Miau.PL

Witam wszystkich i przepraszam, że bez powitania w osobnym wątku. Około rok temu przygarnąłem z ulicy kotka. Staram się nim opiekować najlepiej jak mogę.

Dzisiaj przez moją nieuwagę zjadł z podłogi kawałek zwykłej nitki, ok. 10 cm. Czytałem wątki o niebezpiecznych nitkach, ale czy 10 cm to już dramat? Powinien dostać parafinę lub inny środek? Codziennie dostaje suchą karmę (Purina), dzisiaj na obiadek dostanie mokrą na wszelki wypadek.

Oczywiście będę obserwował czy ma apetyt i co wydala. Będę wdzięczny za porady.

Przydałaby się pasta odkłaczająca (wg mnie najlepszy jest Bezo-pet).

Ja bym dała parafinę - mocniejszy pościg . I zapytała najpierw lekarza co robić. I to szybko .

Trzeba sprowokować wymioty, póki nitka jest w żołądku, aby nie poszła dalej. Mój Mundek zjada wszystko, co mu wpadnie w pyszczek i dwukrotnie zjadł rzeczy zakazane:raz była to wstążeczka, a raz sznurek. Za każdym razem byłam z nim u weta, gdzie sprowokowano wymioty. Można też samemu to zrobić podając kotu do pyszczka kilka mililitrów wody utlenionej, jeśli kot nie zwymiotuje, po kilku minutach można powtórzyć i powinno pójść. Takie było postępowanie weta wobec mojego Mundka.

Zadzwoniłem do lecznicy. Wet kazał podać parafinę i nie dawać karmy. Kotka dostała 10ml. Jak tylko zobaczyła strzykawkę, to zaczęła uciekać. Polałem karmę w miseczce parafiną i efekt taki, że całą parafinę ładnie wylizała, po czym zabrałem jej karmę.

Czy faktycznie nie powinienem do jutra dawać jej jedzenia?
Czy 10ml parafiny to odpowiednia ilość na kotkę ok. 5kg?

Pewnie już było za późno, żeby sprowokować wymioty, a szkoda...
Dawki leków ustala lekarz. Ja swojemu staremu kotu dawałam prawie 15 ml, ale on miał bardzo poszerzoną prostnicę.
Oby się udało bez otwierania Twojego kota.

Jeśli nitka faktycznie miała 10 cm to nie powinna spowodować zagrożenia - choć różnie bywa i na pewno trzeba być ostrożnym. 10 ml parafiny to duża dawka - ale w przypadku połknięcia nitki może być, nada masom kałowym odpowiedni poślizg, rozmiękczy je, natłuści nitkę i zmniejszy zagrożenie.
Szkoda że parafina była z jedzeniem - to zmniejszy jej skuteczność. No ale przy takiej długości nitki powinno to i tak spokojnie wystarczyć bo zagrożenie jest samo z siebie niewielkie.

Moja kotka połknęła takiej długości nitkę. Próbowaliśmy wywołać wymioty, ale nic z tego nie wyszło. Ostatecznie po 48 godzinach wydaliła nitkę w całości. Jaka to była ulga, jak w rozgrzebanej kupie TŻ znalazł zgubę.

Trochę mnie pocieszyliście. Parafina owszem, była z jedzeniem w miseczce, ale kotka najpierw wylizała olej, a potem jej zabrałem karmę i dałem dopiero wieczorem. Zobaczymy co dalej.

Nitka tej długości jest za krótka teoretycznie by pociąć jelita (bo do tego potrzebuje się rozciągnąć na sporą długość) lub doprowadzić do ich niedrożności. Ostrożność nie zawadzi, i obserwacja, ale bardzo na spokojnie