Strona 1 z 1

Poszukiwany dom dla b. biednego maluszka w Trójmieście

PostNapisane: Sob kwi 28, 2012 2:42
przez Nusia222
Wczoraj uratowałam kotka - maleńkiego chłopczyka (nie ma więcej niż 6 tygodni) bez oczka, z czterdziestostopniową gorączką i strasznym kocim katarem, sama skóra i kości. Jack Sparrow (tak go nazwałam) jest ślicznym kotkiem - czarnym z białymi skarpetkami i pięknym oczkiem pirata z Karaibów :) Mieszkał w schronie na Szerokiej w Gdańsku i najpewniej przeżył jako jedyny z miotu. Koteczek jest dzikuskiem, ale niegroźnym, po kilku godzinach obecności w mieszkaniu daje się głaskać (bez rękawic) i brać na ręce. Był już u weta, jest w trakcie leczenia, myślę jednak, że z tego wyjdzie, bo ma szalony apetyt. Niestety, moja kotka tymczaska zareagowała na jego widok furią - syczała, skakała na drzwi i urządzała tym podobne sceny. Teraz siedzi odseparowana od koteczka (jego umieściłam w łazience, ją w pokoju), ale wie, że ma nieproszonego gościa i w związku z tym zrobiła się bardzo agresywna - dziś rzuciła mi się na głowę i podrapała twarz. Zdarzyło się to po raz pierwszy. Najbardziej boję się jednak, że przez nieuwagę któregoś z domowników, może koteczkowi zrobić krzywdę.

Może znajdzie się na forum osoba o wielkim sercu, która zechce go przygarnąć, chociaż tymczasowo? Nie wiem, co to będzie...

Re: Bardzo proszę o pomoc!!!

PostNapisane: Sob kwi 28, 2012 4:50
przez MalgWroclaw
Najważniejsze, żeby separować malucha, bo sprawa dotyczy nie tylko gniewu kotki. Nie wiadomo, co siedzi w znalezionym kocie. Czyli - jakie wirusy przyniósł. Dobrze robisz, że odseparowałaś.

Re: Bardzo proszę o pomoc!!!

PostNapisane: Sob kwi 28, 2012 6:37
przez alix76
Izoluje ogony i postaraj się dowartościować tymczaskę, ona ma intruza w domu ... jak idziesz do niej, myj ręce i zakładaj inny ciuch, nie pachnący małym. Powinna się uspokoić za jakiś czas.
:ok: za koteczka!

Re: Bardzo proszę o pomoc!!!

PostNapisane: Sob kwi 28, 2012 19:47
przez Nusia222
Dziękuję za rady. Robię jak radzicie - niestety nie pomaga. Kotka jak tylko słyszy miauczenie malucha szaleje. Musi mieć jakąś straszną traumę. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Kupiłam jej calm aid, ale właściwie nie pomogło, trochę ją tylko uśpiło, także moja gorąca prośba choćby o dom tymczasowy, najlepiej z okolic Trójmiasta, jest jak najbardziej aktualna.

Re: Bardzo proszę o pomoc!!!

PostNapisane: Sob kwi 28, 2012 19:52
przez felin
O ile wiem pelne efekty CalmAid są po 72 godzinach.
Spróbuj "oddelegowac" kogoś z rodziny do zajmowania się kotką, niech wie, że dalej jest ważna.

Re: Poszukiwany dom dla b. biednego maluszka w Trójmieście

PostNapisane: Nie kwi 29, 2012 2:17
przez Nusia222
Kotek coraz mniej się boi:) Już nawet zaczyna się bawić. I je prześlicznie. Najgorsze ma już za sobą :D

Nikt z propozycją domku się jeszcze nie zgłosił. Tak więc czekamy...

Re: Poszukiwany dom dla b. biednego maluszka w Trójmieście

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 2:39
przez Nusia222
Kotka nadal się nie uspokoiła... Najgorsze jest jednak to, że kotek będzie musiał mieć operację. Więcej informacji na ten temat:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=127731&start=1035

Jeśli ktoś może pomóc, bardzo proszę o wsparcie.

Re: Poszukiwany dom dla b. biednego maluszka w Trójmieście

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 2:41
przez Nusia222
Zapomniałam dodać, że kotek zmienił imię. Okazało się, że oprócz oczka nie ma wiele wspólnego z bohaterem "Piratów" :) A ponieważ jest przesłodziutki - został Karmelkiem.