Strona 1 z 3

KOCIA RODZINKA - KRK

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 16:21
przez skaskaNH
Wczoraj zadzwoniła do mnie pewna pani, z którą parę lat temu mialam kontakt własnie w związku z różnymi „kocimi sprawami”. Akurat byłam poza Krakowem i dopiero dziś mogłam tam podjechac i dokładnie poznać sytuację. Oczywiście chodzi o koty.

Pani miała kiedyś pod opieką grupkę kotow pod blokiem, oczywiście wysterylizowane, karmiła je, leczyła, z czasem jednak stado się wykruszyło. Zostało jednak otwarte okienko piwniczne. Niedawno zaczął tam przychodzic koci podrostek, nie wiadomo skąd. Jakież było zdziwienie pani, gdy pare dni temu weszła do piwnicy, a tu niespodzianka: koci podrostek okazał się kocią mamusią.

Widziałam dziś całą rodzinkę: koteczka jest naprawdę drobna, młodziutka, też bym nie podejrzewała, że taka malizna może już mieć młode. Są trzy kociaczki. Dwa mają już jakby lekko uchylone powieki. Wg obliczeń pani – mogą mieć 10-12 dni.
Zrobiła im tam w piwnicy gniazdo: duze pudlo, wyłozone jakimś kocem, starą kurtką itp. Nosi kotce kilka razy dziennie jedzenie. Ale problemów jest kilka:

Po pierwsze pani nie ma już siły i zdrowia, finansowo też nie stoi najlepiej, ale to jeszcze nic. Do piwnicy zaglądają obce koty (których ta pani nie zna), kotka próbuje z nimi walczyć i je przeganiać, ale jest naprawdę drobna i może sobie nie dać rady.
Ze względu na sytuację domową pani nie może wziąć do domu matki z młodymi (przepraszam, ale o tym nie będę się rozpisywac, nie czuję się upoważniona do opisywania cudzego życia na forum). Sytuacja jest patowa. Ja nie mam szans na tymczasowanie.

Kolejny problem pojawi się, gdy te maluchy zaczną wychodzic, biegać pod blokiem, wtedy albo jakiś pies je zaatakuje, albo zdziczeją, albo zlapia jakieś choróbska.

Na ten moment mają niby dach nad głowa, ale jest tam typowy piwniczny chłód i wilgoć.

Oczywiście zarówno ta pani, jak i ja jesteśmy bezwzględnie za tym, żeby wysterylizowac kotkę, maluchy zaś wyadoptowac.
Na ten moment jednak konieczne byłoby znalezienie im jakiegoś bezpiecznego lokum tymczasowego. W razie gdyby ktoś mógł pomóc, to ja zobowiązuję się do pomocy w ogłoszeniu kociaków, zajęcia się sterylną kotki oraz – w miarę wolnego czasu (tzn. poza godzinami pracy) pomocą w transporcie.

Wiem, że tu wszyscy zakoceni, ale może jednak???

Czy ktoś mógłby pomóc i przetrzymać mamuśkę z kociakami do czasu odkarmienia i wyadoptowania?
Proszę…

EDIT: gdyby znalazł się tymczas dla kociej rodzinki poza Krakowem, to też będzie super, jestem zmotoryzowana i dowóz też jest możliwy.



EDIT 2: ROZLICZENIE
Bungo - wplata 50 zł
"Kociarz" spoza forum 50 zł (i obiecana ewentualna druga rata tej kwoty przy szczepieniach, mam nadzieję, że deklaracja serio)
Dotychczasowe bazarki:
viewtopic.php?f=20&t=141839
viewtopic.php?f=20&t=141842
Wpływy z bazarków:
- agada 30 zł bizuteria + 30 zł ciuszki - razem 60zł
- edii bizuteria 23 zł
- WeganGirl85 kolczyki 16zł
- włoczka wisiorek 10 zł
- johaśka pierścionek 10 zł
Razem - 219 zł :1luvu:

Wydatki:
wet - 77 zł
karma 101,79 zł
razem 178,79 zł

Zostało 40,21 zł

Nie wiedziałam, jak edytować swoje dane w PDF, więc wrzucam printy z wyciągu z konta oraz z zamówienia w KV
Obrazek Obrazek

Kolejne wpływy z bazarków:
- Katia80 25 zł
- anibo 10 zł
- LimLim 8 zł
- Aga_ 15 zł
- bibuś 12 zł

Razem 70 zł + 40,21 zł = 110,21
W imieniu kociej rodzinki dziękuję wszystkim :1luvu:
Wydatki: zamówienie karmy w Krakvecie 98,28 zł + zakup karmy w sklepie zoologicznym 13 zł
(bilans = 0 zł)

Ostatnia wpłata Bungo 50 zł - dziękuję :1luvu:

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 19:03
przez mikela
podniosę choć, bo pomóc lokalowo nie mogę :(

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 20:08
przez Bungo
Kasiu, nie mogę pomóc - chyba że ofertą wsparcia finansowego DT i obietnicą ogłoszeń w Dzienniku.

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 20:12
przez kotx2
:( :!:

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 21:37
przez aassiiaa
Niestety lokalem nie mogę pomóc :( Nie znam nikogo kto mógłby wspomóc :(

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 22:05
przez skaskaNH
Dziekuję Wam za podrzucanie wątku :)

Jestem po błyskawicznej akcji - nie spodziewałam się, ze tak szybko uda się zadziałać, jestem bardzo wdzięczna dwóm "dobrym duszkom" za pomoc, dzięki której rodzinka jest już w bezpiecznym miejscu, w DT.
Pojechałam tam razem z panią B. (ta, u której kotka mieszkała w jej piwnicy), koteczka dostała swoje pudło i swoje posłanka, przynajmniej na początek, zeby łatwiej jej było się zaaklimatyzować. Dała sie głaskać, mruczala, pozwoliła głaskac maluszki. Rezydenci (dwójka) mają dziś spędzić noc w kuchni, pożniej zobaczymy, jak się stosunki kocio-kocie ułożą. Oczywiście mamy być w kontakcie, dam znać, jak sytuacja wygląda w kolejnych dniach.

Bungo pisze:Kasiu, nie mogę pomóc - chyba że ofertą wsparcia finansowego DT i obietnicą ogłoszeń w Dzienniku.

Basiu, bardzo Ci dziękuję, to jest BARDZO DUŻO :1luvu: Co do ogłoszeń, to dopiero za jakiś czas, maluszki muszą na razie zostać z matką. Co do wsparcia dla DT, to jeśli można zadzwonie jutro, ja też nie chciałabym zostawić DT samego z kocią rodzinką na utrzymaniu.

Na razie jeszcze jestem podekscytowana tak błyskawicznym rozwojem wydarzeń, czekam też niecierpliwie na wieści po nocy.

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 04, 2012 23:03
przez Bungo
To czekam na wieści :ok:

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Sob maja 05, 2012 9:10
przez aassiiaa
skaskaNH cudotwórczyni.... :mrgreen:
Dziękujemy DOBRYM DUSZOM za przygarnięcie rodzinki. :1luvu:

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Sob maja 05, 2012 10:31
przez mikela
Ekspresowa akcja :D Brawo, SkaskaNH i podziękowania dla DT :ok: :1luvu:

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Sob maja 05, 2012 15:47
przez skaskaNH
Podziekowania należą się przede wszystkim Osobom, które mi pomogły, a zwłaszcza dziewczynie, ktora wzięła rodzinkę na tymczas.

Najświeższe wieści: kotka rezydentka spędziła noc w pokoju z rodzinką, ponoć syknęła ostrzegawczo i przestała się interesować "nowością". Kocurek rezydent rano też syknął i też przestał się interesowac - mam więc nadzieję, że dalszy rozwój stosunków kocio-kocich nie będzie jakoś szczególnie brutalny. Koteczka w nocy przeniosła się z pudła do przygotowanego dla niej wiklinowego kosza. Pudło na razie zostaje, żeby miała swoje zapachy i rzeczy. Rano była w kuwetce - ufff! O to się trochę bałam, ale skoro sama z siebie trafiła do kuwety, to chyba nienajgorzej rokuje.

Jak tylko coś fajnego znajde, to w tygodniu zrobię jakiś bazarek, żeby nie zostawić DT z wydatkami.

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Nie maja 06, 2012 0:04
przez Bungo
Kasiu, po południu umarłam chwilowo na migrenę i dopiero teraz zobaczyłam, że dzwoniłaś. Oddzwonię jutro po prazy, czyli gdzieś po 17. Sorry.

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Śro maja 09, 2012 7:46
przez skaskaNH
Mała aktualizacja:

Byłam wczoraj u "kociej rodzinki": maluchy rosną, nie musze chyba pisac, że są słodkie ;) a młodociana mamuśka poczuła się jak kociak, bo bawi się i dokazuje jak małolatka :lol: Z rezydentami nie najgorzej. Kocurka pogoniła, teraz biedak czuje się zastraszony we własnym domu :roll: Z kotką ogólnie poprawnie, tzn. bez przyjaźni, ale i bez agresji.
Koteczka ma już imię: Kaja. Wymyśliła to pani karmicielka, mnie się też spodobało, nowa opiekunka też nie protestowała. O imionach dla maluchów pomyślimy później, muszę im zresztą jeszcze raz dokładniej popatrzeć pod ogonki ;)
Wczoraj wzięłam aparat, ale jakoś w ogólnym zamieszaniu nie zrobiłam fotek. Mam nadzieję, ze przy następnej wizycie już zrobię.
Acha, Kaja jest kotem kuwetkowym, sama wybrała sobie krytą kuwetę rezydentów. W ogóle jej zachowanie wskazuje na to, że kiedyś już mieszkała w domu, z ludźmi. Będzie więc pewnie szukać domku, po odkarmieniu maluchów i sterylce.

Dziekuję za pierwszą wpłatę - Bungo :1luvu:
Do dorzucenia się zobowiązała się też osoba z poza forum - tak więc spokojnie będzie można zrobić zamówienie w KV. Ustalilam z opiekunką, ze w piatek rano zadzwonię, ustalimy, co kotka najchętniej je i co w związku z tym zamówić.

Zrobiłam również bazarki, bo rodzinka niedługo wygeneruje większe koszty: odrobaczenie, szczepienia, sterylka.
Część rzeczy już sprzedana, ale nadal jest parę fajnych fantów, zapraszam więc serdecznie :)

Ciuszki: viewtopic.php?f=20&t=141839
Biżuteria: viewtopic.php?f=20&t=141842

W przyszłym tygodniu zrobię rozliczenie w pierwszym poście, ile pieniążków wpłynęło i ile zostało wydanych.

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 11, 2012 15:41
przez britta
hej witam, to u mnie jest kocia rodzinka, wielkie dzieki dla kasi za zaangazowanie i pomoc :kotek:
kocieta i mama maja sie swietnie, moje pozostale koty zostaly nieco sterroryzowane przez mame, ktora jest o polowe od niech mniejsza:)
kocieta sa sliczne :1luvu: : dziewczynka najmniejsza buro biala, chlopczyk pingwinek jest najwiekszy, i dziewczynka -pingwinka.
trzeba im wymyslec imiona -jakies propozycje? moze na jedna litere np spinka, sówka i simba??
mamusia jest malutka i chudziudka dlatego kazda pomoc sie przyda zwlaszcza puszki. a potem jeszcze sterylizacja odrobaczanie, szczepienia, i dodatkowe puszki, gdy kocieta zaczna jesc juz karme. na razie mam pomoc od kasi i pani ktore znalazla kotki, ale w dluzszej perspektywie koszty wzrosna, a ja jestem na stazu za ktory nie dostaje kasy.. nic to, na razie jest dobrze, widze duze szanse na adopcje mamy, bo jest mila koteczka, jest u mnie tydzien a pozwala sie glaskac, mruczy, bawi sie, pozwala sie brac na rece, jest kuwetkowa -jednym slowem idealnie nadaje sie do adopcji.
po likendzie postaram sie wrzucic fotki

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 11, 2012 17:43
przez skaskaNH
Britta - witaj w wątku swoich tymczasiąt ;)
:1luvu:
Fajnie, ze jesteś, będą informacje z pierwszej ręki, no i nieśmaiło liczę na fotki, o których piszesz.
Zamówienie w KV zrobione, mam nadzieję, ze koło środy będę mogła Ci dostarczyć.
Z bazarku też spływają pieniążki, co mnie bardzo cieszy i bardzo dziękuję :)

A co do imion - faktycznie trzeba zacząc myśleć. Dobry pomysł, żeby wszystkie miały imiona na jedną literę. Jak mi coś przyjdzie do głowy, to dam znać, bo chwilowo mam pustkę w głowie.

Re: TYMCZAS dla kociąt, pilne KRK - proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 11, 2012 17:48
przez Bungo
Bolek, Tola i Lola?