Ariel - zdjęcie i nie tylko ;)

Moja mała Arielka. No dobrze już nie taka mała bo dziesięcioletnia, ale nadal tak samo kochana.
Mama Ariel była kotką dziką. Znaleźli ją w ciąży dobrzy ludzie - moi znajomi. Kiedy urodziły się dwa całkiem różne od siebie maleństwa już było wiadomo, że dziewczynka trafi do mnie. Czarny kocurek Armando został tam. Teraz Ariel jest piękną kocią damą i nie daje sobie w kaszę dmuchać.
Kilka minut spóźnienia z jedzeniem może się skończyć fatalnie dla nóg i rąk przechodzącego człowieka, lub ogonka psiaka. Oto moją królewna


Mama Ariel była kotką dziką. Znaleźli ją w ciąży dobrzy ludzie - moi znajomi. Kiedy urodziły się dwa całkiem różne od siebie maleństwa już było wiadomo, że dziewczynka trafi do mnie. Czarny kocurek Armando został tam. Teraz Ariel jest piękną kocią damą i nie daje sobie w kaszę dmuchać.


