Strona 1 z 1

Kto przetrzyma dwa kociaki?

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 19:47
przez Katy
Dwa kociaki, które eve zabrała do Gdańska... Są chore... Trzeba im podawać lekarstwa, a ludzie, u których są pracują po 10 godzin dziennie i nie dają rady. Nie chcą ich oddawać na zawsze, ale nie daja rady ich leczyć. Może ktoś mógłby je przetrzymać na czas leczenia?
Więcej pewnie napisze później eve, ona zna szczegóły...

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 20:05
przez eve69
dziekuje katy
sytuacja wyglada tak ze kocieta choruja odkad przyjechaly- maja krwista biegunke, grzybice i gronkowca.
Ich opiekunom jest bardzo trudno finansowac leczenie- a jeszcze wiekszym problemem jest systematyczne podawanie lekow.

Rozmawialismy z Pawlem i zastanawiamy sie czy jesli nie znajdzie sie dom zastepczy nie wartoby sprobowac umiescic malcow w klinice na kilka kilkanascie dni. Jedna nie stac mnie na ta impreze, mam sporo kocich wydatkow ostatnio.
Wlascicieli rowniez nie stac.

Czy ktos moglby przetrzymac maluchy przez ten czas? To mile, lekko dzikie ale zupelnie nieagresywne 4.5 miesieczne kocurki.

Czy ktos moglby pomoc sfinansowac choc po czesci ich leczenie?

To dwa maluszki spod warszawskich akademikow :roll:

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 20:11
przez Katy
Eve, ile może kosztować przetrzymanie ich w lecznicy? Tzn. samo przetrzymanie, bez leków? Eve, masz jakąś lecznicę?
Kurcze... :( A ta kobieta, od której je brałaś nie mówiła nic że one chore?
Jest mi głupio, ale p. Irena słowem mi nie wspomniała że są chore :(

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 20:13
przez eve69
cene w lecznicy bede negocjowac :roll:
mowila, ze sa po katarze :roll:

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 21:10
przez eve69
do gory
to jest bardzo pilne, Ci ludzie sa zdesperowani

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 21:39
przez eve69
dziekuje za podklejenie

pomoc zaoferowala Graga 8)

PostNapisane: Wto kwi 13, 2004 23:31
przez Anka
O kurcze :( Dużo to ja już nie wesprę, ale ziarnko do ziarnka... postaram się chociaż coś.
Przetrzymać nie mogę - ani nie mam gdzie odseparować, ani często leków nie podam, bo też pracuję. Ale najgorzej z tym odseparowaniem :(

PostNapisane: Śro kwi 14, 2004 8:49
przez Malgorzata
Eve, podaj, prosze namiary, cos podesle.

PostNapisane: Śro kwi 14, 2004 9:53
przez Anka
Jak pisałam - dam maleńko :oops: , ale zawsze coś.
Czekam na info - gdzie i jak.

PostNapisane: Śro kwi 14, 2004 12:17
przez kociamatka
Szkoda, że mieszkam tak daleko, bo aktualnie będę dużo czasu spędzać w domu i mogłabym pomóc. :(

PostNapisane: Śro kwi 14, 2004 15:08
przez Anusia
Eve - maluchow wziac nie moge ale na szpitalik sie dorzuce...

PostNapisane: Śro kwi 14, 2004 21:26
przez eve69
dziekujemy za wspacie, nr konta na pw


chwilowo mi raczki opadly :roll:

PostNapisane: Czw kwi 15, 2004 7:49
przez Dorota
eve69 pisze:dziekujemy za wspacie, nr konta na pw


chwilowo mi raczki opadly :roll:


Tez poprosze!

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 8:13
przez eve69
kociaki nadal sa u wlascicieli, na razie dolozylismy - dolozyliscie :lol:
sie do kosztow leczenia, podziekowania osobiste bede wieczorem wysylac, i Pan domu na chwile sie uspokoil, Sa w domu bo klinika odmowila ich przyjecia - a druga zazyczyla sobie 80zl /dziennie + koszt lekow i z lekka nas to przeroslo :roll:
Maluchy czuja sie ... nie gorzej.
I mam nadzieje, ze bedzie juz lepiej :roll:

PostNapisane: Wto kwi 20, 2004 8:20
przez Katy
eve, wyslij i mi numer konta, po wypłacie coś wpłace...