ukrwienia mózgu, nie wiem jakie masz szanse na namiot tlenowy? Idealnie gdyby w nim wylądowała, acz minęło tyle czasu że w sumie nie wiem czy cokolwiek by to dało :( No ale na pewno by nie zaszkodziło.

A poza tym - rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja. To młoda kotka, jeśli uszkodzenia nie są zbyt rozległe to ma szansę odzyskać sporo sprawności.

Blue

 
Posty: 23913
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob maja 05, 2012 10:55 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Blue pisze:Kurcze, u kotów które jeszcze się nie obudziły całkiem z narkozy bywa że dochodzi do bezdechu. Gdy kot nie jest w takim momencie poddany silnemu bodźcowi bywa że oddechu już nie załapie i umiera :(
Ale bywa że oddech wraca, jednak czasem na tyle późno że dojdzie do niedotlenienia mózgu :(

Bardzo ważne jest to że jednocześnie dochodzi do niedotlenienia nerek i wątroby - trzeba koniecznie je sprawdzić bo bywa że potrzebują intensywnego wsparcia.

Nie sądzę by temperatura 40 st. spowodowała takie zaburzenia - chyba że chwilowo była o wiele wyższa a w chwili zmierzenia już spadała - ale to chyba mało prawdopodobne... Bo gdyby coś wywołało hipertermię (zdarza się po narkozie) to by tak szybko i samo nie minęło.
Prędzej bym zwaliła tą temperaturę na szok.

Na pewno kotce by się przydały leki na poprawę ukrwienia mózgu, nie wiem jakie masz szanse na namiot tlenowy? Idealnie gdyby w nim wylądowała, acz minęło tyle czasu że w sumie nie wiem czy cokolwiek by to dało :( No ale na pewno by nie zaszkodziło.

A poza tym - rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja. To młoda kotka, jeśli uszkodzenia nie są zbyt rozległe to ma szansę odzyskać sporo sprawności.

Własnie wróciłam od weterynarza, krwi udało sie pobrać wyłącznie na sprawdzenie cukru-jest w normie. Źrenice reaguja na światło, ale kot nie zachowuje się jak kot dobrze widzący, chociaż mam wrażenie, że zaczyna patrzeć, a wczoraj nie patrzyła.
Właśnie żeby nie pojawił sie bezdech po drodze, dostała po sterylizacji odrobinę ( naprawdę odrobinę) wybudzacza.
Taj jak przypuszczałam, prawdopodobnie zapomniała, że trzeba sikać- po lekkim nacisnięciu pęcherza opróżniła samodzielnie cały pęcherz. Po powrocie podeszła samodzielnie do miski z jedzeniem-to też nowość. Mnie najbardziej cieszy, że moje koty przesyłały sie jej bać, syczeć i omijać szerokim łukiem, choć to może mało wyrafinowana diagnostyka :) .
Jest sens z takim opóźnieniem podawac tlen i leki dotleniające?? Sterylizacja była 2.05 w południe, czyli pełne 3 doby temu.
na razie kotka dostała płyny i odrobine furosemidu-żeby ją przepłukac-na wypadek, gdyby faktycznie podanie środki się jeszcze nie zmetabolizowały. Był też rozważany steryd, ale na razie jeszcze poczekamy.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 05, 2012 19:50 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Nie potrafię powiedzieć, czy kotka widzi. W lecznicy wyraźnie się rozglądała, źrenice reagowały na światło. Po południu cały czas śpi, jak chodzi, wpada na sprzęty, ściany ( nie ma to związku z intensywnością swiatła). Ktos mi obiecał pomoc w zdalnej ( lub osobistej) konsultacji u neurologa z Wrocławia.
Zastanawiam się, czy to gwałtowne pobudzenie w drodze od weterynarza, to nie był napad strachu z powodu utraty wzroku.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 05, 2012 20:03 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Tosza pisze:Zastanawiam się, czy to gwałtowne pobudzenie w drodze od weterynarza, to nie był napad strachu z powodu utraty wzroku.


Nie sądzę, była jeszcze śpiąca po narkozie, brak wzroku odebrałaby po prostu jako ciemność. Tym bardziej że z tego co piszesz to koteczka ma też ewidentne objawy neurologiczne.
Ona może fizycznie widzieć, oczy mogą działać, ale jej mózg może źle interpretować to co oczy widzą. Stąd może być problem z orientacją w otoczeniu, wpadanie na sprzęty - ale jednoczesne rozglądanie się u weta. Może też widzieć źle.
Super byłoby gdyby neurolog mógł ją zobaczyć.
Nie mam pojęcia czy namiot tlenowy na tym etapie ma jeszcze jakikolwiek sens :(

Blue

 
Posty: 23913
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie maja 06, 2012 9:32 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Kotka przed południem znów jest bardzo aktywna, zobaczymy, jak będzie po południu i czy schemat się powtórzy ( wczoraj od stanu aktywności rano przeszła w zupełny letarg po południu).
Nadal ni widzi, ale omija przeszkody i chodzi prawie normalnie, ( wczoraj wieczorem jak stała, to lapki potrafiły jej się rozjechać-przednie całkiem do przodu, tylne do tyłu)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 15:10 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Mózg nie odbiera informacji od pęcherza, że kot ma się wysikać. Chyba dobrze, że nie podałam Furosemidu ( miałam podawac razem z glukozą), bo rozsadziłoby jej pęcherz, a by tego nie zauważyła :( . Z dalszym płukaniem też się wstrzymam, aż kot sie jakoś (?) wysika.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 17:28 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

gwałtowne pobudzenie w drodze od weterynarza

z tego co opisujesz to był napad drgawek
AnielkaG
 

Post » Nie maja 06, 2012 17:44 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

AnielkaG pisze:
gwałtowne pobudzenie w drodze od weterynarza

z tego co opisujesz to był napad drgawek

Nigdy widziałam ataku drgawek, ale czegoś, co kojarzy mi się z drgawkami, nie widziałam.Przebierała łapkami jak pies kopiący dół.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 18:03 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Kotka leżała z otwartym pyskiem, wywalonym językiem i dyszała jak pies. Wierzgała wszystkimi czterema łapami, jakby pływała.



tak wyglądają drgawki u kota, mój Pako miał
czym kotka była znieczulana?
AnielkaG
 

Post » Nie maja 06, 2012 18:14 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

sedator 0,2 ml;ketamina 0,15 ml, do wybudzenia Atipam 0,05 ml
Obejrzałąm właśnie filmik z padaczką u kota, to wyglądało jednak inaczej, na filmiku to faktycznie drgawki

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 18:28 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Atak padaczkowy może przebiegać w milionie postaci.
Może to być klastyczny atak z drgawkami, gdy kotem "telepie" - ale i mogą to być zupełnie inne objawy.

Blue

 
Posty: 23913
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie maja 06, 2012 19:03 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

sedator 0,2 ml;ketamina 0,15 ml, do wybudzenia Atipam 0,05 ml


Atipamezol jest lekiem z grupy alfa-2 antagonistów, znosi działanie Sedatoru (chlorowodorku medetomidyny) , nie znosi natomiast działania ketaminy, która może spowodować wystąpienie ataków padaczkowych lub skurczy. O wystąpieniu drgawek świadczy też podwyższona temperatura po napadzie. W czasie dwukrotnych drgawek (na które jak rozumiem kot nie dostał żadnego leku) + działanie resztkowe leków podanych do znieczulenia prawdopodobnie doszło do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego u kotki.
AnielkaG
 

Post » Nie maja 06, 2012 20:20 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

AnielkaG pisze:
sedator 0,2 ml;ketamina 0,15 ml, do wybudzenia Atipam 0,05 ml


Atipamezol jest lekiem z grupy alfa-2 antagonistów, znosi działanie Sedatoru (chlorowodorku medetomidyny) , nie znosi natomiast działania ketaminy, która może spowodować wystąpienie ataków padaczkowych lub skurczy. O wystąpieniu drgawek świadczy też podwyższona temperatura po napadzie. W czasie dwukrotnych drgawek (na które jak rozumiem kot nie dostał żadnego leku) + działanie resztkowe leków podanych do znieczulenia prawdopodobnie doszło do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego u kotki.

Drugi atak widział weterynarz, nie zakwalifikował tego jak drgawki tylko jako taki osobniczy sposób wybudzania się z z narkozy.Rzadko do niego chodzę ( ze względu na ceny), ale ma wiedzę i doświadczenie, nie chce mi się wierzyć, że nie rozpoznał czegos i nie podał leków, które należało wtedy podać. Chociaż w zasadzie wszystko jest możliwe :( .
Kotka dziś czuje się lepiej, choć pod wieczór sama ją "zepsułam", bo nie chciała się wysikać. Ciagle jeszcze sie po cichu łudzę, że to sie może cofnąć, skoro widzę że kot czuje sie lepiej. Ale może ona się tylko przystosowuje do nowych warunków, a ja to źle interpretuję :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 21:22 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Przykre to... :cry: Biedna koteczka...Ja bym ja jak najszybciej skonsultowała z neurologiem, tak szybko jak się da, w zasadzie na sygnale. Może to da się jakoś cofnąć?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 1453 gości